piątek, 21 marca 2014

Katarzyna Kołczewska "Idealne życie" [Recenzja]



Ile wiemy o bycie naszych najbliższych, rodziny i przyjaciół? Dlaczego tak łatwo przychodzi nam przekonanie, że ich życie jest idealne? Zmagając się ze swoimi problemami dnia codziennego, funkcjonujemy w przekonaniu, iż "inni mają lepiej". Nierzadko prędkość, z jaką gnamy przed siebie, a która jest wynikiem niełatwych wymagań dzisiejszego świata, nie pozwala nam na to, aby czujnie rozejrzeć się wokół i w porę dostrzec to, co na pierwszy rzut oka pozostaje ukryte pod pozorem doskonałego życia. Tego tematu podjęła się w swej najnowszej powieści Katarzyna Kołczewska. 

Elżbieta i Ewa - dwie siostry bliźniaczki i dwa odmienne światy, w których funkcjonują. Pierwsza jest "kobietą sukcesu", dyrektorem medycznym w doskonale prosperującej korporacji, matką dorosłego, studiującego w Londynie syna i żoną Szymona, z którym od lat tworzą małżeństwo jak z obrazka. Ewa natomiast żyje skromnie w Sandomierzu, z małżonkiem, trójką dzieci i matką. Jest nauczycielką, dodatkowo udziela korepetycji, aby podreperować skromny budżet domowy. Stan finansowy rodziny nie pozwala na żadne ekscesy, ot, żeby przeżyć od pierwszego do pierwszego. Kobieta jest coraz bardziej sfrustrowana swoją sytuacją, po cichu zazdrości siostrze, która ma wprost idealne życie. Jednak Elżbieta, ta "idealna", popełnia samobójstwo. Jej bliźniaczka popada w rozpacz. Czuje, jakoby wraz z Elą, odeszła połowa jej samej. Nie rozumie, co pchnęło siostrę do tej niewytłumaczalnej wszak decyzji. Postanawia pojechać do domu Elżbiety i jej męża, aby tam odnaleźć odpowiedź na dręczące ją pytania. Co podziało się w życiu najbliższej dla niej osoby i dlaczego ona nie wiedziała o jej problemach? Rzeczywistość, jaką Ewa zastanie w Warszawie, okaże się zaskakująca..

"Idealne życie" to emocjonująca historia o poszukiwaniu prawdy, ukrytej głęboko pod pozorami egzystencji wręcz doskonałej. Porusza istotne, uniwersalne kwestie dotykające jakości życia, jakie prowadzimy, zmusza do refleksji nad zagadnieniem i stawia przed czytelnikiem pytanie "czy aby na pewno inni mają lepiej?". Autorka przedstawiła swoje bohaterki na zasadzie, wydawałoby się, iż banalnego kontrastu, ale tak mocnego w przekazie. Lektura porusza wiele treści o charakterze ogólnym, dlatego mniemam, że każdy czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie. Najogólniej mówiąc, "Idealne życie" to powieść o tym, co w życiu najważniejsze oraz o ludziach, którzy ulegają złudzeniu, iż szczęście jest rzeczą, którą możemy nabyć za pieniądze. Katarzyna Kołczewska jest dobrym obserwatorem i wykazała niesamowitą wrażliwość na to, co dostrzega w swoim otoczeniu. W społeczeństwie panuje mit "człowieka sukcesu", posiadacza majątku, pnącego się w górę na szczeblach kariery. Właśnie taka osoba w powieści popełnia samobójstwo. Czy więc na pewno pomyślność w życiu jest wynikiem prestiżu, wielkich pieniędzy i fotelu dyrektora w korporacji? Kołczewska zrywa z tą legendą, obnażając szczegóły "idealnego życia" bohaterki. 

Sięgając po lekturę, spodziewałam się powieści obyczajowej o charakterze moralizatorskim, tymczasem książka okazała się być obfita również w wątki kryminalne, co dodatkowo podkręca atmosferę. "Idealne życie" okazuje się bowiem mieć również inną, a mianowicie sensacyjną odsłonę, którą siostra bliźniaczka Elżbiety powoli odkrywa. W tym momencie pojawia się dalsza refleksja: czy możemy sądzić, iż nasza rodzina to ci, których znamy najlepiej? Autorka budując swą wielowątkową powieść, skłoniła czytelnika do wielu refleksji i tym samym uczyniła swoje dzieło wyjątkowym. Książka, która tylko opowiada historię, spełnia zaledwie połowę zadania. "Idealne życie" poprzez mnogą obecność problematyki uniwersalnej, dopełnia drugą część celu: w mniejszym lub większym stopniu wpływa na naszą doczesność, ponagla nas do tego, aby bardziej zatroszczyć się o naszych najbliższych, nie ulegać złudzeniu. Ewa była przekonana, iż zna siostrę, wie o niej wszystko. Sama wiadomość o samobójstwie Elżbieta była dla niej przyczyną zaskoczenia i rozpaczy, jednak okazuje się, iż to tylko wierzchołek góry lodowej. Bohaterka postanawia dowiedzieć się więcej o nieżyjącej już bliźniaczce. Czuje, że jest jej to winna.

"Idealne życie" to przede wszystkim dobry pomysł na historię i w pełni wykorzystany potencjał. Początkowo główny wątek wydał mi się niebezpiecznie podobny do tematyki powieści Diane Chamberlain "Tajemnica Noelle", ale na całe szczęście, gdyż nie lubię powielania schematów, autorka poszła w zupełnie inną stronę niż jej koleżanka po fachu zza oceanu. Katarzyna Kołczewska stworzyła mądrą opowieść o wydźwięku uniwersalistycznym, pełną zaskakujących zwrotów akcji. Czytelnik wraz z bohaterami przeżywa swego rodzaju cykl życia, od rozpaczy po nadzieję. Ciekawość jest dodatkowo podsycana poprzez wielowątkową i wciągającą narrację, która jednocześnie toczy się w kilku miejscach. "Idealne życie" jest publikacją nieszablonową, niebanalną i niesamowicie zajmującą. Zdecydowanie zasługuje na uwagę.


Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie recenzenckiego egzemplarza książki!




Katarzyna Kołczewska, "Idealne życie"
Wydawnictwo Prószyński Media, 2014
ilość stron: 384
data premiery: 04.03.2014

4 komentarze:

  1. Świetna recenzja, zachęca do przeczytania książki, kupię na pewno!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja już mam i polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczęłam czytać wczoraj, dziś jestem już na prawie 240 stronie. To chyba coś znaczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po zapoznaniu się z opisem książki myślałam, że wzięłam do ręki romans. Jednak "coś" kazało mi przynieść tę powieść do domu. Po kilkuminutowej lekturze wiedziałam, że nie grozi mi minuta. Śmierć Elżbiety została tak ukazana, że do końca zastanawiałam się, czy ktoś wypchnął ją przez okna. Jednocześnie Kołczewska poruszyła niezwykle istotną kwestię. Często zazdrościmy innym, nie zdając sobie sprawy, jakie tragedie rozgrywają się w ich życiu.

    OdpowiedzUsuń