poniedziałek, 5 maja 2014

Anna Klejzerowicz "Ostatnią kartą jest śmierć" [Recenzja]




"Twoją ostatnią kartą, moja panienko, jest Śmierć.."


Anna Klejzerowicz swoją twórczością zapracowała sobie na miejsce szczególne w moim czytelniczym sercu. Autorka łączy moje dwie największe słabości: powieści kryminalne i obyczajowe, miesza je ze sobą, czasem nawet będąc nieświadomą tego, co czyni.. Jakiś czas temu pisarka wypowiadała się o jednej ze swych książek, że przecież ona napisała po prostu kryminał, a wielu odbiorców dopatruje się w jej powieści jeszcze czegoś innego. Otóż to! Bo w publikacjach Anny Klejzerowicz dodatkowo zawsze jest to "coś innego". Czego doszukałam się w książce "Ostatnią kartą jest śmierć"?

Powieść "Ostatnią kartą jest śmierć" ukazała się nakładem Wydawnictwa Oficynka w 2010, a 13 maja 2014 będzie miała miejsce premiera wydania drugiego. Główna bohaterka, Weronika zostaje bez pracy i bez faceta. Dziennikarka i redaktorka rubryki kryminalnej w poczytnym magazynie jest zmuszona zostać tak zwanym "wolnym strzelcem". Brzmi godnie, jednak w praktyce oznacza to brak źródła utrzymania z chwilowymi przerwani na nędzne honoraria. Weronika postanawia udać się do wróżki. Semiramida ostrzega dziewczynę przed niebezpieczeństwem. Kobieta jest jednak sceptycznie nastawiona do rad wróżbiarki i szybko opuszcza jej mieszkanie. Kilka miesięcy później dowiaduje się, iż Semiramida nie żyje. A konkretniej, zginęła, wypadając z okna. Słynny "zwierzęcy instynkt" Weroniki podpowiada jej, że coś jest nie tak. Postanawia jednak zignorować swoje przeczucia. Do czasu. Z dziennikarką kontaktuje się mąż ofiary i prosi o przeprowadzenie prywatnego śledztwa. Weronika początkowo waha się, jednak w końcu postanawia podjąć się zadania. A nuż spełni się jej marzenie o własnym biurze detektywistycznym?

Brzmi poważnie? Jak najbardziej, wszak śmierć wróżki Semiramidy, która wypadła przez okno, jest jak najbardziej poważna! Nie dajcie się jednak zwieść. Autorka nie byłaby sobą, gdyby nie sprawiła nam niespodzianki. Tym razem do kryminału dodaje.. elementy komediowe. Powieść aż kipi od dyskretnych, jednak ironicznych uwag, dowcipu sytuacyjnego oraz zabawnych dialogów. "Ostatnią kartą jest śmierć" to kryminał w krzywym zwierciadle, przy czym jest to książka lekka, relaksująca. Mimo, iż w dużym stopniu przewidywalna, a tożsamość sprawcy całego zamieszania można przewidzieć już w połowie trwania opowieści, nie traci przez to ani trochę ze swej atrakcyjności. 

Anna Klejzerowicz wyśmiewa liczne negatywne cechy ludzkich charakterów. Pomiędzy wierszami tego lekkiego kryminału dostrzegamy głębsze przesłanie. Każdy jest kowalem swego losu. Autorka nie podważa cząstki magicznej zawartej w tarocie, z szacunkiem pisze o tej tradycji, jednak zwraca uwagę na to, iż w rzeczywistości to człowiek, a nie karty podejmują decyzję. Będąc przy temacie tarota, nie mogę pominąć przygotowania merytorycznego pisarki. Zadziwia mnie staranność, z jaką Anna Klejzerowicz podchodzi do każdego tematu. Inspiracji szuka w historii, sztuce, kulturze.. A kiedy już odnajdzie natchnienie, pieczołowicie pogłębia wiedzę w danej materii, aby potem przekazać to czytelnikowi w przystępny, intrygujący sposób. Dzięki temu odbiorca jej książek może dodatkowo wynieść z lektury lekcję kultury.

To, co zachwyca to postacie. Barwne, nieidealne, momentami stereotypowe, momentami groteskowe. Bohaterowie powieści "Ostatnią kartą jest śmierć" są tak perfekcyjnie niedoskonali, że nawet z zamysłu czarne charaktery wzbudzają sympatię czytelnika. Poznamy osoby, których przeszłość w dużej mierze determinuje to, kim są obecnie. Mimo iż czasem tak kuriozalni, to tak bardzo autentyczni.

"Ostatnią kartą jest śmierć" to wciągający, przyjemny i miły sposób na spędzenie wieczoru. Po spotkaniach z brutalnym mordercami, śladami mrocznej historii i moralizatorskimi opowieściami z innych książek Anny Klejzerowicz, warto sięgnąć po powieść, którą właśnie wznawia Wydawnictwo Oficynka. Słowo nadal przyjemnie będzie łechtać nasze zmysły estetyczne, a łatwość i lekkość narracji błogo nas odpręży. Po raz kolejny autorka spisała się na piątkę i udowodniła swoją mocną pozycję na rodzimym rynku wydawniczym.


Dziękuję Wydawnictwu Oficynka za udostępnienie recenzenckiego egzemplarza powieści!


Anna Klejzerowicz, "Ostatnią kartą jest śmierć"
Wydawnictwo Oficynka, Wydanie II, 2014
data premiery: 13.05.2014
ilość stron: 192

1 komentarz:

  1. Zastanawiam się czy Pani recenzje nie przewyższają jakosciowo recenzowanych przez Pania powiesci heheheh:) zainteresowała mnie Pani ta lektura, przeczytam na pewno

    OdpowiedzUsuń