Joanna Sykat potrafi malować obrazy słowami. Ze swoją twórczością trafia przede wszystkim do czytelniczek poszukujących nietuzinkowych rozwiązań. Jej powieści zachwycają, nie przynoszą gotowych odpowiedzi, dzięki czemu pozostają w czytelniku na dłużej. Nie inaczej jest z osadzoną w przepięknej scenerii Kowar powieścią "Niebo pod Śnieżką". Niejednoznaczność - to pierwsze, co przychodzi mi na myśli, kiedy mam scharakteryzować prozę Joanny Sykat. "Niebo pod Śnieżką" zachwyca właśnie licznymi aluzjami i niedopowiedzeniami. To jest powieść dla czytelnika inteligentnego, który nie musi mieć wszystkiego podanego na tacy. Książka ambitna, chociaż jednocześnie przystępna i napisana w sposób nieprzytłaczający czytelnika.
To nie lada sztuka - nie popaść w komercję, a jednocześnie trafić do szerszego grona. W mojej ocenie Joannie Sykat doskonale się to udało. W swojej najnowszej powieści zachwyca. Nie moralizuje, ale i nie owija w bawełnę. Rozwikłanie rodzinnej tajemnicy Kingi z pozoru wydaje nam się banalne, ale czy naprawdę tak jest? Książkę czytałam dość dawno, a jednak refleksje, jakie wywołała, nadal kłębią się w mojej głowie. Czy dobrze jest, kiedy wiemy wszystko o naszych rodzicach? Czy można kłamać w dobrej wierze? A może krętactwo, półprawdy należy potępić w każdym przypadku? Myślę, że z lektury będą też zadowolone miłośniczki romantycznych historii z pannami z odzysku w roli głównej. Kinga to bohaterka, której nie sposób nie polubić.
Na koniec zostawiłam sobie to, co najlepsze. Miejsce. Nigdy nie byłam w Karkonoszach. Nie wiem, jak wygląda niebo pod śnieżką, a jednak za sprawą nowej książki Joanny Sykat zaczęłam marzyć o podróży w tamte strony. "Niebo pod Śnieżką" to napisana sercem zakochanej w miejscu kobiety, niesamowita powieść obyczajowa. Polecam.
Joanna Sykat "Niebo pod Śnieżką"
Wydawnictwo Replika, 2017
liczba stron: 304
data premiery: 23.05.2017 (prapremiera na Warszawskich Targach Książki)
Już po tej recenzji aż się czuje, że klimat książki jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuń