sobota, 21 marca 2015
Allie Larkin "Zrządzenie losu" | Recenzja przedpremierowa
Oto kolejna bardzo dobra powieść obyczajowa w ofercie Wydawnictwa Prószyński i S-ka, które jest moim osobistym numerem 1 w kategorii wydawanych obyczajów. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować książkę, której - przyznaję - nieco się obawiałam i długo zastanawiałam się, czy w ogóle chcą ją przeczytać. Allie Larkin "Zrządzenie losu", bo o niej mowa, okazała się doskonałym wyborem. Dlaczego?
Wieloletni partner Jenny Shaw, z którym Jenny wiązała nadzieje na przyszłość, oświadcza, iż nie widzi dalszego sensu ich związku, zostawia ją samą na lotnisku i odjeżdża w siną dal z jej walizką w bagażniku. Jenny wybiera się do Seattle na służbową konferencję. Kiedy w hotelowym holu słyszy za sobą wołanie "Jessie!", odwraca się zaciekawiona. Ta chwila zmieni jej życie na zawsze. Okazuje się, iż Jenny jest łudząco podobna do Jessie Morgan - nieobecnej uczestniczki zjazdu absolwentów liceum, który właśnie odbywa się w hotelu. Przyjaciółka Jessie jest przekonana, iż właśnie ma przed sobą dawno niewidzianą koleżankę ze szkolnych lat, a Jenny.. nie zaprzecza. Zawsze była poukładana, a jednak tym razem coś każe jej na moment wcielić się w skórę innej kobiety. Samotna i opuszczona Jenny zyskuje nowych przyjaciół i, sama nie wierząc w to, co robi, nawiązuje romans z mężczyzną, który w czasach szkolnych był szaleńczo zakochany w Jessie Morgan. Jenny, zagłębiając przeszłość Jessie, postanawia rozwikłać zagadkę jej tajemniczego zniknięcia 13 lat temu.
To nie jest książka o kolejnej kobiecie opuszczonej przez mężczyznę, która, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zmienia swoje życie. Zakończenie wieloletniego związku jest jedynie impulsem do działania, ale problem jest zakorzeniony głęboko w psychice Jenny. "Zrządzenie losu" ukazuje skomplikowane relacje z rodzicami, którzy - zamiast wychowywać - sami stanowią źródło trosk swoich dzieci. Powieść porusza problem alkoholizmu w rodzinie, zdrady oraz dysfunkcyjnego rodzica. Rozpoczynając lekturę nie spodziewałam się, iż okaże się tak fascynującą i wielowątkową opowieścią. Sądziłam, iż będzie to coś lekkiego, nieskomplikowanego i, chociaż "Zrządzenie losu" należy raczej do tych łatwo przyswajalnych książek, zdziwiłam się, kiedy okazało się, iż porusza trudne, często bolesne tematy. Allie Larkin wyczerpująco wyjaśnia, dlaczego Jenny podszywa się pod inną osobę. Opisuje jej relacje z rodzicami i rówieśnikami, przywołuje wspomnienia z rodzinnego domu.
"Zrządzenie losu" jest mądrą powieścią o poszukiwaniu własnej tożsamości. Allie Larkin stworzyła urzekających bohaterów, ludzi z krwi i kości, z którymi mamy ochotę pozostać na dłużej. Książka została napisana w lekkim i przyjemnym stylu, dzięki czemu z łatwością mkniemy przez jej treść. Krótkie rozdziały umożliwiają lekturę nawet najbardziej zapracowanym osobom, a "Zrządzenie losu" stanowi doskonały przerywnik w napiętym harmonogramie dnia. To świetna rozrywka, gdyż oprócz lekkiej historii otrzymujemy również niebanalną treść i ważne przesłanie. Autorce udało się połączyć w całość wszystkie te trzy składniki, tworząc wspaniałą powieść obyczajową. "Zrządzenie losu" z pewnością jest książką, na którą warto zwrócić uwagę na półce z nowościami wydawniczymi. Prezentowana historia ma drugie dno, co czyni powieść - wbrew temu, co mogłoby się wydawać - wyjątkową i oryginalną.
Czasem jest tak, że po książce spodziewamy się wiele, tymczasem lektura przynosi rozczarowanie. Innym razem zdarza się, że nie mamy wygórowanych oczekiwań, a powieść okazuje się być miłą niespodzianką. Tak było w przypadku "Zrządzenia losu". Lektura baaardzo przyjemnie mnie zaskoczyła, gdyż okazała się być wartościową, niebanalną i ciekawą propozycją. Przeczytałam jednym tchem.
Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!
Allie Larkin "Zrządzenie losu"
Wydawnictwo Prószyński Media, 2015
ilość stron: 26.03.2015
data premiery: 26.03.2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Muszę przyznać, że zaintrygowała mnie ta historia... A jako, że lubię powieści obyczajowe, być może w najbliższym czasie po nią sięgnę (jak już nadrobię inne zaległości książkowe, jakie sobie postanowiła ;]).
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, świetna recenzja.
Pozdrawiam,
A.
http://still-changeable.blogspot.com - będzie mi miło, jeśli zajrzysz. :)
Bardzo chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana, dziekuje za recenzje
OdpowiedzUsuń