niedziela, 4 grudnia 2016

Robert Bryndza "Dziewczyna w lodzie" | Recenzja



Ta lektura to dla mnie totalne zaskoczenie. Nie dostałam wypieków na twarzy, kiedy tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach, nie skakałam podekscytowana, krzycząc "chcę! chcę! chcę!" i, prawdę mówiąc, w ogóle nie miałam jej w planach, a jednak skusiłam się i pochłonęłam powieść na dwa razy, z krótką przerwą na sen.

Detektyw Erika Foster jest świetnym śledczym, ale jej życie prywatne... cóż, pozostawia wiele do życzenia. Znacie to? Tutaj raczej nie będzie zaskoczenia. Erika cierpi po śmierci ukochanego męża i wciąż się obwinia. Nowe śledztwo ma być okazją do odbicia się od dna. I tutaj się na chwilę zatrzymajmy. Wiem już dziś, że sięgnę po każdą kolejną powieść z Eriką Foster w roli głównej, bo Robert Bryndza kapitalnie tę bohaterkę wykreował. Tak trudno w dzisiejszych czasach po prostu być człowiekiem. Układy, kontakty i londyńska socjeta skutecznie przeszkadzają Erice w prowadzeniu śledztwa. Są naciski, aby jak najszybciej zamknąć śledztwo i nie grzebać zbyt głęboko. Nikogo nie obchodzą zamordowane prostytutki, które najpewniej padły ofiarą tego samego, brutalnego zabójcy. Liczy się tylko Andrea - córka wpływowych członków socjety. Ale dla Eriki każda ofiara jest równie ważna.

Od momentu kiedy zostają odnalezione zwłoki Andrei do chwili, kiedy tożsamość mordercy zostaje w końcu odkryta, w powieści dzieje się naprawdę dużo. Autor prowadzi akcję mocną ręką. Starannie nakreślone portrety psychologiczne bohaterów (moją uwagę przyciągnęła przede wszystkim siostra zamordowanej dziewczyny) nadają tej lekturze drugie, zdecydowanie głębsze dno. To nie jest tylko kryminał. To rozbudowana powieść psychologiczna o konsekwencjach, jakie w psychice młodych ludzi pozostawia dorastanie w środowisku zepsutych, obłudnych bogaczy. Kiedy do tego dodamy kapitalną postać Eriki, która za wszelką cenę chce dowieść prawdy, otrzymamy mocny, wyrazisty thriller. Chociaż chętniej czytam powieści polskich autorów, "Dziewczynę w lodzie" zaliczam do jednej z najbardziej udanych powieści kryminalnych tego roku.

Ta lektura okazała się dla mnie sporym zaskoczeniem. Sama nie wiem, dlaczego, ale od początku podchodziłam do niej z dużą rezerwą, tymczasem odkryłam bardzo dobrą, rozbudowaną powieść psychologiczną, która spodoba się nie tylko miłośnikom gatunku. W "Dziewczynie w lodzie" Robert Bryndza podejmuje bardzo ważny temat sytuacji imigrantów z Europy Wschodniej (w tym także z Polski) w Wielkiej Brytanii, a to nie jedyne, co przygotował dla czytelników. Polecam!

Robert Bryndza "Dziewczyna w lodzie"
Wydawnictwo Filia, 2016
data premiery: 09.11.2016
liczba stron: 434

2 komentarze:

  1. Zachęcająca opinia, zapamiętam ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie mam ją w planach, od kieyd tylko zobaczyłam zapowiedź! :D A okładka jest cudna!

    OdpowiedzUsuń