sobota, 5 lipca 2014

Recenzja przedpremierowa: Nina George "Lawendowy pokój"




Szukacie inspirującej książki o.. książkach? Koniecznie zwróćcie uwagę na lipcową propozycję Wydawnictwa Otwartego. Wbrew temu, co zapowiada wydawca, "Lawendowy pokój" Niny George to nie tylko zachwycająca historia o miłości, ale też piękna powieść o literaturze. O jej uzdrawiającej mocy.

Jean Perdu w swojej Aptece Literackiej sprzedaje książki jako lekarstwa. Jest doskonałym obserwatorem, bezbłędnie dobiera powieść do jej czytelnika i odgaduje nastroje osób, które odwiedzają jego księgarnię. Potrafi uleczyć cierpienie, pomaga odnaleźć utracony sens, pokonać depresję i jest w tym lepszy niż niejeden farmaceuta. Jest tylko jedna osoba, której Perdu nie potrafi pomóc - on sam. Wszystko zaczęło się ponad dwadzieścia lat temu, kiedy odeszła od niego kobieta. Jean wierzy, iż sprawy z przeszłości są ukryte dostatecznie głęboko. Wszystko zmienia się, kiedy sąsiadką Perdu zostaje niejaka Catherine. Za jej sprawą Jean otwiera list od ukochanej, który leżał zapieczętowany przez dwadzieścia lat..

To, co świadczy o wyjątkowości nowej powieści Niny George, to głównie niepowtarzalny klimat, jaki stworzyła autorka poprzez zbudowanie takiego miejsca, jak Apteka Literacka. Aż chce się tam być! Księgarnia głównego bohatera to bez wątpienia wyjątkowy i urzekający zakątek. Sama historia nie byłaby aż tak bogata bez tego miejsca. "Lawendowy pokój" to lektura obowiązkowa dla każdego książkoholika. Skarbnica przepięknych, czasem zabawnych cytatów związanych z czytelnictwem, przekonanie o wyjątkowości literatury. Zazdroszczę wszystkim osobom, które odwiedzają Aptekę Literacką. Sama chętnie stanęłabym oko w oko z Jean'em Perdu i dowiedziała się, jaką książkę powinnam przeczytać.

No właśnie - Perdu! Postać absolutnie niebanalna, czarująca i wyjątkowa. Samo jego przedsięwzięcie, jakim jest Apteka Literacka, świadczy już o tym, z jakim bohaterem będziemy mieć do czynienia. Jean Perdu to druga, po prowadzonej przez niego księgarni, największa zaleta powieści. Spostrzeżenia tego bohatera są po prostu genialne, a jego hasła na dobre powinny zagościć w szeroko rozumianej kulturze. Przykład? Proszę bardzo!

"Pani wybaczy. To, co pani czyta jest na dalszą metę bardziej decydujące aniżeli to, kogo pani poślubi, ma chère madame."

"Lawendowy pokój" to powieść niesztampowa, szczególna i niezwykła. Nina George starannie, chociaż niby mimochodem, opisuje emocje głównych bohaterów. Przez książkę przewija się cała plejada intrygujących charakterów. Autorka opisuje piękną historię w sposób urzekający i niepozostawiający absolutnie nic do życzenia. Mało jest książek, w których klimat robi tak "dużą robotę", że posłużę się tym kolokwializmem. A "Lawendowy pokój" jest z pewnością jedną z nich.

Czytałam tę powieść najwolniej, jak to tylko możliwe. Miałam świadomość, iż tylko raz jest mi dane poznać tę wyjątkową historię po raz pierwszy. Chłonęłam każdą stronę, pojedyncze zdania, słowa. "Lawendowy pokój" to literatura przemyślana w każdym calu, mądra i ambitna. Jestem zachwycona i z czystym sumieniem będę polecać tę powieść każdemu, kto kocha książki. Rewelacja!


Dziękuję Wydawnictwu Otwartemu za udostępnienie recenzyjnego egzemplarza powieści!

Nina George "Lawendowy pokój"
Wydawnictwo Otwarte, 2014
data premiery: 28.07.2014
ilość stron: 344

3 komentarze:

  1. No to czekam do sierpnia (dłużej nie wysiedzę) i będzie moja! I ta okładka, cudowność!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie do końca zgadzam się z tą recenzją mimo niewątpliwego uroku tej książki. Wg mnie jest nieco naiwna, psychologicznie niepoprawna, a niektóre prawdy przekazuje w dość... hm... tandetny sposób... Ale rozumiem, co autorka chciała osiągnąć. "Lawendowy pokój" to troche taki realizm magiczny (literacki) w połączeniu ze światem z filmu "Amelia".

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka jest oryginalna ,niesamowita , z klimatem . Ma swój urok ,co tu więcej mówić?! Muszę sięgnąć po inne książki Niny George ;)
    PS: Będę zaglądać tutaj częściej , bo zauważyłam,że mamy podobny gust książkowy ;)

    OdpowiedzUsuń