środa, 4 maja 2016

Krystyna Mirek "Większy kawałek nieba" | Recenzja



Krystyna Mirek zdobyła serca wiernych czytelniczek, pisząc wzruszające, proste i życiowe opowieści o całkiem zwyczajnych bohaterach. Autorka nazywana "literackim źródłem pozytywnych emocji" właśnie wydała swoją nową powieść, "Większy kawałek nieba". Czego możecie się spodziewać po najnowszej książce pisarki?

Iga właśnie wróciła z Anglii i całkiem spontanicznie rozpoczęła pracę w jednej z krakowskich restauracji. Los nigdy nie rozpieszczał dziewczyny - matka zmarła wiele lat temu, ojciec od zawsze nadużywał alkoholu, a sama Iga żyje na dość niskim poziomie, musząc liczyć się z każdym wydawanym groszem. Wiktor pochodzi z zupełnie innej bajki. Jego rodzina jest zamożna, a on sam prowadzi doskonale prosperującą restaurację w centrum Krakowa. Po śmierci ukochanej żony samotnie wychowuje nastoletniego syna. Serce szczelnie zamknął dawno temu, kiedy zmarła Łucja. W końcu jednak dochodzi do wniosku, że przez wzgląd na dobro Oliwiera, dobrze byłoby się w końcu ożenić i stworzyć prawdziwy dom dla swojego dziecka. Idealną kandydatką jest Natalia, która od kilku lar próbuje bezskutecznie zdobyć miłość Wiktora.

No cóż, mogłoby się wydawać, że to historia, jakich wiele, a jednak Krystyna Mirek potrafi z nawet tak prostej opowieści stworzyć wartościową, dodającą otuchy powieść. Siła prozy Krystynek Mirek tkwi właśnie w zwyczajności bohaterów i prostocie opisywanych historii. Czytelniczki pokochały jej twórczość, bo w życiu postaci bez problemu odnajdują siebie. Każdy z nas boryka się z problemami, o jakich pisze Krystyna Mirek. Autorka pomaga wyjść z życiowych perturbacji, znaleźć w tym szaleństwie odgórny sens i... rozwiązanie. Nie dziwi mnie popularność książek Krystyny Mirek - czytelniczki kochają historie, które wzruszają, bawią do łez i dodają otuchy. Zatraciłam się w lekturze "Większego kawałka nieba", czerpiąc garściami z życiowej mądrości autorki i ciekawiąc się opowieścią o znajomości Igi i Wiktora. A właściwie - początku znajomości, gdyż "Większy kawałek nieba" to pierwsza część cyklu powieści z nowymi bohaterami w rolach głównych.

No właśnie. Kolejna seria... Szczerze? Powoli zaczynam mieć już dość serii powieści obyczajowych. Padło akurat na "Większy kawałek nieba", a nie jest to absolutnie zarzut w stronę tej książki, tylko... tak ogólnie. Zdecydowanie wolę, gdy każda następna powieść mojej ulubionej autorki jest odrębną historią. Serie sprawdzają się w przypadku powieści kryminalnych, ale obyczajowych? Nie jestem przekonana. Co innego, gdyby takie cykle były wyjątkiem, a mam wrażenie, że stają się powoli standardem. Autor musi wtedy na siłę komplikować życie swoim bohaterom, za dużo kombinować, co czasem wychodzi, niestety, sztucznie. Sama nie wiem, czy historia Igi i Wiktora ma potencjał, aby ciągnąć ją przez kilka części. Jest bardzo dobra, ciekawa, ale... powinna się już skończyć. Był happy end, pora przejść do następnych bohaterów i ich problemów - ja tak to widzę, lecz chyba jestem w mniejszości.

"Większy kawałek nieba" porusza wiele ważnych tematów i z pewnością podbije serca miłośniczek powieści obyczajowych. Krystyna Mirek wyróżnia się dużą wrażliwością na ludzką krzywdę, jest doskonałą obserwatorką. Polecam, to doskonały sposób na spędzenie wieczoru - pochłoniecie tę książkę błyskawicznie!

Dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Krystyna Mirek "Większy kawałek nieba"
Wydawnictwo Znak, 2016
liczba stron: 432
data premiery: 27.04.2015

1 komentarz:

  1. książka i u mnie czeka w kolejce na lekturę i spisanie recenzji :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń