czwartek, 24 września 2015

Joanna Sykat "Jutro zaświeci słońce" | Recenzja przedpremierowa



Nie jest łatwo schować strach do pudełka po zapałkach i zamknąć głęboko. Nie jest łatwo zaczerpnąć oddechu pełną piersią. Nie jest łatwo uwierzyć w to, że jutro zaświeci słońce, kiedy wychowywało się w cieniu toksycznej matki. Najnowsza powieść Joanny Sykat wzrusza, zachwyca, a przede wszystkim - przynosi nadzieję w to, że i dla nas zaświeci słońce.

Anita jest początkującą pisarką. Marzy o tym, aby pisać, ale kiedy jej debiutancka powieść zostaje ciepło przyjęta przez krytyków, Anita rezygnuje ze swoich pragnień. Bo przecież jest nierobem, musi mieć normalną pracę na umowę i odkładać na emeryturę. Bo tak mówi matka.  Koniec. Anita wraz z mężem Pawłem próbuje ułożyć swoje życie, jednak znajdując się w cieniu despotycznej matki, nie jest jej łatwo. Młode małżeństwo kupuje wymarzone mieszkanie nad Pomorzu, ale powracające pod postacią rodzicielki wyrzuty sumienia nie pozwalają jej zaznać szczęścia. Matka od zawsze zaniżała jej poczucie wartości i starała się uporządkować życie córki pod swoje dyktando, w konsekwencji czego Anita nie potrafi uwierzyć w siebie i boryka się z notorycznymi lękami.

"Jutro zaświeci słońce" to spowiedź dorosłej już kobiety, która nie zaznała ciepła matczynych ramion. Bohaterka powieści Joanny Sykat żyje w przekonaniu, że chłód bijący od matki wynika z braku miłości do córki. Jednak pewnego dnia Anita trafi na ślady rodzinnej tajemnicy, która być może pomoże zrozumieć, dlaczego zaznała w życiu tyle krzywd. "Jutro zaświeci słońce" to doprawdy kapitalna, napisana niezwykle sugestywnie książka. Joanna Sykat stworzyła zapierający dech w piersi, wiarygodny portret psychologiczny głównej bohaterki. Czytelnik przywiązuje się do postaci, odczuwa z nią silną więź, w pełni rozumie jej uczucia i obawy. A przede wszystkim - wierzy w to, że słońce zaświeci również dla Anity. Jak poradzić sobie z traumą dorastania bez miłości? Jak przerwać błędne koło, w jakie wpada kolejne pokolenie? Na te i inne pytania odpowiedzi poszukuje Joanna Sykat. I robi to rewelacyjnie.

Powieść jest formą spowiedzi głównej bohaterki. Każdy z poszczególnym rozdziałów to rozmowa, a właściwie monolog Anity, która spotyka się z autorką książki o jej życiu, aby podzielić się swoją historią. Czasem zwraca się do niej bezpośrednio, innym razem pogrąża się we wspomnieniach, że zapomina o całym świecie, a więc i o obecności swojej rozmówczyni. "Jutro zaświeci słońce" to powieść ważna oraz potrzebna. Książkę powinien przeczytać każdy rodzic, aby uświadomić sobie, jakie spustoszenie w głowie dziecka wywołuje brak wiary ze strony rodzica w to, że pociecha umie, potrafi, poradzi sobie. Joanna Sykat przekonuje nas, jak istotne i konieczna jest z pozoru zwyczajne "kocham cię". "Jutro zaświeci słońce" to niecodzienna, intrygująca oraz mądra historia ze znaczącym przesłaniem, a na dodatek napisana przepięknym językiem. Proza Joanny Sykat zachwyca.

"Jutro zaświeci słońcem" to jedna z tych książek, których ocena sprawia mi przyjemność. Mogę wychwalać powieść pod niebiosa i jest to w stu procentach zgodne z moimi odczuciami. Całą sobą pochłonęłam opowieść Joanny Sykat, by ją polecić ze szczerego serca. Niezwykła, rozdzierająca serce, ale i przynosząca nadzieję. Taka właśnie jest książka "Jutro zaświeci słońce".

Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Joanna Sykat "Jutro zaświeci słońce"
Wydawnictwo Czwarta Strona, 2015
ilość stron: 296
data premiery: 07.10.2015

7 komentarzy:

  1. Książka wydaję się ciekawa, ale jak na razie nie mam ochoty na takie powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam pierwszy akapit i już wiedziałam, że to książka dla mnie :) Zapisuję tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja zdecydowanie zachęca, choć z Czwartą Stroną miewałam różne, także nieciekawe, książkowe przygody ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale widzę, że warto poznać jej twórczość. ,,Jutro zaświeci słońce" bardzo mnie zaciekawiło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przed chwilą natknęłam się na zapowiedź tej książki, która mnie zainteresowała. Po przeczytaniu Twojej recenzji wiem, że muszę mieć tą książkę koniecznie na uwadze, aby nie zginęła w natłoku innych pozycji ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na okładkę zerkam od pierwszej zapowiedzi i cieszy mnie, że Joanna Sykat nadal nie zawodzi :) A poruszany temat rzeczywiście ważny, zwłaszcza dla nas, matek, bo tak łatwo popsuć coś w psychice dzieci, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Choć w tej książce sprawa z matką wydaje się bardziej złożona.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio zaczytuję się książkami własnie w formie spowiedzi i wyznań. Tą też chętnie poznam.

    OdpowiedzUsuń