wtorek, 8 września 2015

Robert James Waller "Co się wydarzyło w Madison County" | Recenzja




"Co się wydarzyło w Madison County" (doprawdy, nie rozumiem, dlaczego polski tytuł nie brzmi "Co wydarzyło się w Madison County" - według mnie od razu lepiej) to druga, po "Czułych słówkach" Larry'ego McMurtry powieść w nowej serii filmowej Wydawnictwa Prószyński i S-ka. Jak to zwykle w przypadku kultowych adaptacji filmowych bywa, sława ekranizacji przerosła popularność pierwowzoru. Dzięki cyklowi mamy okazję poznać pierwotną, literacką formę dzieła.

Robert Kincaid jest fotografem pracującym dla pisma "National Geographic". W hrabstwie Madison zjawił się, by wykonać zdjęcia krytych mostów. Na miejscu poznaje Francescę Johnson. Jeszcze nie wie, iż to spotkanie odmieni jego życia. Francesca pochodzi z Włoch. Po wojnie wyszła za mąż za Amerykanina i prowadzi z nim spokojne życie na farmie. Ma dwoje dzieci. Pojawienie się w Roberta zburzy jej uporządkowane życie. Francesca zrozumie, czego jej  brak. Chociaż spędzili razem zaledwie cztery dni, będą to najważniejsze chwile w ich życiu. Ich romans wyjdzie na jaw dopiero po śmierci Francesci, kiedy jej dzieci przeczytają zostawiony przez nią list.

"Co się wydarzyło się w Madison County" dostarczyło mi wiele wzruszeń (płakałam! pierwszy raz od dawna płakałam, czytając książkę!). To z pewnością przepiękna historia miłosna, ale.. No właśnie. Ostatnio nie mogę trafić na publikację, która zadowoli mnie w stu procentach. "Co się wydarzyło w Madison County" liczy zaledwie sto sześćdziesiąt stron. I w tym przypadku to zdecydowanie za mało. Podczas lektury miałam wrażenie, że spora część historii została pominięta, a narrator dostał zadyszki i tylko czeka, aż skończy nam opowiadać o tym, co wydarzyło się w Madison County. Cztery dni, które spędzili ze sobą Francesca i Robert, minęły zbyt szybko, by czytelnik uwierzył, że rzeczywiście upłynęło tyle czasu. Ich wspólne chwile zostały ograniczone do kilku zaledwie scen. Poświęciłabym również więcej uwagi dylematom moralnym Francesci. Dowiedziałam się, dlaczego podjęła taką, a nie inną decyzję, ale zabrakło mi w tym jej emocji.

Powieść Roberta Jamesa Wallera to historia ludzi, którzy z pozoru nie powinni mieć ze sobą nic wspólnego. To opowieść o odpowiedzialności za siebie, swoje decyzje i innych. "Co się wydarzyło w Madison County" udowadnia nam, iż na zdradę wpływa wiele czynników. Autor swoich bohaterów zbudował na zasadzie przeciwieństw. Francesca Johnson, nieco znudzona i nie do końca szczęśliwa mężatka, prowadząca spokojne życie na farmie i Robert Kincaid, wieczny podróżnik, artysta, który nie potrafi nigdzie znaleźć miejsca. Czy ich związek miałby prawo skończyć się szczęśliwie? A może miłość jest najpiękniejsza wtedy, gdy pozostaje niespełniona? Jak dalej wyglądałoby ich życie, gdyby cztery dni zmieniły się w cztery tygodnie, miesiące, lata? "Co się wydarzyło w Madison County" skłania nas do refleksji nad życiem bohaterów oraz własnym. 

"Co się wydarzyło w Madison County" Roberta Jamesa Wallera to piękna historia miłosna, choć niedokończona. A może własnie w tym tkwi jej urok? Jak na powieść, książka jest zdecydowanie za krótka. Jeśli potraktujemy ją bardziej jak nowelę, myślę, że będziecie usatysfakcjonowani. No i to zakończenie. Łza zakręciła mi się w oku.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Robert James Waller "Co się wydarzyło w Madison County"
Wydawnictwo Prószyński Media, 2015
ilość stron: 160
data premiery: 01.09.2015

4 komentarze:

  1. Rzeczywiście, bardzo krótka. Nie sprawdzałam ilości stron, a film kojarzy mi się z dłuższą produkcją. Oglądałam go już dawno, ale jak na moją pamięć całkiem dużo scen zachowałam w głowie. Książkę chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam książkę, widziałam film - oba bardzo mi się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł wydaje mi się, że dlatego, że tak nazwano film ;) A co do samej książki to mam na nią wielką ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach i film i książkę :)

    OdpowiedzUsuń