"Magik" to kryptonim tajnej akcji służb specjalnych mającej na celu eliminację opozycjonistów podczas ucieczki z komunistycznego "raju" na granicy bułgarsko-tureckiej. Sprytnie. Był człowiek, nie ma człowieka, ślad po nim zaginął. Czyż to nie magia? Dla mnie jednak "Magikiem" jest sama autorka, Magdalena Parys. Bo jak inaczej wytłumaczyć stworzenie powieści tak genialnej i realnej, że za nic w świecie nie przyjmuję do wiadomości zapewnień, iż wszystko to zostało wymyślone?
Rok 2011. Niemal w tym samym czasie w tajemniczych okolicznościach ginie dwóch mężczyzn. Jeden z nich umiera w Bułgarii, w Sofii, ciało drugiego zostaje odnalezione w zamieszkanej przez Romów, podupadającej kamienicy w Berlinie. Pierwszy był dziennikarzem, drugi pracował w Urzędzie do spraw Akt Stasi. Dochodzenie w sprawie śmierci Franka Derbacha, berlińskiego urzędnika, szybko zostaje zatuszowane, a informacja o zgonie Gerharda Samuela jest przechowywana po stronie bułgarskiej zadziwiająco długo. Okazuje się, że obaj mężczyźni, wraz z pochodzącym z Lipska archiwistą, zajmowali się zbieraniem materiałów na temat morderstw dokonywanych na granicy bułgarsko-tureckiej za czasów żelaznej kurtyny. Sprawa związana jest z przeszłością jednego z czołowych polityków dzisiejszych Niemiec.
"Magik" to najdoskonalszy w swej perfekcyjności, trzymający w napięciu thiller polityczny. Magdalena Parys na podwalinach historii ucieczek z państw komunistycznych i znikających akt Stasi stworzyła opowieść niezwykle prawdziwą i realną. Jeśli, jak zapewnia sama autorka, opisana historia rozegrała się tylko w wyobraźni autorki, to gratuluję wyobraźni i geniuszu literackiego. "Magik" to powieść wyznaczająca nowe standardy w polskiej literaturze, książka, która, jestem tego pewna, za kilka lat będzie uznawana za arcydzieło rodzimego pisarstwa. Parys można czuć całym sobą, albo i nie, o gustach podobno się nie dyskutuje, ale jedno jest pewne: nikt, absolutnie nikt, nie może zaprzeczyć niebywałego talentu pisarki i jej obecności na literackich wyżynach. "Magik" udowadnia geniusz Magdaleny Parys.
Autorka zaangażowała się w swoją pracę nie w stu, ale w dwustu procentach. Każda strona, każde zdanie jest napisane z olbrzymią dbałością o szczegóły. Magdalena Parys starannie i dokładnie wprowadza swojego czytelnika w opisywany świat. Portrety psychologiczne bohaterów zostały nakreślone z niesamowitą precyzją. Pisarka, szkicując obrazy swoich postaci, zadbała o wiarygodne odzwierciedlenie ich przeszłości, skrupulatne przedstawienie motywacji oraz wierne oddanie tła historycznego. Na tym polega siła "Magika" - książka jest niesamowicie intrygującym zapisem współczesnych wydarzeń, zdeterminowanych przez mocno udokumentowaną przeszłość. Mimo iż autorka zastrzega, że cała fabuła została zmyślona, powieść przedstawia realne mechanizmy władzy, pozostałości komunistycznej rzeczywistości, w której żyjemy do dziś. Jak dochodzi się na szczyt? Magdalena Parys, która sama jako dziecko wyemigrowała z rodziną do Berlina Zachodniego, zna położenie, o jakim pisze. Odnoszę wrażenie, iż wspomnienia, odczucia i przeżycia jednej z bohaterek książki, Dagmary Bosch, są w pewnym stopniu odzwierciedleniem przemyśleń oraz doświadczeń samej autorki.
"Magik" to 624 strony, które czyta się jednym tchem. Magdalena Parys umiejętnie dawkuje napięcie, w rzadko spotykany sposób prowadzi nas gładko przez całą powieść. Nie zdradza zbyt dużo, ale i nie wprowadza niepotrzebnego zamieszania, nie oszukuje swojego czytelnika, jest z nim przez cały czas. "Magika" przeczytać po prostu trzeba, gdyż książka wyznacza nowe trendy i standardy polskiej literatury. Każdy z szanujących się miłośników polskiego pisarstwa powinien sobie sam wyrobić opinię o tej wyjątkowej, ważnej powieści. Ja pozostaję pod ogromnym wrażeniem.
Dziękuję Wydawnictwu Świat Książki za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!
Magdalena Parys, "Magik"
Wydawnictwo Świat Książki, 2014
ilość stron: 624
data premiery: 19.11.2014
Brzmi bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam
OdpowiedzUsuń