czwartek, 6 sierpnia 2015

Agata Kołakowska "We dnie, w nocy" | Recenzja



Dzisiaj swą premierę ma wyjątkowa książka. "We dnie, w nocy" Agaty Kołakowskiej to piękna opowieść o tym, że kiedy kobieta mówi "nie" to naprawdę znaczy "nie" i nikt nie ma prawa jej dotknąć bez jej zgody. Kiedy rozpoczynałam przygodę z najnowszą powieścią autorki, nie spodziewałam się, że będzie to tak ważna i potrzebna książka. Przewidywałam raczej prostą, nieskomplikowaną historię. Agata Kołakowska zaskakuje. W jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Anna zrezygnowała ze swoich młodzieńczych marzeń i żyje całkiem przeciętnie. Ma męża, córkę, skończyła polonistykę i pracuje jako sekretarka. A przecież miała być aktorką i grać na deskach polskich teatrów. Już jako nastolatka wyróżniała się talentem, a potem... coś się stało. Coś, co podkopało wiarę w siebie i kazało zrezygnować z pragnień. Anna postanawia podsumować swoje dotychczasowe życie i nie do końca jest zadowolona z tego, co widzi. Piotr ma cudowną żonę i dwie wspaniałe córki. Odnosi sukcesy w pracy. Jest szczęśliwym i spełnionym człowiekiem. A jednak przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć. Nigdy nie poniósł konsekwencji błędu, który popełni w młodości. Nikt nie wie o jego tajemnicy. Nikt, oprócz Anny, która dzieli ten mroczny sekret wraz z Piotrem. Anna i Piotr nie widzieli się od lat, a jednak pewne zdarzenie z przeszłości wziąć przypomina im o swoim istnieniu.

"We dnie, w nocy" to kapitalna powieść obyczajowa. Agata Kołakowska w sposób przepiękny i absolutnie wyjątkowy pisze o tym, co najbardziej bolesne. Jej najnowsza książka jest swego rodzaju apelem do czytelniczek, aby te uważały na siebie. Autorka opowiada historię dwóch osób związanych ze sobą mroczną tajemnicą z przeszłości. Oraz, uwaga, anioła stróża Anny! Niezwykle oryginalny pomysł dodaje powieści bezstronności i niezależności. Jednym z narratorów jest Anna, drugim Piotr, a trzecim - tak, tak, anioł stróż. Anna mówi o swoich przeżyciach, Piotr opowiada historię z własnego punktu widzenia, a patron relacjonuje wydarzenia, stojąc jakby z boku. Fenomenalny zabieg autorki! Poprzez obecność trzech narratorów zyskujemy pełny obraz sytuacji, jesteśmy w stanie wyrobić sobie własne zdanie na temat prezentowanych zdarzeń. Agata Kołakowska w stu procentach przekonała mnie do swojego pomysłu.

"We dnie, w nocy" to powieść o bolesnej przeszłości, ale również o roli rodzica w życiu dziecka. Agata Kołakowska pisze o sytuacji, kiedy skrzywdzona nastolatka nie może liczyć na wsparcie w swoim domu. Dlaczego? Co się stało? Autorka prezentuje typową, stereotypową polską postawę prezentującą wstyd i wycofanie. Próbuje odnaleźć miejsce młodej kobiety w tym dramacie. Dorosła Anna sama musi dojść do wniosków, do których nie dotarła nastoletnia Ania. W życiu człowieka są takie zdarzenia, o których nie jesteśmy w stanie zapomnieć, nawet jeśli upłyną długie lata. One tkwią głęboko w środku, nie pozwalając iść dalej. Skazują nas na rezygnację. Rezygnację z marzeń, rezygnację z życia. Agata Kołakowska z niezwykłą wrażliwością i empatią pisze właśnie o takich zdarzeniach. Jej najnowsza powieść "We dnie, w nocy" zaskakuje. Nie tylko tematyką, ale również dojrzałym podejściem do tematu. Zapowiedź w najmniejszym nawet stopniu nie oddaje klimatu tej książki. "We dnie, w nocy" w żadnym wypadku nie jest prostym, lekkim czytadłem.

"We dnie, w nocy" pochłonęłam błyskawicznie. To wspaniała powieść o sytuacjach, jakie nie powinny mieć miejsca, a jednak zdarzają się. Mocna, pokrzepiająca historia dla kobiet, które przeżyły podobne piekło. Ważny głos, będący ostrzeżeniem dla pozostałych pań. Mimo iż traktuje o brutalności, nie pozbawia nas kobiecości i wewnętrznej siły. To trzeba przeczytać.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Agata Kołakowska "We dnie, w nocy"
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2015
data premiery: 06.08.2015

4 komentarze: