poniedziałek, 16 czerwca 2014

Przedpremierowa recenzja. Lucía Puenzo "Anioł Śmierci"



Nie wszystkich zbrodniarzy wojennych udało się ukarać. Wśród SS-manów, którzy zdołali uciec przed sprawiedliwością, był Josef Mengele, zwany Aniołem Śmierci. Mengele podczas swego pobytu w Auschwitz-Birkenau uczestniczył w selekcji Żydów i Romów przybywających do obozu koncentracyjnego z terenów całej Europy. Posłał do komory gazowej setki dzieci, starców, chorych bądź osłabionych osób. Josef Mengele zasłynął z przeprowadzania eksperymentów pseudomedycznych na więźniach w Auschwitz. Skupił się przede wszystkim na znalezieniu sposobu na genetyczne warunkowanie cech aryjskich u dzieci, a także zwiększeniu ilości ciąż mnogich, aby wzmocnić rasę aryjską. Pracował nad zmianą barwy oczu, interesował się anomaliami, takimi jak karłowatość, wstrzykiwał tyfus, umyślnie zakażał rany, a także celowo doprowadzał do śmierci aby porównać narządy wewnętrzne bliźniąt. Jego badania cechowały się szczególną okrutnością.

Po zakończeniu wojny Mengele przedostał się na tereny nieobjęte ekstradycją. Zmarł w 1979 roku w Brazylii jako Wolfang Gerhard, a jego tożsamość potwierdziły w 1992 roku badania DNA. Przez lata przebywał na terenie Ameryki Południowej. Jego postać pojawia się w fikcyjnej powieści Lucii Puenzo. 

Rodzina z dwójką dzieci spotyka eleganckiego, kulturalnego Niemca. Właśnie przemierzają Pustynię Patagońską, by objąć spadek po zmarłej matce kobiety. Rzeczony Niemiec imieniem Josef oferuje swoją pomoc. Przedstawia się jako lekarz, weterynarz, antropolog, specjalista od genetyki. Dostrzega anomalie w wyglądzie 12-letniej Lilith, jaką jest jej niski wzrost. Jedno spojrzenie na ciężarną matkę dziewczynki wystarczy, by wiedział, że w swym łonie nosi bliźnięta. Josef wie, że musi znaleźć sposób, aby znaleźć się blisko tej rodziny. Z zniesmaczeniem odnotowuje w pamięci fakt, iż kobieta, przedstawicielka rasy aryjskiej, doprowadziła do pomieszania ras, biorąc ślub ze swoim mężem i płodząc potomstwo. Mengele zdaje sobie sprawę, że ta rodzina jest idealnym materiałem do jego badań. Niczego nieświadome małżeństwo zaprasza pod swój dom potwora, który w historii zasłynął jako Anioł Śmierci.

Powieść Lucii Puenzo, mimo iż jest utworem fikcyjnym, przedstawia zdarzenia wysoce prawdopodobne. Autorka na podstawie znajomości materiałów i dokumentów o osobie Mengele i jego badaniach, stworzyła postać wiarygodną i mrożącą krew w żyłach. "Anioła Śmierci" czyta się jak dobry thiller, a obecność byłego SS-mana przez cały czas trwania opowieści wywołuje dreszczyk emocji. Czytając książkę, mamy ochotę wejść w jej fabułę, ostrzec niczego niepodejrzewającą rodzinę przed wpuszczeniem potwora w swój intymny świat. Najbardziej przeraża realność całej sytuacji. Od zakończenia wojny do śmierci Mengele minęły 34 lata. Możemy tylko przypuszczać, jak wyglądało wtedy życie zbiegłego hitlerowca. Czy skruszony ukrył się pośród społeczeństwa, a może dążył do sfinalizowania swych okrutnych eksperymentów?

"Anioł Śmierci" to powieść o tym, jak niewiele wiemy o człowieku, wpuszczając go pod swój dach. To swego rodzaju lekcja ostrożności, ostrzeżenie przed ludźmi wynaturzonymi, którzy niestety, ale wciąż żyją w naszym otoczeniu. Powieść przynosi refleksję, skłania nas do zastanowienia się nad tym, co stało się z tymi, którzy zbiegli i uniknęli kary. "Anioł Śmierci" traktuje o konkretnej osobie, ile jednak było odosobnionych przypadków, gdzie ręka sprawiedliwości nie dosięgnęła zbrodniarzy i skazała niewinnych na życie w strachu?

Powieść Lucii Puenzo to idealnie wyważona pomiędzy tym, co obyczajowe a tym, co sensacyjne, kompozycja, którą czyta się z największą przyjemnością. Nie jesteśmy w stanie oderwać się od lektury zanim nie dowiemy się, jak skończyło się spotkanie rodziny z jednym z największych zbrodniarzy wojennych. Żyjemy losami bohaterów, współodczuwamy i naprawdę mocno przywiązujemy się do nich. Z zapartym tchem obserwujemy ten niemy pojedynek, pełen niedomówień i mistyfikacji. "Anioł Śmierci" to trzymająca w napięciu, dobra literatura. 

Dla kogo jest "Anioł Śmierci"? Utwór przypadnie do gustu wymagających czytelników. To ambitna i przemyślana powieść, którą czytałam z zapartym tchem. Opowiada historię potwora, który atakuje rodzinę od środka, posługując się najbardziej niebezpieczną bronią: zaufaniem, jakie zdobył. Obowiązkowa pozycja dla miłośników literatury obyczajowej!


Dziękuję Wydawnictwu Replika za udostępnienie recenzyjnego egzemplarza powieści!


Lucia Puenzo, "Anioł Śmierci"
Wydawnictwo Replika, 2014
data premiery: 24.06.2014

3 komentarze:

  1. Szkoda, że jeszcze tyle czasu trzeba czekać na premierę...
    Już sam opis był zachęcający, a po Twojej recenzji wprost nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje ręce!

    OdpowiedzUsuń
  2. to może najpierw film,obejrzałam dziś...i jest równie ciekawy...
    http://www.cda.pl/video/131851b2/Aniol-Smierci---Wakolda-2013-PL

    OdpowiedzUsuń