sobota, 15 listopada 2014

Anna Fryczkowska "Kurort Amnezja" [Recenzja]




Oswojenie i uporanie się ze śmiercią to niezwykle trudny temat dla każdego pisarza, jednakże ważny oraz potrzebny. Nie tylko dla autora, ale i dla czytelnika. W swojej najnowszej powieści Anna Fryczkowska zagląda śmierci w twarz. Opisuje żałobę, emocje targające człowiekiem po stracie ukochanej osoby i posuwa się o krok dalej. "Kurort Amnezja" nie jest zwykłą powieścią obyczajową poruszającą motyw śmierci. To również doskonały, trzymający w napięciu thiller psychologiczny. Publikacja niebanalna i wyróżniająca się na polskim rynku wydawniczym.

Wanda i Marianna. Dwie kobiety, jedna tajemnica. Wanda zatraca się w nienawiści i chęci zemsty do kobiety, która zrujnowała jej życie. Marianna żyje w nieświadomości, jaką krzywdę wyrządziła tej pierwszej. Po tragicznym w skutkach wypadku, w wyniku którego Wanda straciła męża, dziewczyna cierpi na amnezję. Nie pamięta ani samego momentu zdarzenia, ani tego, jak wyglądało jej życie wcześniej. Narzeczony, by chronić Mariannę, ulokował ją w nadmorskim kurorcie. Jest środek zimy, a więc nikt nie powinien zakłócać dziewczynie wypoczynku. Tymczasem Wanda trafia na ślad Marianny i zjawia się w Brzegach, wiedziona żądzą zemsty, pogrążona w żałobie zakrawającej pod szaleństwo.

"Kurort Amnezja" jest z całą pewnością najdoskonalszą książką Anny Fryczkowskiej w całej jej karierze. Autorka dokonuje swoistej wiwiseksji bohaterek, doprowadza do ich konfrontacji, a ta z kolei wiedzi do zaskakujących wniosków. Fryczkowska obnaża śmierć, patrzy jej odważnie prosto w twarz, obcuje z szaleństwem, jakie kostucha rozsiewa wokół. Pisarka prezentuje intrygujące podejście do tematyki, stawia obok siebie w parze miłość i nienawiść, zemstę oraz akceptację, żałobę i życie. "Kurort Amnezja" to powieść mroczna, niesztampowa, pozostająca jednak w szerokich ryzach obyczaju. Anna Fryczkowska rozbiera psychikę bohaterek na części pierwsze, bezwstydnie odsłania wszelkie słabości i ułomności ludzkiego umysłu oraz zasiewa wątpliwość, czy aby na pewno słowo "ułomności" w pełni odpowiada naturze człowieka. I właśnie o tym ta książka w głównej mierze opowiada - o ludzkiej naturze, wszak śmierć jest naturalną konsekwencją biegu, chociaż nie zawsze sposób, w jaki przychodzi, przywodzi na myśl zgodny z prawami życia.

Czym "Kurort Amnezja" wyróżnia się na tle innych powieści podejmujących się tematyki śmierci oraz żałoby? Fryczkowska nie krystalizuje zmarłego, przeciwnie, w miarę rozwoju akcji dowiadujemy się, iż tak naprawdę był człowiekiem, który nie zasłużył na miłość. Jak w tej sytuacji ze swoim smutkiem poradzi sobie Wanda, żona zmarłego? I jaką rolę odegra Marianna, ta, którą Wanda obwinia o śmierć męża? To zaskakujące spotkanie wnosi świeże spojrzenie na sprawę. Anna Fryczkowska nie powiela utartych schematów, proponuje czytelnikowi coś zupełnie nowego, tak bardzo różniącego się od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Jak wspomniałam powyżej, "Kurort Amnezja" jest nie tylko powieścią obyczajową, ale wyróżnia się również jako thiller psychologiczny. Marianna musi znaleźć odpowiedź na pytanie, kim jest ona sama, jak i również rozwiązać sprawę niejasnej śmierci oraz dowiedzieć się, kto zabił i dlaczego to zrobił.

Podczas lektury "Kurortu Amnezja" czytelnik żyje emocjami bohaterek. Anna Fryczkowska stworzyła opowieść, obok której nie sposób przejść obojętnie. Historię nieszablonową, wymykającą się schematom. Właśnie ta niesztampowość zachwyca mnie najbardziej w momencie, kiedy na rynku ukazują się rocznie setki, a może i tysiące powieści polskich autorów. Annie Fryczkowskiej udało się pójść o krok dalej niż napisanie bardzo dobrej, trudnej powieści emocjonalnej. Bo ta bardzo dobra, trudna powieść emocjonalna jest przy tym wszystkim absolutnie wyjątkowa.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Anna Fryczkowska "Kurort Amnezja"
Wydawnictwo Prószyński Media, 2014
ilość stron: 424
data premiery: 13.11.2014

4 komentarze:

  1. Czytałam niedawno inną powieść tej autorki i dość bardzo mi się podobała, więc z chęcią sięgnę i po tą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chciałabym przeczytać. Sam tytuł mnie przyciągnął, a Twoja recenzja dopełniła dzieła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja :) przekonałaś mnie do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę mam na oku, bo przecież nie zbiarałaby tylu pozytywnych opinii, gdyby była słaba, no nie? :)

    OdpowiedzUsuń