niedziela, 31 lipca 2016

Krystyna Mirek "Wszystkie kolory nieba" | Recenzja przedpremierowa



Krystyna Mirek zdobyła serca czytelniczek pełnymi ciepła, pozytywnymi historiami, w których każdy z nas może odnaleźć część siebie. Pisze o problemach codzienności, dodając otuchy i sprawiając, że każde, nawet największe zmartwienie traci na znaczeniu. W swojej najnowszej powieści, będącej kontynuacją "Większego kawałka nieba", porusza ważne problemy: alkoholizm w rodzinie, kłopoty finansowe i samotne macierzyństwo. A to nie wszystko, co znajdziecie na kartach "Wszystkich kolorów nieba".

Iga już wie, że Wiktor ją kocha. Przed dziewczyną otwierają się całkiem nowe perspektywy, jednak ona nie zamierza biernie przyglądać się biegowi wydarzeń. Próbuje odnaleźć się w świecie, do którego nie pasuje, jednak sytuacji nie ułatwiają zawistne koleżanki z pracy i przyszła teściowa. Pani Janicka próbuje dyktować narzeczonej syna warunki. Zdaje się nie pamiętać, że kilkadziesiąt lat temu była zwyczajną, prostą dziewczyną, całkiem jak Iga.... Wiktor również nie ułatwia ukochanej startu w nowym życiu. Chce zapewnić Idze godny byt, dlatego prosi ją, aby ta rzuciła pracę. Iga jednak nie zamierza być utrzymanką narzeczonego. Tymczasem w życiu przyjaciela Wiktora, Janka dużo się dzieje. Na horyzoncie pojawiają się dwie kobiety, a Janek nie potrafi się zdecydować, z którą z nich ułożyć swoje życie.

Najnowsza powieść Krystyny Mirek odpręża, relaksuje i pomaga oderwać się od codzienności. Co ważne, autorka nie unika trudnych tematów, a z lektury jej książki płyną życiowa mądrość i doświadczenie. Pisarka potrafi znaleźć pozytywne strony w najtrudniejszej nawet sytuacji, czego uczy swoje czytelniczki. W życiu nie zawsze wszystko kończy się przesłodzonym happy endem, a Krystyna Mirek stworzyła zupełnie nowe znaczenie pojęcia "szczęśliwe zakończenie" w polskiej literaturze. Cóż, nie wszystkie problemy możemy rozwiązać. We "Wszystkich kolorach nieba" podoba mi się dojrzałe podejście do tematu problemu alkoholowego w rodzinie czy samotnego macierzyństwa. Krystyna Mirek bez lukru pisze o trudnych sprawach, a mimo to jej powieść jest niesamowicie pozytywna i niesie optymistyczne przesłanie.

Czytelniczki kochają takie historie. Sekret popularności Krystyny Mirek tkwi w tym, że autorka poznała pragnienia kobiet i oddaje w ich ręce książki, w jakich odnajdują siebie, swoich bliskich, przyjaciół i znajomych. Bohaterowie "Wszystkich kolorów nieba" to ludzie tacy jak my. Krystyna Mirek zbudowała ciekawe portrety całkiem zwyczajnych ludzi. Nieobce są nam ich problemy, dlatego czytamy książkę z wypiekami na twarzy. Kolejnym plusem są stworzone przez autorkę plastyczne opisy. Wykreowany świat został opisany przepiękną, cieszącą oko polszczyzną. Właściwie nie mam do tej powieści żadnych zastrzeżeń, gdyż przeczytałam z największą przyjemnością. Mogę jedynie wspomnieć o tym, o czym pisałam już w recenzji "Większego kawałka nieba" - ta historia jest bardzo dobra, jednak moim zdaniem nie było potrzeby, aby dzielić ją na dwie części.

"Wszystkie kolory nieba" nie zawiodą wiernych czytelniczek Krystyny Mirek. Książka już znajduje się w czołówce najlepiej sprzedających się książek na empik.com, z pewnością odniesie duży sukces. Zasłużenie, bo co jak co, ale ta kobieta potrafi pisać świetne powieści obyczajowe, czego "Wszystkie kolory nieba" są kolejnym dowodem.

Dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Krystyna Mirek "Wszystkie kolory nieba"
Wydawnictwo Znak, 2016
liczba stron: 400
data premiery: 17.08.2016

1 komentarz:

  1. Już nie mogę doczekać się premiery. Zapowiada się fantastyczna książka.

    OdpowiedzUsuń