wtorek, 2 grudnia 2014

Ronald H. Balson "Kiedyś byliśmy braćmi" [Recenzja]





Czytam bardzo dużo i w związku z tym, coraz trudniej jest sprostać moim oczekiwaniom. Naturalną koleją rzeczy jest fakt, iż lektura, która jeszcze kilka lat temu rzucała mnie na kolana, dzisiaj mogłaby nie zadowolić mnie już w takim samym stopniu. Coraz częściej kręcę nosem, chociaż swoich ocen staram się dokonywać patrząc przez nieco szerszy pryzmat. Lubię ten moment, kiedy mogę polecić na blogu dobrą, bardzo dobrą, a nawet rewelacyjną lekturę, wypowiedzieć się o jej pozytywnych stronach. Ale najbardziej uwielbiam chwilę, kiedy mam przyjemność zapowiedzieć powieść wybitną, najdoskonalszą z najlepszych. Proszę państwa, oto ona. "Kiedyś byliśmy braćmi" autorstwa Ronalda H. Balsona.

Po II wojnie światowej wielu zbrodniarzom wojennym udało się wmieszać w tłum i zniknąć na długie lata. Ben Solomon jest pewny - właśnie natrafił na ślad jednego z nich. Oskarża uznanego członka chicagowskiej społeczności, Elliota Rosenzweiga o to, że ten w przeszłości nosił nazwisko Otto Piatek i był oficerem SS. Ben rozpoznaje w Elliocie człowieka, który, porzucony jako dziecko, został wychowany przez rodzinę Solomona. Podczas niemieckiej okupacji Otto okradł i zdradził ludzi, którzy traktowali go jak własnego syna i brata. Ben Solomon zatrudnia młodą adwokatkę Catherine Lockhart, aby udowodniła Elliotowi winę przed sądem. Czy szanowany i zamożny filantrop z Chicago wysyłał na śmierć tysiące osób? Czy Ben oskarżył właściwego człowieka?

"Kiedyś byliśmy braćmi" to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza książka, jaką przeczytałam w 2014 roku. Napisana przed debiutującego w roli pisarza chicagowskiego adwokata stanowi dopracowaną w każdym szczególe, dostarczającą wielu wzruszeń, wspaniałą książkę, będącą połączeniem thrillera prawniczego oraz powieści obyczajowej. Amerykanie również piszą o Polsce, i to w jakim stylu! Autor, jak sam przyznaje, do napisania książki został zainspirowany przez podróże do Polski, która "w dalszym ciągu naznaczona jest powojennymi bliznami". Powieści Ronalda H. Balsona nie można nic zarzucić pod względem merytorycznym, gdyż zadbał o najdrobniejsze nawet szczegóły i niuanse. "Kiedyś byliśmy braćmi" jest wynikiem ciężkiej pracy i uwagi, jaką autor poświęcił wojennej historii Polski. Klucząc pomiędzy Chicago w czasach współczesnych, a Zamościem podczas II wojny światowej Balson stworzył niezwykle prawdopodobną, realną historię. Choć całość jest fikcją literacką, powieść została umieszczona w dokładnym kontekście historycznym.

Książka stanowi przepiękny, wzruszający zapis ludzkich zmagań o sprawiedliwość. Autor połączył wątek zbrodniarza wojennego, głęboko zakopanej tajemnicy sprzed lat z niezwykłą historią ponadczasowej, wiecznej miłości Bena Solomona i jego Hanny. Sprawa, jakiej podejmuje się Catherine Lockhart sankcjonuje ją nie tylko jako adwokatkę, ale przede wszystkim - jako człowieka. "Kiedyś byliśmy braćmi" porusza głębię człowieczeństwa. Od tej książki nie sposób się oderwać, gdyż przywiązuje nas do siebie mocno. Czytelnik całym sobą żyje toczącą się opowieścią i ani na moment nie potrafi zostawić historii za sobą. Balson pozwala uwierzyć, iż istnieje na świecie jeszcze wyższa sprawiedliwość, ta, której nie kupi największa nawet fortuna. Przedstawia zderzenie dwóch światów - żyjącego przeciętnie starszego człowieka, jaki stał się ofiarą Holokaustu i pławiącego się w wielkich luksusach mężczyznę, który w przeszłości miał być zbrodniarzem wojennym znanym jako Rzeźnik z Zamościa. Kiedyś byli braćmi.

Takie książki, jak "Kiedyś byliśmy braćmi", czyta się wspaniale. Przywracają wiarę i nadzieję na to, iż niezłomność ludzkiego ducha w końcu zatryumfuje nad złem. To swoisty pomnik wystawiony wszystkim tym, którzy cierpieli. Zadośćuczynienie po latach. Powieść jest pełnym pasji, wyjątkowym i pasjonującym utworem charakteryzującym się wartką akcją, jakiej nie powstydziłby się mistrz thrillera prawniczego. Bardzo, bardzo polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Świat Książki za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!

Ronald H. Balson "Kiedyś byliśmy braćmi"
Wydawnictwo Świat Książki, 2014
ilość stron: 496
data premiery: 18.11.2014

5 komentarzy:

  1. Dziękuję Magdaleno, przeczytam na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przeczytać. Wspaniale, że o niej teraz piszesz, bo kilka książek mogę zamówić na święta. To coś idealnego dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka cudowna. Przeczytałam z Zapartym tchem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka cudowna. Przeczytałam z Zapartym tchem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna książka. Przeczytałam a na koniec się popłakałam.

    OdpowiedzUsuń