niedziela, 20 września 2015

Agnieszka Nietresta-Zatoń "Pustostan" | Recenzja



Madeline Albright powiedziała kiedyś, że "w piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie pomagały innym kobietom". Ten cytat jest mottem wyjściowym debiutanckiej powieści Agnieszki Nietresty-Zatoń "Pustostan". Autorka opisuje skomplikowane relacje pomiędzy kobietami z pozoru sobie bliskimi, jakim jednak bliżej do tych obcych. Jak przerwać działający od pokoleń schemat?

Janeczka miała być chłopcem. Niestety, zawiodła swego ojca, rodząc się dziewczynką. Przez lata żyła w cieniu nakazów matki, która przecież najlepiej wiedziała, jak powinna zachowywać się dziewczyna. Toksyczną relację z rodzicielką, już jako dorosła kobieta przypłaciła wycofaniem i brakiem dbałości o własne "ja". Jolka miała plany i marzenia. Miała szyć, projektować i podbijać świat mody. Matka miała wobec niej inne plany. Jolka, jak wszystkie inne dziewczęta, powinna szybko wyjść za mąż, bo kto to widział, żeby być starą panną. Więc Jolka wyszła za Zdzisia i przez lata znosiła liczne poniżenia. Magdy nie kochała matka. A może kochała, ale nie umiała tego okazać? Nigdy nie przytuliła córki, nie okazała żadnych uczuć. Zosia cicho poddawała się dyktaturze męża, jednak wieczorami, kiedy dzieci już słodko spały, zasiadała przed komputerem i w tajemnicy przed małżonkiem pisała. Nie chciała być tylko żoną i matką, podczas gdy on zawsze miał czas. Na karierę, na habilitację. 

Agnieszka Nietresta-Zatoń wykorzystała swój pomysł w pierwszych kilkudziesięciu stronach powieści. Odkryła wszystkie karty, zdobyła serce i zaufanie czytelnika, by później je mocno nadwątlić. "Pustostan" to książka z ogromnym potencjałem, jednak źle rozplanowana i rozpisana. Całość dramatu rozlega się już na początku, autorka opowiada swoją historię, a później orientuje się, że to za mało, by ta opowieść mogła być powieścią. Więc częstuje swojego czytelnika pojedynczymi scenami, które mają dodatkowo rozbudzić wyobraźnię. Działa na pograniczu szczerości i kłamstwa. Chce szokować, ale pamięta, by nie być niewiarygodną. Te obrazki jak najbardziej przemawiają do odbiorcy, jednak trochę ich za dużo w stosunku do "właściwej" historii. 

"Pustostan" to powieść o kobietach wpadających w schematy. Schematy powielane przez ich matki, babki, prababki, i tak dalej. Schematy, które z pewnością powielać będą ich córki. O ile się nie wymkną. I właśnie o takich kobietach jest ta powieść. Kobietach, jakie chcą uciec przed określonymi wzorcami zachowań. Chcą, ale czy potrafią? Agnieszka Nietresta-Zatoń opisuje tę trudną drogę. Zerwanie z przeszłością nie należy do najprostszych. Jak skończyć z przemocą emocjonalną, obecną w rodzinie od pokoleń? Zaskakujące, jak bardzo jesteśmy podobni do naszych rodziców. W młodości obiecujemy sobie, że "nie, ja nie będę, nie ja!", a później powielamy te same schematy, zachowujemy się tak, jak nasze matki. A przecież miało być inaczej. Przecież nie chcemy, by nasze dzieci przeżywały ten chłód, jakiego same doznałyśmy w dzieciństwie..

Agnieszka Nietresta-Zatoń skłania do refleksji. Jest świetnym obserwatorem relacji międzyludzkich, które później przelewa na papier. "Pustostan" to jej autorski debiut, dlatego jestem w stanie wybaczyć błędy w kompozycji powieści. Ta książka nie pozostawiła mnie obojętną i... cieszę się ogromnie, że mam dwóch synów.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Agnieszka Nietresta-Zatoń "Pustostan"
Wydawnictwo Prószyński Media, 2015
ilość stron: 320
data premiery: 15.09.2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz