czwartek, 20 sierpnia 2015

Carol Cassella "Złączeni" | Recenzja



"Złączeni" to najnowsza powieść w klubie "Kobiety to czytają". Temat jest trudny i kontrowersyjny. Kto ma prawa decydować o życiu lub śmierci pacjenta w stanie wegetatywnym? Lekarze, rodzina? Podczas lektury w mojej głowie rozbrzmiewała piosenka Language Room "Playing God", a w szczególności ten fragment: "Holding you I know that playing God is left to the lesser souls trapped in Heaven's hold. I'm free.." Temat, no cóż, genialny, wykonanie pozostawiło nieco do życzenia. Ale po kolei.

Charlotte pracuje w zawodzie lekarza w szpitalu w Seattle. Pod jej opiekę trafia niezidentyfikowana kobieta w bardzo złym stanie. Pacjentka jest ofiarą wypadku, którego sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Mijają dni, podczas których lekarze walczą o życie N.N., a jej tożsamość nadal pozostaje zagadką. Charlotte nie może zapomnieć o swojej pacjentce nawet po powrocie do domu. Wciąż analizuje, zastanawia się, kim może być ta kobieta i jak trafiła do szpitala. Odpowiedź jest bliżej, niż Charlotte mogłaby się spodziewać.. Tymczasem stan N.N. nie poprawia się, lekarze podejrzewają, że w jej mózgu zaszły nieodwracalne zmiany. Charlotte wie, że w ciągu najbliższych dni mogą stanąć przed najtrudniejszym z dylematów. Co dalej? Kto podejmie decyzję o życiu lub śmierci pacjentki? Jaką rolę odegra w życiu Charlotte?

"Złączeni" to lektura z ogromnym potencjałem. To także pierwsza powieść w klubie "Kobiety to czytają" o tematyce medycznej. Nie dziwi mnie dobór książki do oferty klubu. Tematyka jest mocno kontrowersyjna i sporna, a lektura naprawdę daje do myślenia. Ale... Mam wrażenie, iż Carol Cassella zbyt wiele spraw rozpoczęła, by móc je wszystkie doprowadzić do końca. Zacznijmy chociażby od wątku - mogłoby wydawać się po tytule powieści - głównego. "Złączeni". Okej. Tytuł oryginału to"Gemini". Gemini, czyli bliźnięta. Podczas lektury zastanawiałam się, do cholery, gdzie tu miejsce dla bliźniąt i rzeczywiście, taki temat został poruszony, no właśnie, ale tylko poruszony. Cassella wspomina o tym, ale jakby mimochodem i po chwili porzuca wątek i idzie dalej. Ze "Złączonych" spokojnie można by zrobić dwie książki, z pożytkiem dla tej (tych) historii. Autorka pisze o ciekawym przypadku, ale jest to tylko krótkie wprowadzenie, niepotrzebnie miesza w fabule powieści. Temat "Gemini"wprowadza zamieszanie w dyskusji na temat, kto i dlaczego powinien decydować o życiu lub śmierci pacjenta.

Nie czułam również równoległej opowieści. Zdawałam sobie sprawę, iż są to dwie mocno złączone ze sobą historie, ale z niecierpliwością czekałam na punkt widzenia Charlotte. Ona przekonała mnie do tej książki i ona do końca była mi bliska. Nie polubiłam pozostałych bohaterów. To właśnie Charlotte, lekarka szpitala w Seattle, jest najmocniejszym ogniwem i podtrzymywała moje zainteresowanie. Carol Cassella stworzyła świetny portret psychologiczny kobiety-lekarki, która przekonuje się, iż nie można do końca oddzielić życia prywatnego od zawodowego. "Złączeni" to nie tylko powieść o tematyce medycznej. To opowieść o tym, jak zawód determinuje codzienność bohatera i wpływa na to, jakim jest człowiekiem. To mocny głos w sprawie leczenia, ratowania, a w końcu sztucznego podtrzymywania ludzkiego życia. Chociaż w mojej opinii nie jest to książka doskonała, warto przeczytać właśnie z uwagi na trudną i ważną tematykę.

Nie porwała mnie ta historia, chociaż powieść jest poprawnie napisana, ważna, trudna, i tak dalej. Zabrakło mi napięcia i konsekwencji autorki. Mimo tych niedoskonałości, będę ją polecać, właśnie ze względu na rzadkie występowanie istotnego wątku w literaturze. Chociaż obawiam się, że w Polsce mogłaby to być wojna światopoglądów...

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Carol Cassella "Złączeni"
Wydawnictwo Prószyński Media, 2015
ilość stron: 416
data premiery: 13.08.2015

3 komentarze:

  1. Hmmm...skonczylam ją właśnie i mam podobne zdanie.Spodziewalam sie morza emocji a ktorych niestety zabrakło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam o tej książce ostatnio. Nawet mnie zainteresowała :) Przeczytam, chociaż ma parę wad :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z przeczytanych dotychczas opinii wynika podobna opinia - książce nieco brakuje do zachwytów, jest po prostu dobra. Chciałabym przeczytać, ale nie w pierwszej kolejności.

    OdpowiedzUsuń