środa, 20 kwietnia 2016

Louise Lee "Ostatnia prowokacja" | Recenzja



Powieść autorstwa Louise Lee zaskoczyła mnie. Z opisu wynikało, że autorka oddała w ręce czytelników zabawną, nieco ironiczną komedię i z takim właśnie nastawieniem rozpoczęłam lekturę. Jakież było moje zdumienie, gdy okazało się, że to tylko wierzchołek góry lodowej, a "Ostatnia prowokacja" to kolejna genialna powieść obyczajowa w ofercie Wydawnictwa Czarna Owca.

Florence Love znalazła niecodzienny sposób na życie. Pracuje w charakterze prywatnej detektyw, specjalizującej się w... prowokacjach. Nawiązuje kontakt z obiektem zlecenia, a potem uwodzi, dostarczając partnerce dowodów jego winy bądź też niewinności. A że jest szalenie skuteczna, zazwyczaj daje swoim chlebodawczyniom podstawy do puszczenia wiarołomnych małżonków do puszczenia z torbami. Tym razem jej klientką jest Alice, dziewczyna światowej sławy wokalisty jazzowego. Alice pragnie sprawdzić wierność swojego ukochanego, zanim zostanie przedstawiona jako jego narzeczona i oficjalnie pokazana światu. Florence przystępuje do nowego zadania, jednak tym razem łamie swoje zasady i ulega urokowi obiektowi prowokacji.

"Dziwna historia" - z pewnością pomyślicie. A potem żyli długo i szczęśliwie? Nie tym razem. "Ostatnia prowokacja" to niekonwencjonalna, nietypowa opowieść o potrzebach ludzkiego serca. Louise Lee stworzyła niezwykle oryginalną postać Florence i, wykorzystując swoją główną bohaterkę, opisała najgłębiej skrywane potrzeby ludzkiego serca. A wszystko to doprawione odpowiednią dawką ironii i opowiedziane w inteligenty, ciekawy sposób. Ta powieść potrafi zaskoczyć na każdej stronie. Rozpoczynając lekturę, wyruszamy w podróż w nieznane. Louise Lee zaprowadzi nas do najdalszych zakamarków ludzkiej psychiki. A wnioski, jakie za sprawą lektury sami wyciągniemy, będą zaskakujące.

Ta książka ma wszystko, co powinna mieć dobra powieść obyczajowa. Intrygującą główną bohaterkę, niebanalne wątki, elementy psychologiczne, cięte dialogi i wartką akcję. Na dokładkę Louise Lee ma zdrową dawkę humoru. Nieprzekonani? No, i jest oczywiście trochę sensacji! Mnie w stu procentach przekonał brat głównej bohaterki. Niewielu  literaturze jest bohaterów - dorosłych ludzi z autyzmem. Rodzina Florence, chociaż może nieco nietypowa, jest jej największą siłą oraz słabością. Autorka dokonała nie lada sztuki - posiłkując się portretem antybohaterki i częstując mnie sporą dawką ironii, udało się jej mnie wzruszyć, a jednocześnie rozbawić do łez. "Ostatnia prowokacja" to mocno nietypowa powieść, która wnosi na rynek wydawniczy powiew świeżości i nowości.

Pozostaję pod ogromnym wrażeniem "Ostatniej prowokacji". Spodziewałam się świetnej komedii, a dostałam jeszcze lepszą powieść rozbudowaną. To kawał naprawdę dobrej, napisanej w kapitalnym stylu literatury. Wydawnictwo Czarna Owca nie zawodzi.

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Louise Lee "Ostatnia prowokacja"
Wydawnictwo Czarna Owca, 2016
liczba stron: 456
data premiery: 02.03.2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz