Miłość oraz polityka to połączenie iście wybuchowe. Kiedy kariera wpływowego polityka zostanie zagrożona, ten nie cofnie się przed niczym. Gotów jest nawet rzucić na pożarcie swoją młodą, atrakcyjną żonę. Witajcie w świecie, w którym pieniądz jest warty tyle, ile może zatuszować, a kobieta jest tylko pięknym dodatkiem do mężczyzny. Dodatkiem niekoniecznie szanowanym i docenianym. W świecie, w którym miłość rodzi się w najbardziej absurdalnych okolicznościach. „Kochanek pani Grawerskiej” Krystyny Śmigielskiej w księgarniach od 17 lutego.
Marta Grawerska jest piękną i młodą żoną mężczyzny, który zaraz ma zostać ogłoszony nowym wojewodą. Powszechnie szanowany i wpływowy Marek Grawerski w domu zamienia się w wybuchowego oraz agresywnego męża. Kobieta jest tak spragniona miłości i uwagi, że szybko decyduje się na romans z pierwszym mężczyzną, jaki pojawia się na horyzoncie. Marta jeszcze nie wie, że swoją decyzją odmieni dotychczasowe życie wielu osób. Grawerska zostaje uprowadzona, a jej mąż zaszantażowany. Porywacze są w posiadaniu informacji, które mogą zniszczyć karierę Marka. Tymczasem Marta, kiedy mija pierwszy szok i przerażenie, poddaje się rodzącemu się w trudnych warunkach uczuciu.
Nie dajcie się zwieść tytułowemu „kochankowi”! To zdecydowanie nie jest tradycyjny romans, a raczej sensacja dla kobiet w najczystszej postaci. „Kochanek pani Grawerskiej” jest powieścią sensacyjno-obyczajową z polityką w tle. Krystyna Śmigielska obnaża swoich bohaterów, opisuje wszechobecne zepsucie i żądzę władzy. Wykreowanym przez autorkę światem steruje pieniądz i kontrola. „Kochanek pani Grawerskiej” to niepokojąco prawdopodobny obraz demoralizacji, jakiej ulegają ludzie będący na szczycie. Jednocześnie książka przywraca nadzieją na to, że w tym zepsutym świecie istnieją jeszcze wartości, które nie podlegają sprzedaży. W każdym momencie możemy zatrzymać się i zawrócić z raz obranej drogi. Im wyżej zajdziemy, im więcej dostaniemy, im kosztowniejsze życie prowadzimy, tym jest trudniej, ale nie jest to niemożliwe. Krystyna Śmigielska przekonuje, że – przede wszystkim – warto być człowiekiem i kochać. Ah, jak kochać!
Na szczególną uwagę zasługuje trzymający w napięciu i umiejętnie skonstruowany wątek sensacyjny. To zdecydowanie największy atut tej lektury, w ostateczności decydujący o jej atrakcyjności z punktu widzenia czytelnika. Chociaż miłość rodzi się w absurdalnych okolicznościach, to sam plan uprowadzenia Grawerskiej jest wręcz perfekcyjny. Opracowana w najmniejszym szczególe akcja, doskonałe przygotowanie porywaczy dodają całości znamion profesjonalizmu. Krystyna Śmigielska zadbała również o ważne w powieści sensacyjnej napięcie. Autorka stopniowo podkręca atmosferę, przez cały czas wodzi czytelnika za nos. To wielka sztuka - wprowadzić narratora wszystkowiedzącego i jednocześnie zachować w tajemnicy najważniejsze szczegóły. Czytając „Kochanka pani Grawerskiej” mamy wrażenie, że Krystyna Śmigielska czerpie frajdę z podtrzymywania czytelnika w niepewności.
„Kochanek pani Grawerskiej” to książka, którą pochłonęłam w jeden dzień. Czyta się ją bardzo łatwo i szybko. Nie mogłam oderwać się do lektury, dopóki nie przeczytałam „jeszcze jednego rozdziału”. A potem kolejnego, i kolejnego… Krystyna Śmigielska przywiązuje czytelnika do swojej opowieści. Ma niekwestionowany talent narracyjny i potrafi zainteresować opowiadaną przez siebie historią. Warto przeczytać!
Krystyna Śmigielska "Kochanek pani Grawerskiej"
Wydawnictwo Replika, 2015
data premiery: 17.02.2015
Pierwszy raz słyszę o tej książce, nawet mnie zaintrygowała. Czasami lubię być trzymana w niepewności.
OdpowiedzUsuń