czwartek, 2 czerwca 2016

Marta Reich "Morderstwo i cała reszta" | Recenzja



Na lekturę debiutanckiej powieści Marty Reich miałam ochotę już dawno. Trochę przerażała mnie objętość, bo przyznam szczerze, że przy natłoku obowiązków 851 stron to zdecydowanie za dużo. Nie lubię takich tomiszczy, jednak dla "Morderstwa i całej reszty" zrobiłam wyjątek. Przeczytałam i... wpakowałam się w "Łaskuna" Puzyńskiej, który jest krótszy zaledwie o dwadzieścia stron. Ale zanim na dobre zadomowię się w Lipowie, chciałabym napisać kilka słów o bardzo udanym debiucie Marty Reich.

Pola Białohorska jest córką znanych rodziców i redaktorką poczytnego pisma dla kobiet. Kiedy szef zleca jej napisanie artykułu o Elżbiecie Wojnowicz, właścicielce wielkiego holdingu i jednej z najbogatszych kobiet w Polsce, Pola trochę niechętnie podchodzi do tego zadania, znając niechęć Wojnowicz do dziennikarzy. Jednak tym razem milionerka sama pcha się na pierwsze strony gazet, a po kilku dniach... zostaje zamordowana. Pola czuje, że nie została wciągnięta do tej sprawy przypadkiem, dlatego rozpoczyna swoje własne dochodzenie. Jeszcze nie wie, że sama naraziła się mordercy i znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie...

Do debiutanckiej powieści Marty Reich mam tylko jedno zastrzeżenie - NAPRAWDĘ jest za długa i gdzieś w połowie poczułam się przez chwilę znużona dziennikarskim śledztwem Poli, które utknęło w martwym punkcie. Na szczęście, chwila nie trwała długo i zaraz zapomniałam o zmęczeniu, gdyż Pola na dobre wciągnęła mnie w prowadzone przez siebie dochodzenie. "Morderstwo i cała reszta" posiada wszystkie cechy dobrego kryminału: inteligentnego śledczego (a raczej panią śledczą!), skomplikowaną intrygę i zaskakujące zakończenie. Powieść czyta się z przyjemnością, a błyskotliwe uwagi oraz cięty język bohaterki tylko dodają lekturze smaczku. "Morderstwo i cała reszta" to wielkomiejski kryminał z wartką akcją i gęstymi trupami (tak, w liczbie mnogiej!).

Ale debiutancka powieść Marty Reich to nie tylko kryminał. To wielowątkowa powieść, której autorka opisuje wielki świat polskich elit i bezkompromisowo rozlicza się z wszechobecnym fałszem oraz zakłamaniem. W "Morderstwie i całej reszcie" Marta Reich zrywa maski z twarzy swoich bohaterów, obnaża ich najgłębiej skrywane tajemnice oraz rozlicza się z mroczną przeszłość. Kto mógłby mieć motyw, aby zamordować Elżbietę Wojnowicz, jedną z najbogatszych Polek? Ha, należałoby zadać pytanie "kto nie miałby motywu?". Marta Reich prowadzi akcję pewną ręką, a wrodzony wdzięk Poli Białohorskiej pozwala jej wydobyć informacje nawet z najbardziej skrytych uczestników całego dramatu.

"Morderstwo i cała reszta" to wprawdzie bardzo czasochłonna lektura, ale warto poświęcić jej kilka wieczorów. Marta Reich mocnym krokiem wkracza na polską cenę kryminalną i jestem przekonana, że jeszcze nie raz o niej usłyszymy. Bardzo dobry debiut, który jest zapowiedzią obiecującej twórczości autorki. Polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Oficynka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Marta Reich "Morderstwo i cała reszta"
Wydawnictwo Oficynka, 2016
liczba stron: 851
data premiery: 28.10.2015

5 komentarzy:

  1. Zwróciłam uwagę na tę powieść ze względu na okładkę. Bardzo przyciąga wzrok (ot, nawyki kompletnej estetki). Czytałam sporo pochlebnych recenzji i mam ten tytuł na oku. Jakoś podskórnie czuję, że mocno wciągnę się w tę historię. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda. Marta Reich dołożyła wszelkich starań, aby powieść nie okazała się jedynie kryminałem. Ja z niecierpliwością czekam na kontynuację losów Poli. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mnie niekiedy odstraszają grube książki, ale nie zawsze. Teraz czytam książkę, która ma ok 250 stron, a będą ją czytać dłużej niż poprzednią, która miała prawie 500. Główny bohater tak mnie irytuje, że czasami mam ochotę rzucić książką o ścianę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie ta książka wciągnęła do ostatniej strony. Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń