Wyobraź sobie, że nie wiesz, kim jesteś. Nie wiesz, jak
wygląda twoja twarz, jak brzmi twoje imię i nazwisko, kim jesteś ani skąd
pochodzisz. Przeszłość dla ciebie nie istnieje, całe twoje życie to czysta,
niezapisana kartka. Musisz odkryć swoją tożsamość
i historię. Na nowo poznać ludzi, których kochałeś bądź nienawidziłeś w
poprzednim życiu, tym „przed zdarzeniem”. Taki dramat dotyka setki osób, które
cierpią na amnezją. Jego uczestniczką stała się również główna bohaterka
powieści Edyty Świętek „Cienie przeszłości”, która ukaże się nakładem
Wydawnictwa Replika 16 lipca 2014.
Karina ma 29 lat i cały świat u swych stóp. Pracuje na
stanowisku dyrektorskim w dużej korporacji, jeździ najnowszym samochodem i stać
ją na duże mieszkanie w Krakowie. Jej życie burzy napad, a w konsekwencji
amnezja, która ją dotyka. Nie pamięta nic sprzed wypadku. Koło jej szpitalnego
łóżka dzielnie czuwa Wiktor, który informuje kobietę, iż ta jest jego
wieloletnią partnerką i planowali razem ślub. W powracających stopniowo
wspomnieniach Kariny pojawia się jednak zupełnie inny mężczyzna. Kim jest?
Dziewczyna dowiaduje się, kim była przed napadem. Okazuje się, iż wiele osób
mogłoby mieć powód, aby ją skrzywdzić. Karina była zwykłą karierowiczką,
zdeterminowaną na sukces, dążącą po trupach do celu osobą, dla której nie
liczył się drugi człowiek. Kto z licznych wrogów kobiety znienawidził ją do
tego stopnia, że zapragnął jej śmierci? Karina postanawia znaleźć odpowiedzieć
na to pytanie. Nie jest to łatwe, gdyż wciąż istnieje realne zagrożenie, że
sprawca zaatakuje ponownie.
Edyta Świętek podjęła się tematu trudnego i temu zadaniu
sprostała w sposób mistrzowski. Ciąg zdarzeń zaprezentowany przez autorkę jest
jak najbardziej prawdopodobny, kolejne elementy układanki wskakują na swoje
miejsce w sposób logiczny i precyzyjny. „Cienie przeszłości” to idealnie
wyważona kompozycja utrzymana w klimacie powieści obyczajowej z mocno
zarysowanymi wątkami kryminalnymi. Napięcie, jakie cały czas towarzyszy
bohaterom, na swoim karku odczuwa również czytelnik. Książka jest emocjonującym
zapisem poszukiwania odpowiedzi na najtrudniejsze pytania, a amnezja okazuje
się być ciekawym pretekstem do tego, aby zajrzeć w głąb siebie. Każdy z nas
nosi piętno nieodkrytych tajemnic o swojej historii i to twierdzenie staje się
punktem wyjściowym do opowieści o Karinie.
Bohaterowie powieści Edyty Świętek są realistyczni, a ich
kreacje barwne i ciekawe. Intryguje przede wszystkim sposób, w jaki autorka
kreuje swoje postaci. Informacje podane już na początku pozwalają czytelnikowi
uwierzyć, że zdążył już poznać bohaterów, jednoznacznie zaklasyfikować ich jako
„czarny” bądź ten dobry charakter, jednak im dalej zagłębiamy się w całą
historię, przekonujemy się, iż Edyta Świętek bardzo zgrabnie i umiejętnie
operuje suspensem. Nikt nie jest tym, za
kogo się podaje, a rozwiązanie zagadki jest możliwe tylko dzięki wrodzonym
cechom charakteru głównej bohaterki. Niezłomności, sile ducha i upartości.
Karina z miejsca zaskarbiła sobie moją sympatię. Jest ofiarą, ale w tej sytuacji
nie jest bezradna. Podziwiamy ją za wewnętrzną siłę, którą emanuje. Więcej
takich bohaterów! Czytelnicy mają dość cukierkowatych „panien idealnych”.
Karina to niezwykle charakterna postać, która, jestem co do tego przekonana,
zaskarbi sobie sympatię wielu czytelników.
Edyta Świętek po inspiracje sięga do klasyki polskiej literatury. Karinie w odzyskiwaniu pamięci towarzyszy.. Julian Tuwim i jego wiersze. Tomik jego poezji okaże się kluczem do dawnego życia kobiety. W utworach wielkiego pisarza Karina odnajdzie furtkę do dawnego świata. Jej poszukiwania przysporzą czytelnikowi wielu wzruszeń oraz emocji.
„Cienie przeszłości” to bardzo dobry kobiecy thiller
psychologiczny, przy którym możemy zarówno wysilić swoje szare komórki, jak i
oddać się relaksowi. Powieść lekka, ale nie bezmyślna. Edyta Świętek napisała
książkę przemyślaną w każdym calu, a jej siłą jest uniwersalność i
powszechność. „Cienie przeszłości” trafią zarówno do serc miłośniczej
literatury kobiecej, jak i zwolenników mocniejszych wrażeń. To powieść
emocjonująca i niesamowicie wciągająca. Wciąż chcemy więcej, i więcej, a autorka
napięcie dawkuje nam w umiejętny sposób. Polecam z całego serca!
Dziękuję za piękną recenzję :) Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń