środa, 7 stycznia 2015

Recenzja przedpremierowa | Carol Rifka Brunt "Powiedz wilkom, że jestem w domu"




Rok 1987. AIDS jest tematem tabu. Ludzie spoglądają na siebie porozumiewawczo, wymieniając informacje i poglądy o tym AIDS. To czasy, kiedy choroba jest postrzegana jako narzędzie zbrodni, a osoba z wirusem - jako morderca. Właśnie u schyłku lat 80. akcję swojej powieści umieściła Carol Rifka Brunt, która dotychczas publikowała jedynie krótkie opowiadania. "Powiedz wilkom, że jestem w domu" to debiutancka książka autorki. Chwilę po premierze została okrzyknięta jedną z najlepszych książek młodzieżowych. I chociaż dawno wyrosłam z "młodzieżówek", doceniam ogromną wartość, jaką niesie ze sobą ta historia. Historia nie tylko dla nastolatków.

June jest wrażliwą, nieco zamkniętą w sobie nastolatką. Kiedy na AIDS umiera ukochany wuj June, Finn, świat dziewczyny rozpada się na kawałki. Rodzina June za śmierć Finna obwinia Toby'ego, przyjaciela mężczyzny. W ich oczach to właśnie on jest mordercą, który zaraził ukochanego brata i wujka śmiertelnym wirusem. June, dorastając i przechodząc ze świata dziecka do świata dorosłych, zaprzyjaźnia się z Toby'm. Dwoje kompletnie różnych osób jest dla siebie jedynym ratunkiem, aby nie pogrążyć się w bólu i rozpaczy po śmierci Finna.

Carol Rifka Brunt przedstawiła niezwykłe dojrzałe i mądre podejście do tematu straty oraz żałoby. "Powiedz wilkom, że jestem w domu" to wyjątkowa, mistrzowska powieść o dorastaniu i radzeniu sobie z bólem. Pełna nadziei historia o przewrotnych kolejach ludzkiego losu i pogodzeniu się z ostatecznym. Bohaterka książki, mimo iż sama jest młodą dziewczyną, zaskakuje dojrzałością i rozwagą. Nastolatka uczy dorosłych szerszego postrzegania rzeczywistości, wykazuje się empatią oraz zrozumieniem. Powieść jest próbą rozliczenia się z przeszłością, pozostawienia cieni prześladujących rodzinę daleko za sobą. Ważny aspekt stanowi motyw wybaczenia i zaakceptowania rzeczywistości taką, jaką jest. "Powiedz wilkom, że jestem w domu" dostarcza wielu wzruszeń i refleksji.

Nawet dzisiaj, kiedy świadomość społeczna jest wysoka i wydaje się, że wszyscy wiemy o tym, iż AIDS nie jest tylko chorobą homoseksualistów oraz narkomanów, powinniśmy wciąż rozwijać naszą wiedzę o problemie AIDS, a co za tym nierzadko idzie - wykluczeniu ze środowiska. Carol Rifka Brunt w poruszający i ujmujący sposób pisze o chorych. O życiu z piętnem AIDS, strachu, jaki paraliżuje drugiego człowieka, kiedy ma bliski kontakt z osobą zarażoną. "Powiedz wilkom, że jestem w domu" zaliczana jest do literatury młodzieżowej, jednak ze względu na jej uniwersalny wydźwięk polecam ją wszystkim, również tej nieco starszej młodzieży. 

"Powiedz wilkom, że jestem w domu" to doskonale napisana, przemyślana i ważna książka. Warto poświęcić jej dłuższą chwilę uwagi, gdyż traktuje o niebanalnych oraz istotnych sprawach. Czytałam lekturę z największą przyjemnością  i odnoszę wrażenie, że June zostanie w moim sercu na dłużej.

Dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Carol Rifka Brunt, "Powiedz wilkom, że jestem w domu"
Grupa Wydawnicza Foksa, Wydawnictwo YA, 2015
ilość stron: 400
data premiery: 14.01.2015

3 komentarze:

  1. Z chęcią przeczytam tę książkę jak tylko pojawi się w księgarniach, zapowiada się naprawdę wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być ciekawie, ja także chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam że już sam tytuł jest szalenie intrygujący. I przyciągający. A temat daje do zastanowienia. Bo nadal na osobę z AIDS czy zarażoną HIV patrzy się jak na narkomana, panią lekkich obyczajów czy homoseksualistę. A można się nim zarazić nawet u fryzjera, jeżeli właściciel salonu (lub pracownik) nie przestrzega podstawowych zasad higieny, które tam obowiązują. Tytuł zapamiętuje i na pewno się rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń