sobota, 8 sierpnia 2015

Joanna Miszczuk "Wyspa" | Recenzja przedpremierowa


Przeczytałam już najnowszą Miszczuk i... zbieram szczękę z podłogi. Wydawca zapewnia nas w zapowiedzi, że wyobraźnia Joanny Miszczuk nie zna granic. Uwierzcie, nie jest to tylko czcze gadanie. Podzielam tę opinię i podnoszę swe cztery litery wysoko, aby zgotować autorce owacje na stojąco. "Wyspa" to literatura na bardzo wysokim, światowym poziomie. Swoją najnowszą powieścią Joanna Miszczuk pokazuje klasę.

Paryż, lata 60. ubiegłego wieku. Na świat przedwcześnie przychodzi Maxime Dupont. Jej matka umiera podczas porodu, a dziewczynka przez pierwsze lata życia zmaga się z konsekwencjami swojego wcześniactwa. Córkę samotnie wychowuje ojciec, który, by zapewnić Maxime godne życie, wraca do dawnego fachu. Działa na pograniczu prawa, w końcu ginie w tajemniczym wypadku, a dziewczynka trafia do sierocińca. To dopiero początek traumatycznych przeżyć. Maxime w ośrodku pada ofiarą przemocy i jeszcze jako nastolatka zostaje oskarżona o zabójstwo.

Lizbona, początek XIX wieku. Kilku śmiałków wyrusza w podróż śladami zaginionych żeglarzy. Podczas sztormu rozbijają się o skały nieznanej wyspy. To Lumia - wyspa, której mieszkańcy żyją w odosobnieniu i ukryciu. Nawet bliska Europa nie ma pojęcia o jej istnieniu. Tubylcy stworzyli cywilizację równoległą do naszej, ale opartą na zupełnie innych prawach i zasadach. Mieszkańcy Lumii co jakiś czas wyruszają z ekspedycją do Europy, aby poznać kulturę i zwyczaje sąsiadów. To, co zastają - wojny, przemoc, nienawiść, tylko utwierdza ich w przekonaniu, aby trzymać się z dala od Europy.

Co łączy urodzoną w latach 60. XX wieku dziewczynkę z XIX-wieczną cywilizacją? Dużo. Joanna Miszczuk stopniowo splata te dwie historie ze sobą. "Wyspa" to absolutnie wyjątkowa książka, łącząca w sobie elementy obyczaju, sensacji, powieści przygodowej czy nawet fantastycznej. Totalnie przepadłam, zakochałam się w równoległym świecie stworzonym przez Joannę Miszczuk. Zazdroszczę autorce wyobraźni, która pozwoliła nie tylko opisać rzeczywistość, ale ją wykreować. Pisarka wykorzystała kontrast pomiędzy Europą a Lumią, aby wytknąć nam nasze wady, pokazać palcem niedoskonałości naszej cywilizacji. Autorka posiłkuje się historią świata, by stworzyć rewelacyjną, niezwykle świeżą powieść. Aż nie chce się wierzyć, że Joanna Miszczuk to wszystko zmyśliła.

"Wyspę" czyta się wprost rewelacyjnie. Wartka akcja, intrygująca fabuła, sceny niczym z filmów sensacyjnych. A w tym wszystkim - człowiek. Człowiek i jego dążenia, marzenia, pokusy i niedoskonałości. Joanna Miszczuk napisała doprawdy genialną powieść. Przeczytałam, przeanalizowałam i wprost nie mogę wyjść z podziwu. Jestem zachwycona ogromem pracy, jaki autorka włożyła w tę książkę. To nie tylko stworzenie rzeczywistości, ale również wykreowanie wiarygodnych postaci. Bohaterowie "Wyspy" mówią i zachowują się tak, jak ludzie w ich czasach. XX-wieczni bohaterowie używają innego języka, niż postacie z XIX wieku, ubierają się adekwatnie do czasów, w jakich żyją. A Lumia jest tak starannie opisana, że mamy wrażenie, jakbyśmy spacerowali po wyspie. Topografia, zwyczaje, zajęcia mieszkańców, stroje - Miszczuk zadbała o każdy szczegół.

"Wyspa" to powieść wybitna, która zasługuje na szczególne miejsce w polskiej literaturze. Joanna Miszczuk wyróżnia się wyobraźnią i wrodzonym talentem narracyjnym. Przeczytajcie koniecznie, bo mam wrażenie, że za kilkadziesiąt lat ta książka będzie wymieniana pośród klasyki XXI wieku. Oto jesteśmy świadkami czegoś wyjątkowego w polskiej literaturze.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Joanna Miszczuk "Wyspa"
Wydawnictwo Prószyński Media, 2015
ilość stron: 432
data premiery: 11.08.2015

3 komentarze:

  1. Czekam na nią niecierpliwie, odkąd zobaczyłam w zapowiedziach (-: Książki J. Miszczuk kupuję w ciemno, nawet nie zagłębiając się w notki na okładce (-:

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie coś dla Madzi, będę musiała jej tę pozycję polecić! ;)

    OdpowiedzUsuń