środa, 16 kwietnia 2014

Kropla miłości w oceanie nienawiści. Grzegorz Kozera "Berlin, późne lato" [Recenzja]



II wojna światowa pozostaje najczarniejszą kartą w dziejach ludzkości. Był to najokrutniejszy czas w historii, gdyż konflikt dotknął przede wszystkim cywilów. Ideał sięgnął bruku. Z założenia wojna polega na walce z uzbrojonym wrogiem, a nie z bezbronnymi mężczyznami, kobietami i dziećmi. 
Wydaje się, że o tym okresie napisano już wszystko, wszak temat II wojny światowej poruszano wiele razy, ale o wojnie trzeba pisać nadal, by przestrzegać ludzi przed nienawiścią.

Grzegorz Kozera w swej powieści "Berlin, późne lato" w oceanie nienawiści odnalazł kroplę miłości. 45-letni wdowiec Otto Peters pragnie jedynie dotrwać do końca wojny. Nigdy nie wierzył w te brednie wygłaszane przez nazistów, jednak, jak wielu podobnych mu Niemców, nie brał ich na serio, umył ręce. Niegdyś był pisarzem, ale po dojściu przez nazistów do władzy, porzucił swe zajęcie i zajął się pracą w księgarni. Syn mężczyzny zginął na froncie, jak wielu jemu podobnych młodych ludzi wciągniętych do systemu. Peters stara się żyć obok polityki, jednak hitlerowska manipulacja dosięga i jego, kiedy otrzymuje propozycję pracy nad scenariuszem filmu, który ma służyć goebbelsowskiej propagandzie. W tym samym czasie Otto poznaje Halinę, Polkę ukrywającą się przed Gestapo. Wbrew rozsądkowi, Peters postanawia pomóc kobiecie i ulokować ją w swoim mieszkaniu. Berlin, późne lato 1943 roku stają się tłem do przepięknej, tragicznej miłości uciekinierki z obozu koncentracyjnego i niemieckiego mężczyzny.

"Berlin, późne lato" to historia uczucia skazanego z góry na porażkę. Powieść złamie niejedno serce, lecz nie poskłada go na nowo. Książka, chociaż krótka, bo liczy tylko 208 stron, zdąży wywołać w czytelniku lawinę emocji. Ich losy wydają się być tak prawdziwe.. I to boli najbardziej. Całe prawdopodobieństwo, z jaką mogła wydarzyć się ta historia, przytłacza odbiorcę, wyciska ostatnią łzę z oka. "Berlin, późne lato" wzrusza poprzez proste w przekazie, pojedyncze obrazy. Całość składa się z paru poruszających odsłon, rozgrywających się jednocześnie na kilku scenach, a każdy z kolejnych aktów może przynieść najgorsze. Uczucie, jakie połączyło głównych bohaterów, to zalążek utopii w brutalnym świecie pozbawionym zasad moralnych.

Nieszczęśliwa miłość w tle II wojny światowej to często powracający motyw, jednak każda z tych historii jest inna i nie odczuwam niestrawności literackiej związanej z monotematycznością. Literatura o tematyce wojennej chyba nigdy mi się nie znudzi. Ogrom zbrodni, jakiej dopuścili się naziści jest niewyobrażalny, niepojęty dla ludzkiego rozumu, który próbuje wyprzeć ten obraz ze świadomości. Wciąż potrzebujemy książek takich jak "Berlin, późne lato", gdyż ostrzegają nas przed tym, gdzie prowadzi nienawiść. Autor w swej powieści skupił się na tej maleńkiej kropelce miłości w świecie wrogości i pogardy. Kropelce, która pomaga zachować człowieczeństwo w miejscu, gdzie zezwierzęcenie człowieka nie jest już niczym zaskakującym.

Książka jest wartościowym dowodem istnienia w niemieckim społeczeństwie w tamtych czasach jednostek, dla których ta wojna była tragedią nie mniejszą niż dla tych, których dotknęła bezpośrednio poprzez hitlerowską napaść. Jednostek, których wcale nie było tak mało. Powieść definiuje tragizm ówczesnych Niemców, których świat jako całość narodu obwinił za największe zbrodnie przeciwko ludzkości w historii. To napisany pięknym, dostojnym językiem apel bohaterów. Apel, aby już nigdy w ten sposób nie lekceważyć niebezpiecznych bredni szerzących nienawiść, nie umywać rąk.. Apel, aby pozwolić im kochać, śmiać się, nie skazywać na skradzione chwile szczęścia w ukryciu.

Mimo tego, iż czyta się naprawdę szybko, nie sposób równie prędko zapomnieć o tej historii. Opowieść boli bardzo głęboko, przenika do szpiku kości i zostaje w środku na długo.. "Berlin, późne lato" to przemyślana, urzekająca i wzruszająca powieść osadzona w klimatach bombardowanego miasta u schyłku wojny. Uważaj, gdyż skradnie nie tylko długi wieczór, ale i część twojej duszy.



Dziękuję Wydawnictwu Dobra Literatura za udostępnienie recenzyjnego egzemplarza książki!

Grzegorz Kozera "Berlin, późne lato"
Wydawnictwo Dobra Literatura, 2013
ilość stron: 208
data premiery: 19.03.2013

1 komentarz:

  1. Brzmi interesująco. Lubię powieści z wojną w tle, choć zawsze je odchorowuję. Ale kiedy je czytam mam wrażenie, że jesteśmy to winni tym,którzy zginęli.

    OdpowiedzUsuń