niedziela, 25 września 2016

Izabela Pietrzyk "Lepsza połowa" | Recenzja przedpremierowa



Jeśli chodzi o komedie, jestem bardzo, bardzo wybredna. No cóż, niewiele jest mnie w stanie naprawdę rozbawić, a przy książkach Izabeli Pietrzyk tarzałam się ze śmiechu. Tym razem powieść przyszło mi czytać między innymi w poczekalni do dentysty i chyba zostałam uznana za wariatkę, kiedy chichotałam pod nosem przy akompaniamencie odgłosów bólu i rozpaczy. Dobra, do rzeczy.

Izabela Pietrzyk zaskoczyła mnie tą lekturą. W porządku, mam zadatki na Martę. Marudzę, dyryguję, a życzliwość i empatia względem mojego męża szwankują. Macie tak samo? No, to jesteśmy w domu! A tak całkiem serio: tym razem Izabela Pietrzyk nie tylko bawi, bo zdarzy jej się również umoralnić. Marta to, jak czytamy w blurbie, "kobieta nie do zdarcia". Wozi męża cierpiącego z powodu skaleczonego palca na pogotowie, wdraża w życie dietę antycholesterolową i z powodzeniem mogłaby odnaleźć się w zawodzie malarza. A jednak pewnego dnia mąż odchodzi, a Marta za nic w świecie nie chce się zgodzić na rozwód za porozumieniem stron. Rozpoczyna batalię. Wszystkie chwyty dozwolone, aby udowodnić swoją niewinność.

Podczas lektury śmiałam się w głos. Naprawdę! Nie chichotałam nieśmiało, nie uśmiechałam się delikatnie, jak to mi się czasem zdarza podczas lektury. Nie, ja się trzęsłam ze śmiechu! "Lepsza połowa" to arcyzabawna powieść traktująca o relacjach damsko-męskich. Izabela Pietrzyk stara się znaleźć odpowiedź na pytanie o niepowodzenia małżeństw, co, tradycyjnie już, robi z wcale nie takim lekkim przymrużeniem oka. Fenomenalne postacie, cięte riposty i naturalne, zabawne dialogi sprawiają, że 500 stron czyta się błyskawicznie. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że to nie jest wymyślona historia. Spytacie zatem, czy na faktach? Oczywiście, że na faktach! Takie sytuacje mają miejsce codziennie w milionach polskich domów. Dlatego ta książka jest taka zabawna - autorka pozwala czytelnikowi przejrzeć się w krzywym zwierciadle.

Lekturę, oczywiście, polecam jako doskonały sposób na relaks w długie jesienne wieczory. Dobra zabawa gwarantowana, a przy okazji może uda wam się spojrzeć na relacje damsko-męskie w nieco inny sposób i wynieść z lektury ponadczasowe wartości i życiową mądrość. Świetna powieść.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Izabela Pietrzyk "Lepsza połowa"
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2016
liczba stron: 504
data premiery: 27.09.2016

2 komentarze:

  1. Pani Magdaleno podpisuję się pod tym wpisem w 100%.
    Książka ,która ociepliła mi deszczowy , jesienny wieczór.
    Krótko- kocham wszystkie pozycje napisane przez Panią Izabelę Pietrzyk.Koniec.
    P.S. Tęsknię za "zdzirami" ;)

    OdpowiedzUsuń