Nie miałam wcześniej okazji poznać prozy Ireny Matuszkiewicz, więc nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po powieści "Przerwana podróż". Zaintrygował mnie opis wydawniczy, niebanalna tematyka i (a podobno nie jestem wzrokowcem) delikatna, nieco tajemnicza okładka. Książkę pochłonęłam jednym tchem i tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że polski obyczaj ma się bardzo dobrze.
Antonina, Zofia, Monika, Szczepan, Michał, Jacek - niecałkiem obcy sobie ludzie, część z nich los połączył na dobre więzami krwi, inni podjęli w życiu złe wybory, niektórzy nie znają się i pewnie nigdy nie usłyszeliby o pozostałych uczestnikach tej przerwanej podróży, gdyby nie tragiczny wtorkowy poranek. Mieli swoje rodziny, zajęcia, plany, marzenia. Przez nieodpowiedzialne zachowanie pary szaleńców cel ich porannej podróży autobusem numer 9 przestał być istotny. Dla dwojga sposród nich był to kres życia, pozostali bardziej lub mniej ucierpieli w wyniku wypadku. Jedno jest pewne - nic już nie będzie takie samo, a koniec tej przerwy w podróży tkwi gdzieś w odległej przyszłości.
Historia, jaka mogłaby wydarzyć się w twoim mieście, całkiem prawdopodobne, iż ktoś z twoich znajomych, rodziny, może nawet ty mógłbyś znajdować się ferelnego dnia na przystanku autobusowym. Irena Matuszkiewicz przypomina nam o kruchości i istocie życia. Jej opowieść jest urzekającąca, prawdziwa i mądra, a bohaterowie zostali przedstawieni w szerszej palecie barw, aniżeli biel i czerń. W tej historii nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Przekonujemy się, iż ludzie nie są kategorycznie dobrzy lub źli, błędne mogą się okazać jedynie ich decyzje. Autorka starannie analizuje portrety ofiar i sprawców. Czasem wyśmiewa ich niedoskonałości, innym razem wzrusza czytelnika, jedno jest pewne - bohaterowie Matuszkiewicz to ludzie z krwi i kości.
"Przerwana podróż" składa się z dwóch części. Pierwsza z nich opisuje życie uczestników wypadku "przed", pokazuje nam kierunek, w którym zmierzali we wtorek rano. Druga jest obrazem wszystkiego, co nastąpiło już po zdarzeniu. Sam moment wypadku to jedynie krótki ułamek całości. Ułamek, który na zawsze zmienia całokształt, zarówno powieści, jak i życia. Irena Matuszkiewicz na swoją najnowszą książkę miała niebanalny pomysł i udało jej się przemienić swój zamysł w niezwykle udaną, emocjonującą powieść. "Przerwana podróż" to przemyślana w najmniejszym szczególe, życiowa oraz wyrazista opowieść. Książka jest iskrą zapalną, zmusza nas do chwili zadumy i refleksji. Bohaterowie Matuszkiewicz uświadamiają nam, jakie konsekwencje dla nierzadko obcych osób mogą mieć złe decyzje podejmowane w naszym życiu.
Ogromnie cieszy mnie fakt, iż "Przerwana podróż" to kolejna bardzo dobra propozycja na polskim rynku. Wydaje się, że każda wspaniała przeczytana książka cieszy tak samo, a jednak kiedy mamy do czynienia z powieścią polskiego autora, ta radość jest podwójna. W kontekście całości natomiast upajam się myślą, iż polski obyczaj jest na naprawdę dobrym poziomie. Irena Matuszkiewicz ten poziom utrzymuje, a może nawet narzuca.
Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!
Irena Matuszkiewicz "Przerwana podróż"
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2014
ilość stron: 384
data premiery: 07.10.2014
Bardzo lubię ostatnio czytać książki polskich autorów, więc i chętnie sięgnę po ,,Przerwaną podróż" :)
OdpowiedzUsuńHm.. może kiedyś, ale jakoś nie przekonała mnie Twoja recenzja, by przeczytać tą książkę. [ Aleja Recenzji ]
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej można trafić na bardzo dobre książki polskich autorów. Gdy nadarzy się okazja z pewnością sięgnę po Przerwaną podróż.
OdpowiedzUsuńA u mnie na blogu, trochę wyżej, konkurs, gdzie można wygrać m.in. "Przerwaną podróż" :)
Usuń