wtorek, 26 lipca 2016

Magda Stachula "Idealna" | Recenzja przedpremierowa




Jakiś czas temu dostałam od Wydawnictwa Znak maila zaczynającego się od zagadkowego zdania: "Załóżcie się ze mną o Idealną". Zaintrygowana przeczytałam opinie o powieści pierwszych czytelników, pracowników wydawnictwa, którzy przecież zawodowo czytają książki. Redaktor polskiej literatury przyznała, że nie zdarzyło się jej jeszcze, aby nie mogła się kompletnie oderwać od opisywanej historii. Mimo iż początkowo nie zwróciłam większej uwagi na tę powieść, poprosiłam o egzemplarz do recenzji. Przepadłam. Oto jeden z najlepszych polskich debiutów ostatnich lat.

Anita jest pogrążoną w depresji kobietą. Od kilku lat bezskutecznie stara się o dziecko, a jej małżeństwo sypie się niczym domek z kart. Idealną odskocznią od rzeczywistości są kamery miejskiego monitoringu. Wystarczy kilka sekund i Anita może znaleźć się w dowolnym miejscu na świecie. Szczególnie upodobała sobie Pragę. Pewnego dnia wokół Anity zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Mąż znika gdzieś na całe dnie, a ona sama znajduje w swojej szafie ubrania, jakich nigdy nie kupiła, a w torebce pomadkę, która na pewno nie jest jej własnością. Czy Anita jest na prostej drodze do szaleństwa? A może to ktoś inny steruje jej życiem? Dlaczego?

Taka powieść zdarza się raz na setki przeczytanych publikacji. Wszystkie opinie, jakie miałam okazję przeczytać na temat tej książki, znajdują swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, a szum, jaki zaistniał wokół "Idealnej" jeszcze premierą, nie jest tylko efektem działania dobrych marketingowców, chociaż rzeczywiście, książka ma świetną promocję. Zasłużenie. Magda Stachula zasługuje, aby dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Zasługuje, aby Polacy usłyszeli o diabelsko utalentowanej rodaczce, która właśnie zdecydowanym krokiem weszła na rynek wydawniczy. Oto pojawia się na scenie pisarka (tak, tak, pisarka, nie autorka), która potrafi przyciągnąć uwagę niemal każdego czytelnika. Trafia idealnie w niszę na rynku. Bo "Idealna" to nie tylko thriller, kapitalny zresztą, ale też świetna powieść psychologiczna z mocno zarysowanym tłem obyczajowym. Problemy z niepłodnością i kryzys małżeński przeplatają się z wątkami czysto sensacyjnymi i kryminalnymi.

Na stronie autorki czytamy, że książka zaliczana jest do nowego nurtu w literaturze domestic noir, którego cechami charakterystycznymi są psychologiczny suspens oraz małżeńska dysfukncja. "Idealna" jest rekomendowana jako powieść dla fanów "Dziewczyny z pociągu", ale moim skromnym zdaniem to niegrzeczność wobec Magdy Stachuli. Nie mogłam przebrąć "Dziewczyny z pociągu", a w "Idealnej" akcja pędzi w zastraszającym tempie. Czytam bardzo dużo, a rzadko trafiam na książkę, której nie mogę przerwać, mimo iż powieki opadają ze zmęczenia, a wskazówki zegara wskazują nieprzyzwoicie późną porę. "Idealna" to debiut idealny, cóż więcej mogę dodać? Pisarka stworzyła niezapomniane portrety psychologiczne głównych bohaterów, a na szczególną uwagę zasługuje Marta, która w powieści nieźle namiesza. Nie znosiłam jej, pałałam wobec tej postaci żądzą mordu, jednak nie mogłam wyjść z podziwu, jak udanie "zrobiła" ją Stachula.

To będzie hit. Książka z pewnością uzyska status bestsellera i przez miesiące będzie okupywać pierwsze miejsca listy najlepiej sprzedających się powieści w kraju. A potem? Może sprzedaż praw za granicę? W końcu mamy się czym, a raczej kim chwalić. Magda Stachula to prawdopodobnie najbardziej utalentowana debiutantka w kraju. Nie polecam, nie pozostawiam waszej uwadze. Nie macie wyjścia, MUSICIE to przeczytać.

Dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Magda Stachula "Idealna"
Wydawnictwo Znak Literanova, 2016
liczba stron: 384
data premiery: 17.08.2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz