środa, 29 kwietnia 2015

Gabriela Gargaś "Droga do domu" | Recenzja



Bohaterki najnowszej powieści Gabrieli Gargaś, wydanej przez Wydawnictwo Filia "Drogi do domu" musiały wyruszyć w podróż, aby obrać właściwy kierunek i przekonać się, gdzie jest ich dom. Kilka kobiet w różnym wieku, z różnym bagażem doświadczeń, przepiękna, nadbałtycka sceneria, piaszczyste plaże, szum fal. Tego możecie spodziewać się po książce Gabrieli Gargaś. Obudziła się we mnie tęsknota i odliczam dni, kiedy znów zamoczę stopy w zimnym, urokliwym Bałtyku. W oczekiwaniu na wakacje musiała wystarczyć mi historia opowiedziana w "Drodze do domu". Na szczęście, nie był to tylko marny substytut. 

Ewa ma dość kolejnych awantur i czekania w domu, aż ukochany wróci z pracy. Rozstaje się z Pawłem i chwilowo wprowadza się do swojego brata Michała. Nie ma pomysłu na swoje dalsze życie. Alicja samotnie wychowuje synka i wciąż nie może pogodzić się z przedwczesną śmiercią męża. Matylda kiedyś miała szczęśliwą, kochającą się rodzinę. Sekunda nieuwagi wystarczyła, aby stracić najcenniejszą osobę oraz rozbić małżeństwo Matyldy i Miłosza. Rodzice Majki wyjechali do Anglii w pogoni za "lepszym życiem". Dziewczyna ma żal do matki, że ta ją zostawiła. Majka za wszelką cenę pragnie wyrwać się z rodzinnego miasteczka. Namawia ukochaną babcię Antoninę, żeby wyruszyły w podróż. Tym samym pomaga babci zrealizować jej największe marzenie, aby odwiedzić przyjaciółkę, która mieszka nad morzem. Antonina w przeszłości kochała dwóch mężczyzn - Janka, który ją oszukał i zostawił oraz Staszka, za którego wyszła za mąż. Dziś starsza kobieta we wspomnieniach powraca do tamtych dni. Pięć kobiet, które w wyniku spontanicznych decyzji, zbiegów okoliczności i marzeń wyrusza we wspólną podróż starym busem. Podróż, która na zawsze odmieni ich życie.

"Droga do domu" to prawdziwa, pełna ciepła i nadziei historia o tym, jak trudno dźwigać nam życiowy bagaż doświadczeń, kiedy w sercu wciąż tkwi ból. Opowieść o poszukiwaniu ukojenia, wybaczeniu i akceptacji trudnej przeszłości. Kobiety w różnym wieku i w różnym momencie swojego życia przekonują nas, co w życiu naprawdę jest ważne. Nie ma gotowej recepty na szczęście, związek, miłość. Nie ma jednej miłości, jednego sposobu kochania, tak jak i nie ma dwóch takich samych osób. Każdy inaczej radzi sobie z bólem, każdy z nas kocha inaczej. Gabriela Gargaś wykazuje empatię i zrozumienie dla każdego rodzaju miłości, bólu, straty. Czy ból matki, która straciła dziecko jest większy od cierpienia kobiety, która rozstała się z ukochanym mężczyzną lub przedwcześnie owdowiałej młodej dziewczyny? Nikt nie ma prawa osądzać, kto cierpi bardziej. "Droga do domu" to droga do akceptacji tego, co przynosi nam los.

To opowieść, z której czerpie się garściami. Niebanalna, mądra i dojrzała powieść dla kobiet w każdym wieku. Zarówno młode dziewczyny, jak i dojrzałe panie odkryją coś dla siebie. Młoda, szalona, urocza Majka, kobiety w okolicach trzydziestki - Ewa, Alicja oraz Matylda i starsza pani Antonina - jestem przekonana, że każda z czytelniczek znajdzie wśród tego nieco dziwnego i niepasującego do siebie zestawu, coś dla siebie. "Droga do domu" jest wielowymiarowa i wielowarstwowa, co wpływa na jej uniwersalny wydźwięk. Bohaterki są tak od siebie różne, a jednak tak podobne. W miarę rozwoju akcji odkrywamy coraz więcej podobieństw i zaczynamy zazdrościć tym kobietom odwagi. Odwagi do realizacji marzeń w niesprzyjających ku temu okolicznościach. To piękna i pełna życiowej mądrości powieść, którą pochłonęłam z największą przyjemnością. A cudowna, wakacyjna okładka niczym wisienka na torcie dodaje smaku i atrakcyjności.

"Droga do domu" to świetna literatura obyczajowa. Dojrzała, pełna ciepła, dodaje otuchy, stanowi wsparcie w trudnych chwilach. Pachnie wakacjami, nadmorskim powietrzem, goframi z bitą śmietaną i dżemem oraz wędzoną rybą. Cudowna opowieść o wspaniałych kobietach, przeczytajcie koniecznie!

Dziękuję Wydawnictwu Filia za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Gabriela Gargaś "Droga do domu"
Wydawnictwo Filia, 2015
ilość stron: 424
data premiery: 22.04.2015

2 komentarze:

  1. mam na nią apetyt ogromny, a Ty spowodowałaś jeszcze większy! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam apetyt na tę książkę, bo kiedyś czytałam 'Pośród żółtych płatków róż' - ta książka spodobała mi się w swojej prostocie. :)

    OdpowiedzUsuń