poniedziałek, 29 czerwca 2015

Katarzyna Kołczewska "Wbrew sobie" | Recenzja przedpremierowa



Poprzednia książka Katarzyny Kołczewskiej, "Idealne życie" znalazła się w ubiegłorocznym podsumowaniu najlepszych polskich powieści według Przeglądu czytelniczego. Wszystko wskazuje na to, że również w tym roku w zestawieniu nie zabraknie Katarzyny Kołczewskiej. Bo oto tworzy kolejną fenomenalną, mocną powieść obyczajową. "Wbrew sobie" to, obok "Jedenastu tysięcy dziewic" Joanny Marat czy "Dokąd teraz?" Iwony Żytkowiak, jeden z najlepszych obyczajów, jakie czytałam w tym roku. O ile nie w ogóle. 

Ewelina i Adam od lat starają się o dziecko. W końcu udało się. Są na najlepszej drodze, by zostać rodzicami. Niestety, płód obumiera w dwudziestym drugim tygodniu ciąży, a Ewelina musi urodzić martwe dziecko. Skupiona tylko na sobie i własnym bólu, nie dostrzega swoich najbliższych. Ewelina wystawia walizki męża na próg, zraża do siebie matkę i siostrę. Kobieta traci swoją wysoką pozycję w pracy, a także odkrywa bolesną prawdę na temat swojego dzieciństwa. Jest oburzona. Wszyscy obrócili się przeciwko niej. Ewelina przez całe życie była święcie przekonana, że wszystko jej się automatycznie należy. Tymczasem boleśnie przekonuje się, iż świat może funkcjonować bez niej. I to całkiem nieźle.

"Wbrew sobie" to brawurowa powieść psychologiczno-obyczajowa. Katarzyna Kołczewska zbudowała staranne, niezwykle dokładne portrety swoich bohaterów. Wiele uwagi poświęca im charakterom, szczególnie głównej bohaterki, Eweliny. Ale świetne kreacje to nie jedyne, co wyróżnia książkę Katarzyny Kołczewskiej. "Wbrew sobie" to także wciągająca fabuła i niebanalne dialogi. Siedemset sześćdziesiąt stron czyta się błyskawicznie. Podczas lektury czas mija niezauważony. Co jeszcze sprawia, że powieść Katarzyny Kołczewskiej jest wyjątkowa? Główna bohaterka i jej... zołzowatość. Ewelina wzbudza emocje. Nie pozostawia czytelnika obojętnym. Kilkakrotnie miałam ochotę wejść w skórę bohaterów i mocno potrząsnąć Eweliną. To postać niezwykle kontrowersyjna, wzbudzająca emocje, wyróżniająca się spośród polskich bohaterek ostatnich lat. Rozpieszczona egoistka, skupiona tylko na sobie i swoim życiu. Nie dostrzega męża, matki i siostry, która poświęciła dla niej najwięcej. Co musi się wydarzyć, aby Ewelina zobaczyła coś poza czubkiem własnego nosa? Tego dowiecie się z lektury "Wbrew sobie".

"Wbrew sobie" jest powieścią wielowątkową. Ewelina musi przekonać się, że świat nie kręci się tylko wokół niej. Czytelnik wie o tym już od samego początku. Katarzyna Kołczewska wyposażyła swoją książkę w wiele wątków pobocznych. Każdy z nich jest dopracowany, dopieszczony, a w rezultacie wyposażony w morał. Autorka nie pozostawia niczego przypadkowi. Zadbała o najmniejszy nawet szczegół. "Wbrew sobie" to powieść potężna. Monumentalna. Każdy z bohaterów wnosi do opowieści coś świeżego, wyjątkowego. Naznaczeni przeszłością, bardziej lub mniej bolesną, muszą wyciągnąć wnioski z teraźniejszości, aby móc zadbać o lepszą przyszłość. Na kartach powieści spotykają się ze sobą różne światy. Medyczny, świat nocnych klubów, świat reklamy i marketingu, a to wszystko w tle życia codziennego. Katarzyna Kołczewska nie oszczędza swoich bohaterów. Chorują, umierają, tracą bliskich, pracę, przyjaciół. Muszą odnaleźć w tym wszystkim głębszy sens. I nauczyć się przyjmować pomoc.

Powieść Katarzyny Kołczewskiej to mocna, wyrazista i wspaniała literatura. To z pewnością jedna z lepszych pozycji w klubie "Kobiety to czytają". Nazwisko Kołczewska stało się swego rodzaju obietnicą. Jakością samą w sobie. Byłam przekonana, że i ta książka okaże się być wyjątkowa. Nie pomyliłam się. Katarzyna Kołczewska jest jedną z ciekawszych współczesnych polskich autorek, a "Wbrew sobie" dowodzi, iż autorka jest w fenomenalnej formie.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Katarzyna Kołczewska "Wbrew sobie"
Wydawnictwo Prószyński Media, 2015
ilość stron: 760
data premiery: 07.07.2015

6 komentarzy:

  1. O, to na pewno nie lekka książka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Planuję przeczytać odkąd zobaczyłam w zapowiedziach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na premierę i zamawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, ta książka na pewno bardzo mi się spodoba! Muszę koniecznie przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam poprzedniej książki autorki, ale przyznam- ta wydaje się bardzo ciekawa. Możliwe ze się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa co musiało się stać by, bohaterka zobaczyła, że nie jest "pępkiem świata."

    OdpowiedzUsuń