Musicie wybaczyć mi moją niekonsekwencję. Miało być 10 najlepszych polskich książek wydanych w 2016 roku, tymczasem jest ich 12. Dlaczego? Cóż, żadna z nich nie zasługiwała na to, aby zostać pominięta. Już i tak mocno okroiłam moją listę, bo 2016 rok obfitował w świetne nowości na rodzimym rynku wydawniczym.
Natasza Socha jest prawdziwym odkryciem tego roku. Tak, wiem, autorka debiutowała dobrych kilka lat temu, a na swoją pozycję pracowała przez dłuższy czas, ale to właśnie w 2016 roku pokazała na co ją stać, a kapitalna, zimowa powieść "Biuro przesyłek niedoręczonych" okazała się przysłowiową kropką nad "i", dlatego zaczynam podsumowanie właśnie od tej książki. Początkowo na liście znalazły się również "Hormonia" i "Dziecko last minute", ale postanowiłam dać szansę innym autorom i nie zamieszczać w podsumowaniu trzech książek jednej autorki, ale znajomość wszystkich jest wręcz obowiązkowa.
Całość recenzji: Natasza Socha "Biuro przesyłek niedoręczonych"
Zdecydowanie najlepsza powieść autorstwa faceta, który w 2016 roku nie miał sobie w Polsce równych. Każda kolejna książka szybko staje się bestsellerem, a rzesze fanów z niecierpliwością wyczekują następnych powieści pióra młodego autora. "Behawiorysta" wyzwala w czytelniku najmroczniejsze instynkty. Mróz napisał coś, czego jeszcze w Polsce nie było.
Całość recenzji: Remigiusz Mróz "Behawiorysta"
Moja perełka. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Walczak-Chojeckiej i od razu strzał w dziesiątkę. Czytam dużo obyczajów, a niewiele książek potrafi mnie zachwycić. Powieści "Nie czas na miłość" się to udało. Dopracowana, sugestywnie napisana i frapująca historia związku Chorwatki i Serba na tle konfliktu bałkańskiego doczeka się w lutym swojej kontynuacji. Czekam na nią z niecierpliwością.
Całość recenzji: Agnieszka Walczak-Chojecka "Nie czas na miłość"
"Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)" Anny Fryczkowskiej to dowód na to, że nowy nurt w światowej literaturze, jakim jest domestic noir, ma szansę zadomowić się również w Polsce. Autorka sprawnie żongluje gatunkami, oscylując pomiędzy kryminałem, obyczajem, a powieścią psychologiczną. Świetne portrety, szybko postępująca akcja i ciekawe rozwiązania fabularne sprawiają, że powieść czyta się jednym tchem.
Całość recenzji: Anna Fryczkowska "Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)"
Lilianę Fabisińską cenię nie tylko za oryginalne fabuły i dojrzały warsztat. Autorka wyróżnia się również researchem i szeroką wiedzą z zakresu podejmowanych przez siebie tematów. Udowadnia, że nie tylko kryminał wymaga dokładnego przygotowania. Literatura obyczajowa też powinna być dopracowana w każdym szczególe.
Całość recenzji: Liliana Fabisińska "Sanatorium pod Zegarem"
Taką powieść mogła napisać tylko inteligentna, ambitna i wrażliwa na potrzeby drugiego człowieka kobieta. Agnieszce Krawczyk tworzenie sugestywnych opisów przychodzi z niezwykłą lekkością. "Siostry" to nieco magiczna opowieść o tym lepszym świecie, za którym po cichu tęskni każdy z nas.
Całość recenzji: Agnieszka Krawczyk "Siostry"
Równie utalentowany, choć mniej znany niż Remigiusz Mróz - Hubert Hender wydał w tym roku kapitalną powieść kryminalną. Mroczną, emocjonującą i wieloznaczną. Powiadają, że zawsze trzeba zło dobrem zwyciężać. Czyżby?
Całość recenzji: Hubert Hender "Kolejność"
Niezwykle sugestywna, mocna proza. Małgorzata Warda w mijającym roku została nagrodzona na Festiwalu Literatury Kobiet "Pióro i Pazur" za swoją poprzednią powieść, a "Tą, którą znam" udowadnia, że nie spoczywa na laurach i konsekwentnie pnie się w górę. Jej nazwisko jest obietnicą niezapomnianych wrażeń i obecności w lekturze trudnych dylematów natury moralnej.
Całość recenzji: Małgorzata Warda "Ta, którą znam"
Przedwojenny, wielokulturowy Lwów. Świat, który już nie istnieje i młoda dziewczyna, która musi zadecydować, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Magdalena Kawka porusza do głębi, a jej powieść zostaje z czytelnikiem na długo. Dojrzały warsztat i przepiękny styl są swoistymi wisienkami na torcie.
Całość recenzji: Magdalena Kawka "Pora westchnień, pora burz"
Pogrom kielecki jest jedną z tych niechlubnych kart w polskiej historii, dlatego wygodniej jest o nim nie mówić. Maja Wolny nie chciała przejść obojętnie obok wydarzeń, jakie miały miejsce 4 lipca 1946 roku. Napisała powieść bolesną, obnażającą ludzkie wady i - nie mam co do tego żadnych wątpliwości - bardzo potrzebną. Na deser ma dla czytelników współczesny wątek kryminalny, który zgrabnie łączy się z wydarzeniami z przeszłości.
Całość recenzji: Maja Wolny "Czarne liście"
Kryminał nie musi wcale być brutalny i szokujący, aby zainteresować czytelnika. Małgorzata Rogala napisała rewelacyjną powieść kryminalną, nie tracąc swojej wrażliwości i empatii. Jej "Dobra matka" spodoba się nie tylko miłośnikom kryminałów, ale też powieści obyczajowych, gdyż autorka sprawnie łączy te gatunki.
Całość recenzji: Małgorzata Rogala "Dobra matka"
Mocno wierzę w to, że po naszych przodkach dziedziczymy nie tylko kolor oczu, włosów, wzrost czy rysy twarzy, ale też traumy z przeszłości. Trudno jest odmienić zły los, ciągnący się za rodziną od pokoleń. "Madonny z ulicy Polanki" to rewelacyjna (luźna) kontynuacja kapitalnych "Jedenastu tysięcy dziewic" - to tak w wielkim skrócie.
Całość recenzji: Joanna Marat "Madonny z ulicy Polanki"
Kurczę... Pierwsze zestawienie, pod którym mogłabym się podpisać:) nie wszystko czytałam, ale na pewno sięgnę po te, których nie zdążyłam przeczytać w tym roku... Bo gust mamy bardzo podobny:)
OdpowiedzUsuńNie wiem jakim cudem, ale żadnej z wymienionych książek nie czytałam :o Trzeba to zmienić :D
OdpowiedzUsuńbooksureourworld.blogspot.com
Czytałam 2 z wymienionych książek, niedługo sięgnę po "Behawiorystę" i "Porę westchnień". Pozostałe książki koniecznie muszę poznać.
OdpowiedzUsuńBehawiorystę czytałam i powala. To fakt. ;) Chętnie dorwałabym Biuro przesyłek niedoręczonych i książki autorek których jeszcze nie czytałam, a kuszą: Liliany Fabisińskiej i Agnieszki Krawczyk. Małgorzata Warda zauroczyła mnie w tym roku Miastem z lodu i coś czuję że będę miała kolejną ukochaną autorkę. ;)
OdpowiedzUsuń