Aż się boję o tym mówić głośno: mam ostatnio doskonałą passę i trafiam na same bardzo udane powieści. "Ufać zbyt mocno" jest kolejną perełkę, którą odkryłam dzięki blogowaniu. Nie czytałam debiutanckiej powieści Jadwigi Czajkowskiej, ale po tak dobrej książce nie pozostaje mi nic innego, niż nadrobić zaległości, a tymczasem was odsyłam do lektury świetnej powieści obyczajowej, jaką jest "Ufać zbyt mocno".
Historia Blanki jest mi z różnych powodów bliska. Ja też miałam w swoim życiu dłuższy incydent z pracą w banku i, no cóż, wygląda to dokładnie tak, jak opisała Jadwiga Czajkowska. Czytanie o dobrze sobie znanych realiach na "dzień dobry" rozbudziło we mnie apetyt na więcej. A później już było tylko lepiej. "Ufać zbyt mocno" to wielowarstwowa powieść, która potrafi zaskoczyć czytelnika na każdej stronie. Bo Jadwiga Czajkowska przygotowała prawdziwy rollercoaster emocjonalny. Wszystkie tajemnice w powieści odkrywane są stopniowo, niespiesznie. Z mojej strony ogromny podziw za cierpliwość autorki i umiejętność trzymania nerwów na wodzy. Ja, mając w zanadrzu taki kaliber, nie potrafiłabym się powstrzymać.
Mogłoby się wydawać, że to książka, jakich wiele. Los Blanki, która dotychczas ciężko pracowała na swój sukces i każdą kromkę chleba, odmienia się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ktoś, obserwując ją z boku, mógłby powiedzieć, że jej się udało - Blanka jest dyrektorem oddziału prestiżowego banku, lecz szczerze nienawidzi swojego zajęcia, a pracownicy mają ją za najgorszą sukę. Jej życie prywatne jest pasmem niekończących się porażek. Do czasu. Kiedy na horyzoncie pojawia się Marcel, życie Blanki zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Kobieta może zrezygnować z pracy i całkowicie zdać się na zaradnego mężczyznę, którego firma doskonale prosperuje. Tylko czy tak będzie już zawsze?
Powieść Jadwigi Czajkowskiej pod dość przewrotnym tytułem "Ufać zbyt mocno" to opowieść o kobiecie, która... ufała, kochała, wierzyła zbyt mocno. Czy dobrze jest w pełni polegać na drugim człowieku? A może jednak powinniśmy liczyć przede wszystkim na siebie? Nowa książka Jadwigi Czajkowskiej skłania do tych i wielu innych refleksji. Doskonale napisana, dojrzała, przemyślana w każdym szczególe powieść z pewnością przypadnie do gustu miłośniczkom bardziej ambitnych, niejednoznacznych utworów z zakresu szeroko rozumianej literatury obyczajowej. Blanka podstępem wkradła się do mojej głowy i z pewnością zostanie już tam na dłużej. "Ufać zbyt mocno" to jedna z tych powieści, które odmieniają życie. Nie warto się spieszyć z tą lekturą. Lepiej jest się delektować każdym słowem i chłonąć z kart powieści życiową mądrość. Niespiesznie, leniwie.
Świetna powieść, za sprawą której zapragnęłam poznać kolejne tytuły autorstwa Jadwigi Czajkowskiej. Zamierzam nadrobić zaległości, przeczytać "Macochę" i... liczę, że na kolejną powieść autorka nie każe nam czekać długie cztery lata. Tymczasem polecam "Ufać zbyt mocno". Samo życie.
Jadwiga Czajkowska "Ufać zbyt mocno"
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2017
liczba stron: 472
data premiery: 21.02.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz