czwartek, 22 maja 2014

"Krzyś, niania i ja" czyli coś dla najmłodszych



Naszym milusińskim warto czytać nie tylko tradycyjne bajki, które zabierają w świat wróżek, rycerzy, księżniczek, misiów czy lwów. Warto też proponować im książki, które opowiadają o życiu dzieci, takich jak one same, oraz ich rodzin.

Jedna z najnowszych propozycji Wydawnictwa Literatura, które wydaje właśnie literaturę dziecięcą i młodzieżową, to "Krzyś, niania i ja" autorstwa Małgorzaty Górnej. Tytułowy Krzyś to pięcioletni brat czterolatka Wojtusia, z którego perspektywy poznajemy całą historię. Chłopcy nieustannie zaskakują rodziców i panie z przedszkola swoimi pomysłami. Dla przykładu, Wojtuś postanowił opluć koleżankę z grupy wodą deszczową, bo przecież Asia jest taka malutka, a od deszczu się rośnie! Innym razem wylali rosół na balkon sąsiadki, kiedy mama wyszła do kuchni po drugie danie. No cóż, tego dnia nie mieli akurat ochoty na rosołek...

Pewnego dnia rodzice oznajmiają synom, że czeka ich w życiu pewna zmiana. Otóż okazuje się, że chłopcami na zaopiekować się najprawdziwsza niania, w dodatku najlepsza w całym mieście! Krzyś i Wojtuś nie za bardzo zadowoleni są z decyzji rodziców, ale kiedy mama stwierdza, że z tej okazji będzie tort, chłopcy szybko dają się przekonać do obecności opiekunki. Początkowo są sceptycznie nastawieni do nowej osoby w domu, jednak szybko okazuje się, że niania jak nikt inny zna się na dziecięcych sprawach. Wprawdzie nie zastąpi rodziców, ale.. niania też jest kochana!

Książka "Krzyś, niania i ja" może okazać się przydatna rodzicom, którzy przygotowują swoje dzieci na zmianę w ich życiu i sami mają w planach zatrudnienie opiekunki. Publikacja w mądry i przystępny dla dzieci sposób obrazuje zadania niani, jednocześnie podkreślając, że nawet jeśli rodzice w pracy mają więcej zadań, nie radzą sobie z natłokiem obowiązków i proszą o pomoc osobę trzecią, ich dzieci zawsze mogą na nich liczyć. Dzieciaki wraz z Krzysiem i Wojtusiem przekonają się, iż opiekunka nie jest po to, aby zastępować mamę i tatę, ale po to, aby ich wspierać. "Krzyś, niania i ja" to publikacja potrzebna w dzisiejszych realiach. Instytucja niani w polskich rodzinach jest na tyle popularna, iż w końcu musieliśmy się doczekać naszej rodzimej Mary Poppins!

Rola opiekunki to nie jedyny wątek, na którym skupia się autorka. Dzieci z lektury wyniosą wiedzę również w innym zakresie. Wprawdzie mój syn najbardziej był zadowolony ze sceny, kiedy niesforny Wojtuś postanowił urządzić małe przedstawienie w cukierni i rzucił się na podłogę z krzykiem "zabił mnie! zabił!" i obecnie wysłuchuję licznych próśb, aby przeczytać historię o tym, jak to tort zabił Wojtusia, ale.. "Krzyś, niania i ja" będzie ważną lekturą dla dzieci również z pozostałych powodów. Opowiada o życiu w rodzinie, pracy rodziców, a nawet uczy dzieci oszczędności i radości z obdarowywania innych prezentami. Kiedy przeczytałam na głos tytuł rozdziału "Świąteczne prezenty", moje dziecko aż się oczy zaświeciły i zaciekawił się, co dostaną chłopcy. Tymczasem.. jest to opowieść raczej o tym, jak miło dawać prezenty. I jakich podarunków się wystrzegać, gdyż i tutaj okazuje się, że Wojtuś jest bezkonkurencyjny w swoich pomysłach.

Spotkamy wiele scen z życia codziennego przedstawionych w sposób zrozumiały i sensowny dla dzieci. Część z nich wydaje się być nieważna, banalna, ale zobaczymy z perspektywy Wojtusia, jak dzieci postrzegają dane sytuacje. To również mądra książka dla.. rodziców! Małgorzata Górna doskonale wczuwa się w psychikę naszych milusińskich. Warto dodać, iż jest absolwentką pedagogiki. Pisze o dzieciach dla dzieci, jednak ja jako matka również wyniosłam coś z lektury książeczki. Szczególnie pomocna w moim domu była część "Skarbonka", która w prosty i logiczny sposób tłumaczy wartość pieniądza i oszczędzania. A dentysta.. okazuje się bardzo sympatycznym człowiekiem! ;)

Wydawca poleca książkę dzieciom od 5 lat i zgodzę się z tą rekomendacją. Mój syn jest niespełna 4-latkiem i chociaż czytamy sporo, widziałam, że "Krzyś, niania i ja" czasami staje się zbyt trudny, nużący. Przez przeważającą część czasu bawiliśmy się jednak doskonale i na pewno wrócę jeszcze wielokrotnie do tej publikacji. Poczekam może kilka miesięcy, aż trochę podrośnie, ale będziemy ją jeszcze z pewnością czytać. I to nie raz!


Dziękuję Wydawnictwu Literatura za udostępnienie recenzyjnego egzemplarza!


Małgorzata Górna, "Krzyś, niania i ja"
Wydawnictwo Literatura, 2014
ilustracje: Piotr Rychel
ilość stron: 88

2 komentarze: