Dzisiaj mija rok, odkąd zamieściłam pierwszy post w blogosferze. W najśmielszych nawet marzeniach nie spodziewałam się, iż Przegląd czytelniczy okaże się tak popularnym i lubianym miejscem. Blog to jedno, jednak nie funkcjonowałby tak prężnie, gdyby nie fanpage, który na chwilę obecną gromadzi niespełna 3500 osób. Opinie i komentarze, które otrzymuję, napawają mnie dumą i wpędzają w niemałe zaskoczenie. Cieszę się, że traktujecie Przegląd czytelniczy jako miejsce niemalże profesjonalne, tworzone przez grupę specjalistów, ale tak naprawdę.. z tej strony jestem tylko ja.
Przyznam, iż miejscem, które zainspirowało mnie do stworzenia bloga był klub dyskusyjny Kobiety to Czytają. Zawsze sporo czytałam, w ostatnich latach więcej niż sporo, a klub okazał się wymarzonym miejscem do podzielenia się opiniami na temat przeczytanych książek. W pewnym momencie złapałam się na myśli, że właściwie nie robię nic innego, tylko spamuję tablicę swoimi recenzjami, dlaczego więc nie stworzyć własnego miejsca w Internecie, gdzie będę dzielić się refleksjami i przemyśleniami? Pisanie zawsze było moją ulubioną formą wyrażania siebie, wiele razy usłyszałam, że mam lekkie pióro i wrodzony talent.
Jak pomyślałam, tak też uczyniłam. 6 stycznia 2014 powstał blog Przegląd czytelniczy, kilka dni później fanpage. Założycielką i jedyną recenzentką jestem ja. Wszystkie recenzje wychodzą spod mojego pióra. Kim jestem? Mam wrażenie, że przede wszystkim.. czytającą mamą. ;) Te dwa zajęcia determinują większość mojego czasu. W tym roku skończę 25 lat, jestem mamą ponad 4-letniego chłopca, a w lutym urodzę drugiego synka. Wszystkim kobietom szczerze polecam taki układ w domu: trzech mężczyzn plus jedna królowa. ;) Dotychczas podejmowałam się różnych zajęć, moje wykształcenie ściśle związane jest z językiem angielskim, jednak pracowałam głównie w bankowości. Obecnie czekam na narodziny drugiego dziecka, piszę swoją debiutancką powieść (wydaje mi się, że już bliżej niż dalej) i mam nadzieję na totalną rewolucję w moim życiu. Nie będę mówić o tym głośno, bo na razie to tylko marzenia i odległe plany, jednak proszę o mocne kciuki.
Podczas roku prowadzenia bloga, podjęłam liczne współpracę. Nie zamierzam ich wszystkich tutaj wymieniać, po prawej stronie możecie przejrzeć listę współpracujących wydawców, nie chodzi przecież o wyliczanie nawiązanych kontaktów. Pragnę zwrócić uwagę jedynie na te najprężniej działające i przynoszące mi najwięcej satysfakcji. Ową listę otwiera Wydawnictwo Prószyński i S-ka, które zaufało mi stosunkowo szybko, gdyż stale współpracuję z Prószyńskim od marca ubiegłego roku. Wraz z oficyną zorganizowałam wiele konkursów, co miesiąc również mam możliwość wyboru pozycji do recenzji z listy nowości, jakie oferuje Wydawnictwo, za co dziękuję. Ważna jest również współpraca z Wydawnictwem Replika. Dwukrotnie patronowałam medialnie książkom wydanym w powyższej oficynie. Często otrzymuję przedpremierowo pliki z tekstem powieści, jaka ma ukazać się na rynku, fragmenty moich recenzji ukazały się na okładkach "Kochaj i jedz, Brazyliszku" oraz "Cienie przeszłości". Miło i owocnie współpracuje mi się również z Wydawnictwem Zysk i S-ka, a pani Beata jest chyba najmilszą i najbardziej pomocną osobą z promocji, z jaką miałam okazję współpracować. Wszystkim współpracującym wydawcom dziękuję. Jestem pełna podziwu dla pracy, jaką wykonują osoby pracujące w dziale promocji.
Dzięki Przeglądowi czytelniczemu poznałam wielu autorów, niektórych osobiście. I tutaj muszę na chwilę zatrzymać się przy osobie Edyty Świętek. Edytę miałam okazję spotkać na organizowanym przeze mnie spotkaniu w ramach cyklu Kino Kobiet w Sosnowcu. Od tej pory pozostajemy w stałym kontakcie i kiedy tylko autorka poprosiła mnie, abym patronowała jej nowej powieści "Bańki mydlane", nie wahałam się ani chwili, mimo iż książka ta ukaże się na rynku w czasie, kiedy urodzę synka i będę miała na głowie również sporo obowiązków domowych. Edyta jest tak cudowną osobą, tak wspaniale pisze o ludzkich charakterach, że nie mogłabym jej odmówić. Już wtedy, przed lekturą "Baniek mydlanych", wiedziałam, iż podjęłam dobrą decyzję, a tekst książki tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu. "Bańki mydlane" to czwarta książka, jakiej będę miała okazję patronować, po "Cieniach przeszłości" (również Edyta Świętek, Wydawnictwo Replika), "Ja, Judaszka" (Ewa Bartkowska, Wydawnictwo Janka) oraz "Szajba na peronie 5." (Marta Obuch, Wydawnictwo Replika). Wszystko wskazuje na to, iż niebawem ukaże się także piąta powieść pod patronatem mojego bloga.
Czego życzyć sobie i Wam na następny wspólny rok? Jak najwięcej dobrych lektur i pozytywnych recenzji! Kolejnych 3500 fanów, a nawet i więcej! Dziękuję, że jesteście ze mną i proszę o więcej.
Aż wierzyć się nie chce, że Twój blog ma jedynie rok, bo wygląda już bardzo profesjonalnie, a do tego nieraz dochodzi się latami :)
OdpowiedzUsuńGratuluję licznych sukcesów na Twoim koncie, życzę kolejnych i wielu satysfakcjonujących lat blogowania!
PS. Jesteś rok młodsza ode mnie - nie wiem czemu myślałam, że jesteś troszkę starsza, może to przez dojrzałość Twoich recenzji.
Książka jest "Skałą" Kultury, bo przekazuje bogactwo z pokolenia w nowe pokolenia. Wydawnictwo "Przegląd czytelniczy" ma w tym wielki udział, a wdzięczność za przybliżanie nam dobrych książek, będzie nieustannie wzrastać. Życzę wytrwałości na tej drodze przez kolejne roczki.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia ,szczęsliwego rozwiązania ,miłości ,pogody ducha ,samych słonecznych dni ,dobrego zakończenia ksiazki i pózniej dużej poczytności ..Wszystkiego co sama pani sobie moglaby zyczyć --Jola Murawska jolantamurawska8@wp.pl
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję osiągnięć, cierpliwości i wytrwałości w prowadzeniu bloga :) Życzę kolejnych udanych lat blogowania i cudownych książek :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem mamą dwóch synów i kocham ich ogromnie. Ale marzy mi się maleńka księżniczka, z którą mogłabym robić to, czego chłopcy nie chcą :)))))
Najlepsze życzenia od Czytajacej mamy (chyba muszę zastrzec nazwę swojego bloga ;-) ). Życzę wspaniałych lektur, czasu na czytanie - mnie go chronicznie brakuje i spełnienia marzeń. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńNo proszę, taka młoda osoba kryje sie pod takim profesjonalnym płaszczem i na dodatek z mojego regionu:) Jak na rok czasu masz kochana pokaźny bagaż współpracy - gratuluję i życzę wielu dalszych sukcesów. A za marzenia i pomyślne rozwiązanie trzymam kciuki:) Pozdrawiam ciepło i noworocznie:)
OdpowiedzUsuńMadziu - z okazji rocznicy istnienia Twojego bloga życzę Ci wielu wspaniałych lektur oraz wszelkiej pomyślności w życiu literackim, a przede wszystkim rodzinnym. Jesteś wielka! To, co robisz jest bardzo ważne zarówno dla Czytelników jak i dla nas, autorów.
OdpowiedzUsuńDziękuję również za wszystkie miłe słowa :)
Życzę powodzenia zarówno w planach zawodowych, jak i osobistych no i blogowych.
OdpowiedzUsuńgratuluję i życzę dalszego rozwoju literackiego :) blog i jego powodzenie to tylko i wyłącznie Twoja zasługa więc tym bardziej zasługujesz na słowa uznania :)
OdpowiedzUsuńGratuluję. Czytam Twojego bloga już od jakiegoś czasu i z wielką przyjemnością zerkam na Twój profil na facebooku. Naprawdę robisz kawał dobrej roboty, dziękuję Ci za to.
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę wytrwałości, także w natępnym roku
OdpowiedzUsuń