„Życie jest bańką mydlaną – mieni się wielobarwnymi tęczami.”
Edyta Świętek, „Bańki mydlane”
Młodość rządzi się swoimi prawami. To czas na zabawę, pierwsze miłości, nowe doznania, przygody, podróże.. Wiele młodych ludzi żyje chwilą obecną, w pewności, że choroba i śmierć są nieodłącznymi elementami bardzo odległej przyszłości. Młodość nie jest dobrym czasem na umieranie. W idealnym świecie młodzi ludzie trwają beztrosko, kończą studia, znajdują miłość swojego życia, robią karierę, zakładają rodzinę oraz żyją długo i szczęśliwie. Ale idealny świat nie istnieje. Młodzi ludzie chorują. I umierają. Edyta Świętek w swojej najnowszej powieści „Bańki mydlane” oswaja temat śmierci.
Michalina to pełna życia dziewczyna. Ma wszystko, o czym marzy młoda kobieta: kochającą rodzinę, czułego chłopaka, zajmującą pasję, studia i świetlaną przyszłość przed sobą. Przyszłość, na którą nadzieję zostają przekreślone w jednej chwili. Michalina nagle zaczyna czuć się źle. Wstępne badania, potem konieczność ich powtórzenia, w końcu diagnoza zostaje postawiona. To nowotwór. Jak pogodzić się ze śmiertelną chorobą, kiedy całe życie ma się jeszcze tak naprawdę przed sobą?
„Bańki mydlane” zachwycają w całej swej prostocie. To nieskomplikowana, aczkolwiek trafiająca głęboko do naszej duszy historia młodej dziewczyny, wobec której los miał nieco inne plany, niż ona sama. Edyta Świętek staje twarzą w twarz z tematem szczególnie bolesnym i znanym każdemu z nas: ze śmiercią. W przypadku „Baniek mydlanych” to zderzenie jest niezwykle brutalne, gdyż na śmiertelną chorobę zapada młoda, pełna wewnętrznego piękna osoba. Michalina, przeżywając swój dramat, musi pogodzić się z tym, co nieuniknione i zawalczyć o odnalezienie siebie w tej przerażającej rzeczywistości. Edyta Świętek pisze w sposób bezpośredni i niepozbawiony dosadności, trafiając wprost do serca czytelnika. Tajemnica całej tej powieści tkwi w jej prostolinijności i szczerości. Śmierć jest czymś naturalnym, chociaż staramy się ją negować, zaprzeczamy jej, w końcu – drżymy na myśl, że po nas przyjdzie. Tak jak naturalna jest śmierć, tak naturalny jest sposób, w jaki Edyta Świętek o niej pisze.
Główna bohaterka powieści, Michalina, szuka swojej własnej recepty na przetrwanie w ogłuszającym bólu i niewyobrażalnym strachu. Autorka zadbała o staranny i rzetelny portret młodej kobiety, skupiając się przede wszystkim na przedstawieniu jej przeżyć wewnętrznych. Co czuje młoda osoba stając do walki ze śmiertelną chorobą? Edyta Świętek udowadnia, iż jest osobą pełną empatii, potrafi zrozumieć swoją bohaterkę, w końcu wskazać jej kierunek, w którym Michalina odnajdzie ukojenie. W pewnym momencie czytelnik łapie się na tym, iż tak naprawdę kluczową kwestią nie jest to, czy dziewczyna przeżyje, czy też nie, a sposób, w jaki odnajdzie w sobie nadzieję i wiarę w wyższy sens tego, co przyszło jej doświadczyć. „Bańki mydlane” przywracają nam ufność, dodają otuchy i uczą współodczuwania. To wyjątkowa powieść autorstwa wyjątkowej kobiety.
„Bańki mydlane” nie są zwykłą książką. To realna chęć niesienia pomocy. Edyta Świętek wspiera osoby chore na nowotwór dobrym słowem i nadzieją, jaką ci mogą odnaleźć w tekście książki. Ale dobre słowo to nie wszystko, co oferuje pisarka. Autorka zdecydowała się przeznaczyć całość swojego wynagrodzenia autorskiego na rzecz Hospicjum im. Świętego Łazarza w Krakowie. Również wydawca najnowszej powieści Edyty Świętek, Wydawnictwo Szara Godzina przekaże 1% przychodów ze sprzedaży na konto hospicjum. Myślę, iż szczytny cel w połączeniu z dającą nadzieję, przepiękną opowieścią przekonają najbardziej nawet opornych czytelników do lektury „Baniek mydlanych”.
Dziękuję Edycie Świętek za zaufanie, pamięć i propozycję współpracy przy promocji "Baniek mydlanych"!
Dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina za przedpremierowe udostępnienie tekstu powieści!
Edyta Świętek "Bańki mydlane"
Wydawnictwo Szara Godzina, 2015
data premiery: 08.02.2015
Madziu - serdecznie dziękuję Ci za wsparcie medialne mojego projektu oraz za piękną recenzję. Współpraca z Tobą to prawdziwa przyjemność :)
OdpowiedzUsuńBędę się rozglądać za tą książką :)
OdpowiedzUsuńOprócz fabuły, realne wsparcie towarzyszące powieści sprawia, że najprawdopodobniej sama zakupię ,,Bańki mydlane". Takie gesty trzeba wspierać :)
OdpowiedzUsuńRecenzja zachęca ,w dzisiejszych czasach tyle słyszymy o chorobach ,raku ,szpitalach .Uważam ,że temat na czasie ,jak i akcja wspomagania hospicjum .
OdpowiedzUsuńJestem za :)
jolantamurawska8@wp.pl