wtorek, 14 kwietnia 2015

Lucyna Olejniczak "Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka" | Recenzja przedpremierowa




"Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka" to zapowiedź, która od momentu ukazania się informacji na stronie Wydawnictwa wzbudziła moje ogromne zainteresowanie. Chociaż okładka nie przyciąga zainteresowania, to już sam opis wydawniczy pobudza apetyt na więcej. Kraków u schyłku XIX wieku, "przeklęta" rodzina bogatego aptekarza, fascynujące losy kobiet oraz porywająca opowieść o ludzkich błędach i wybaczaniu - tego możecie spodziewać się po najnowszej powieści Lucyny Olejniczak.

Znany i szanowany aptekarz z Krakowa Franciszek Bernat od lat stara się spłodzić syna, któremu w przyszłości będzie mógł przekazać aptekę. Bezskutecznie. Jego żona traci wszystkie ciąże bądź noworodki umierają zaraz po urodzeniu. Taki los spotyka również córkę urodzoną w 1890 roku. Jednak tego samego dnia w piwnicy domu Bernatów na świat przychodzi jeszcze jedna dziewczyna - Wiktoria, córka aptekarza i młodej służącej Hanki. Akuszerka szybko podmienia noworodki, zanim ktokolwiek zdąży się zorientować w sytuacji. Tym samym ratuje nieślubne dziecko Bernata przed losem poprzednich, które zostały uśmiercone bądź porzucone na wyraźne życzenie ojca. Wyczerpana trudnym porodem Hanka nie wie, że akuszerka podmieniła dzieci. Chwilę przed śmiercią przeklina Franciszka Bernata i jego potomnych, w tym także, nieświadomie, swoją własną córkę. Wiktoria dorasta, a nad rodziną Bernatów ciąży klątwa, którą może odwrócić przebaczenie.

"Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka" to powieść, która wciąga od pierwszego słowa i trzyma w napięciu aż do ostatniego znaku. Lucyna Olejniczak przedstawiła fascynujące losy rodziny, nad którą ciąży klątwa rzucona przez młodą, umierającą dziewczynę, jakiej Franciszek Bernat zniszczył życie. Pojawia się tutaj motyw winy, która nie może pozostać bez kary. Jest "ta dobra", czyli Wiktoria Bernat i "ten zły", czyli jej ojciec, Franciszek Bernat. A wszystko to w tle magicznego Krakowa schyłku XIX wieku. Czego chcieć więcej? "Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka" to książka dopracowana w każdym szczególe. Porywająca historia młodej, silnej kobiety, wychowywanej w atmosferze nienawiści ze strony własnego ojca. Franciszek Bernat zatraca się w pragnieniu spłodzenia syna i licznych romansach. Autorka stworzyła wysoce prawdopodobny, realistyczny obraz ojca-despoty, bogatego mężczyzny, który bierze to, co - w jego odczuciu - mu się należy. Piętrzą się nieszczęścia, a Bernat przekonany o swej nieomylności nie zważa na ból, jaki zadaje. Genialna książka!

"Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka" rozbudzają apetyt na więcej. Powieść kończy się w przełomowym momencie, czym Lucyna Olejniczak maksymalnie zachęciła czytelnika do oczekiwania na kontynuację losów młodej i pięknej Wiktorii Bernat. "Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka" to opowieść o potrzebie bycia kochanym, ogromnym rozczarowaniu i wybaczeniu. Wielowątkowa historia o przeklętej rodzinie. Fabuła została osadzona w czasach, kiedy na Uniwersytecie Jagiellońskim pojawiały się pierwsze kobiety-studentki i Wiktoria Bernat jest jedną z nich. To niesamowicie intrygująca, nowoczesna jak na przełom XIX i XX wieku postać. Dziewczyna, która pragnie zdobywać wiedzę, zostać kimś więcej niż tylko żoną i matką. Jak na krakowskiej uczelni były traktowane pierwsze studentki? Jak żyło się kobietom w świecie dotychczas zarezerwowanym dla mężczyzn? Tego również dowiecie się z lektury najnowszej książki Lucyny Olejniczak. Kraków w "Kobietach z ulicy Grodzkiej" żyje i aż chciałoby się tam być.

Przeczytałam totalnie zafascynowana i rozemocjonowana. "Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka" to rewelacyjna powieść dla wszystkich tych, dla których saga rodzinna jest jednym z ulubionych gatunków. Trzymająca w napięciu, osadzona w przepięknej scenerii, niebanalna, intrygująca - taka jest właśnie nowa książka Lucyny Olejniczak.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Lucyna Olejniczak "Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka"
Wydawnictwo Prószyński Media, 2015
ilość stron: 344
data premiery: 21.04.2015

6 komentarzy:

  1. Okładka rzeczywiście nie przyciąga, ale opis i recenzja kuszą ojj kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Opis książki bardzo mnie zaciekawił, okładka również bardzo mi się podoba, jest piękna i klimatyczna, mnie zachęciła.

    OdpowiedzUsuń
  3. I książka i okładka są bardzo dobre.Powieść wciąga już od pierwszych stron. Pisana jest lekkim językiem, akcja toczy się wartko. Nie mogę doczekać się kontynuacji. Polecam nie tylko miłośnikom mojego ukochanego Krakowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniała, wciągająca - naprawdę kiedy będzie następna część ???? nie mogę się doczekać wkurza mnie że to tak długo trwa

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam jednym tchem i... czekam na kolejny tom! Kiedy się ukaże???

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniała książka, tak jak zresztą druga część, z niecierpliwością czekam na trzecią

    OdpowiedzUsuń