Marta Obuch zaprasza na wyjątkową podróż w czasie. Inspiracją do napisania powieści "Szajba na peronie 5." była zasłyszana informacja o podziemnych korytarzach, jakie ciągną się pod Katowicami w samym sercu miasta. Autorka sięga do historii stolicy Śląska, wysyła swoich bohaterów w kultowe dla katowiczan miejsca, aby przenieść ich do dwudziestolecia międzywojennego, gdzie ulegną gorączce złota w rewelacyjnej komedii kryminalnej, która ukazuje się nakładem Wydawnictwa Replika.
Zofia Haba, pani doktor literatury współczesnej, prowadzi nieciekawe życie. Przekroczyła już magiczną "czterdziestkę", czuje się nieatrakcyjna, gruba, stara oraz samotna. Jest przekonana, że wraz z przejściem do grupy kobiet w wieku czterdzieści plus, bezpowrotnie straciła szansę na zainteresowanie mężczyzny poniżej siedemdziesiątego roku życia. Po pogonieniu niewiernego męża jedyną rozrywkę zapewnia w pracy asystent Miruś Mędrzycki, który jednak nie potrafi rozmawiać z kobietą i nieświadomie jeszcze bardziej Zosię w tym jej przekonaniu, że niedługo trzeba się już kłaść i umierać, utwierdza. Kiedy Zosia, wraz z rzeczonym asystentem oraz rodzoną siostrą, na owianym sławom peronie piątym katowickiego dworca wypija butelkę wina z 1929 roku, zdziwiona konstatuje, że przeniosła się w czasie do przedwojennych Katowic. Jest co najmniej o kilkanaście lat młodsza i kilka rozmiarów mniejsza. Mało tego! Jej siostra Danuta wreszcie jest właścicielką imponującego biustu, a Zosia to teraz Czarna Zośka, niezwykle popularna w dwudziestoleciu szefowa bandy złodziejaszków, wcale nie drobnych. Okazuje się, że również Miruś Mędrzycki nie próżnował podczas przenosin w czasie. Mężczyzna jest konkurencją dla bandy Czarnej Zośki, znanym w Katowicach złodziejem. Przy okazji poszukiwania legendarnego złota, jakie w Katowicach mógł ukryć pierwszy burmistrz miasta, Zosia przekonuje się, iż z osobą polityka-złodziejaszka związana jest również historia rodzinna Zofii i Danuty. A wszystkie tropy prowadzą do podziemnych korytarzy...
Bawiłam się wyśmienicie! Marta Obuch po mistrzowsku operuje humorem, rozkochuje w sobie czytelnika niezwykle ciętym i trafnym językiem. Autorka, kreując bohaterów, w przezabawny sposób obnaża ułomności oraz kompleksy ludzkie. Portrety postaci przedstawione są w swoistym krzywym zwierciadle i to właśnie te obrazy stanowią o sile powieści. Komedia kryminalna to jeden z najtrudniejszych gatunków, niezwykle ciężko jest utrzymać przez cały czas wysoki poziom humoru, nie wpędzając poszczególnych osób i sytuacji w klimaty nie tyle co śmieszne, a żałosne i mało zabawne. Marcie Obuch to absolutnie nie grozi. Ona zaraża czytelnika radością i zabawą, nie odpuszcza ani na moment, utrzymując nastrój przez cały czas.
Komedia kryminalna to nie tylko śmiech i zabawa, należy również pamiętać o tym drugim członie "komedii kryminalnej". Tutaj także przyznaję Marcie Obuch piątkę z plusem, gdyż udało jej się stworzyć powieść, która jest nie tylko prześmieszna, ale i logiczna, spójna, a zagadka kryminalna nie jest tylko odległym tłem, lecz jedną z cech dominujących. Chylę czoła przed autorką która w tak interesujący sposób połączyła komedię z historią międzywojennych Katowic, osobą pierwszego burmistrza miasta oraz fascynującą opowieścią o tunelach i korytarzach, które łączą ze sobą strategiczne punkty miasta i istnieją do dziś. Mało tego, to wszystko opisała, dodając do tego cząstkę rzetelnego, wciągającego kryminału. Jestem pod wielkim wrażeniem "Szajby...", która dowodzi ogromu talentu i niewątpliwie pracy, jaką włożyła Marta Obuch w napisanie tej książki. Fizyczną niemożliwością jest przyłapanie pisarki na przekłamaniu, fałszu. Obuch po prostu wie, o czym pisze.
A Katowice.. żyją na kartach tej powieści. To kolejny powód, dla którego warto przeczytać tę pozycję. Katowice znam z autopsji, mieszkam nieopodal, to miasto moich studiów, byłej pracy, a także spotkań ze znajomymi. Cudownie było poznać miejsce z perspektywy czasu. Marta Obuch wiernie opisuje topografię Katowic, przenosząc się w czasie do dwudziestolecia międzywojennego.
"Szajba na peronie 5." to komedia kryminalna z najwyższej półki. Jestem przekonana, iż Marta Obuch nie zawiedzie miłośników gatunku. Myślałam, że fizyczną niemożliwością jest napisanie powieści, która bezbłędnie łączy tak wiele płaszczyzn, okazuje się, że byłam w błędzie i z tego błędu właśnie wyprowadza mnie Marta Obuch. Chylę czoła!
Dziękuję Wydawnictwu Replika za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego powieści!
Marta Obuch "Szajba na peronie 5."
Wydawnictwo Replika, 2014
ilość stron: 268
data premiery: 05.11.2014
O Katowicach chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Zdecydowanie książka na moją listę :)
OdpowiedzUsuń