W swojej najnowszej powieści "Zanim zrozumiem" Małgorzata Mroczkowska zabiera czytelnika w niesamowitą podróż po zakamarkach ludzkiej psychiki. Stajemy się mimowolnymi świadkami dramatu małżeńskiego, sterowanego przez toksyczną kobietę. Wbrew temu co mogłaby zasugerować delikatna i subtelna okładka, to naprawdę mocna, skłaniająca do refleksji historia. Poznajcie Joannę i Piotra.
Joanna pochodzi z małej miejscowości na wschodzie Polski. Piotr od urodzenia mieszka w Warszawie, jego ojciec jest cenionym lekarzem, a sam Piotr - dobrze zapowiadającym się psychologiem i terapeutą. Poznali się przypadkiem, szybko w sobie zakochali i wzięli ślub. Koniec bajki. Joanna, niepewna siebie, pełna kompleksów związanych ze swoim pochodzeniem, przejmuje sterowanie nad ich związkiem. Skłócona z własną rodziną i bliskim męża kobieta stara się zdobyć pełną kontrolę nad życiem męża. Ich z pozoru szczęśliwe małżeństwo jest toksycznym związkiem, w którym mężczyzna, inteligenty psycholog ulega na każdym kroku żądaniom Joanny. Każdego dnia wybuchają nonsensowne kłótnie, podjudzane przez kobietę. Sceny z małżeńskiego życia przeplatają się z zapisami prowadzonych przez Piotra sesji terapeutycznych.
"Zanim zrozumiem" to swoista wiwisekcja małżeńskiego pożycia pary głównych bohaterów. Małgorzata Mroczkowska rozbiera na czynniki pierwsze ich związek, podsuwa czytelnikowi sugestywne oraz wymowne sceny ze wspólnego życia Piotra i Joanny, pozwala, aby odbiorca sam dokonał oceny i zrozumiał, co tak naprawdę łączy młode małżeństwo. Na pierwszy plan wysuwa się toksyczna Joanna, która, sama czując się gorsza w dużym mieście, zarzuca Piotrowi złe traktowanie. Czytelnik obserwuje coś zgoła odmiennego, pojawia się więc pytanie: co dzieje się w rzeczywistości, a co tylko w głowie Joanny? "Zanim zrozumiem" to zachwycająca powieść obyczajowo-psychologiczna. Jestem zachwycona najnowszą książką Małgorzaty Mroczkowskiej, która okazała się autorką uniwersalną - "Zanim zrozumiem" to powieść zupełnie inna od poprzedniej publikacji pisarki, "Angielskiego lata".
Kapitalny zabieg w postaci połączenia opisów życia Piotra i Joanny ze scenami z gabinetu terapeutycznego sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Małgorzata Mroczkowska w swojej najnowszej powieści podsuwa czytelnikowi historie zupełnie obcych sobie kilku osób. Z niecierpliwością czekałam na te momenty, kiedy do głosu dochodzą pacjenci gabinetu terapeutycznego Piotra. W połączeniu ze scenami z życia głównych bohaterów, zapisy sesji tworzą spójną całość, odnoszę wrażenie, iż bez tych kilku opowieści ta powieść byłaby niepełna. Pojedyncze sceny uzupełniają historię Piotra i Joanny. Mogłoby się wydawać, że są wyrwane z kontekstu, ale to tylko złudzenie. Losy przypadków ludzi pozwalają nam zrozumieć, jak powinniśmy traktować drugiego człowieka i jak nie zgubić się w dzisiejszym, bądź co bądź - wymagającym, świecie.
"Zanim zrozumiem" to prawdziwa perełka. Niebanalna, intrygująca i - co najważniejsze - prawdziwa powieść o najbardziej odległych strefach ludzkiej psychiki. Każdy z nas ma w sobie coś z Joanny i każdy z nas posiada cechy Piotra. Rzecz w tym, aby się odnaleźć i, jeśli zajdzie taka potrzeba, w porę poprosić o pomoc. Bo - posłużę się tutaj zasadą Hipokratesa - najważniejsze to, żeby "przede wszystkim nie szkodzić". Piękna powieść, gorąco polecam.
Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!
Małgorzata Mroczkowska "Zanim zrozumiem"
Wydawnictwo Czwarta Strona, 2016
liczba stron: 388
data premiery: 16.03.2016
Chcę <3
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://wielbicielka-ksiazek.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Widziałam tę książkę w zapowiedziach i bardzo pozytywnie się do niej nastawiam. Mam nadzieję, że już niebawem wpadnie w moje ręce, bo po Twojej recenzji widzę, że nie będę zawiedziona. :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji wpisuję na listę "must have" :)
OdpowiedzUsuń