środa, 28 maja 2014

Paweł Wakuła dzieciom - "Mój tata jest olbrzymem"



"Bo musicie wiedzieć, że ja mam strasznie fajnego tatę!" - tak 9-letni Misiek rozpoczyna swoją opowieść. Poznamy w niej perypetie rodziny chłopca, a przede wszystkim jego męskiej części. Bo "Mój tata jest olbrzymem" opowiada głównie o mężczyznach. Tych młodszych i tych nieco starszych.

Tytułowy tata-olbrzym to typowy przedstawiciel płci męskiej. Kiedy tylko żona znika z pola widzenia, karmi syna pizzą, przeklina, przechwala się, wygłupia i ogląda za młodymi dziewczynami. Misiek nie do końca rozumie swojego tatę, zwłaszcza że czasem robi to, czego surowo zabrania i zdaje się zaprzeczać sam sobie. Chłopiec przeżywa z ojcem liczne przygody, a tata no cóż.. nie zawsze zachowuje się, jak na rodzica przystało.

Zacznę może od rekomendacji wydawcy, co do wieku potencjalnego czytelnika. Oficyna proponuje tę książkę od lat 5. Śmiem zanegować to zalecenie. Dlaczego? Wątpię, aby 5-letnie dziecko rozumiało sens użycia słowa "gówniane" w publikacji. Z jednej strony ojciec, który takich określeń używa, z drugiej - nauczycielka. Tej z kolei brzydkie słowa sprawiają "niewysłowiony ból", wypisuje Miśkowi uwagę, po czym.. tatuś znów rzuca pod nosem w obecności syna, że pogoda jest "gówniana". Jaki jest cel tej części, doprawdy, nawet ja nie zrozumiałam, a jestem nieco starsza. Poza tym - Święty Mikołaj, a raczej sąsiad przebrany za Mikołaja. Bohater ma 9 lat, jest w wieku, kiedy przestaje się wierzyć w starszego pana z broda w czerwonym kombinezonie, jednak dzieciaki 5-letnie z reguły ufają, iż zabawki zostawia Mikołaj, a nie rodzice.. Całe szczęście najpierw przekartkowałam książkę, zanim zaczęłam ją czytać. 

Nie jestem na "nie". Książkę uważam za bardzo ciekawą, ważną i pouczającą, jednak sama poleciłabym ją dzieciom co najmniej od lat 8. "Mój tata jest olbrzymem" wypełnia lukę, jaka istniała w literaturze dziecięcej. Traktuje o relacjach ojca z synem, opowiada o tym, że owszem, mama jest bardzo fajna, ale są takie rzeczy, które można robić tylko z tatą. Książka obrazuje codzienne życie i mądrze przekazuje dziecku trwałe wartości. Ojciec Miśka jest również jego najlepszym przyjacielem. Każdemu dziecko życzę takiego taty, jakim jest tata Miśka, mimo iż do doskonałości wiele mu brakuje.

Polecam książkę "Mój tata jest olbrzymem" nieco starszym dzieciom, gdyż jest naprawdę znakomitą okazją by zacisnąć więzy rodzinne. Tata-olbrzym jest zabawny, czasem nieco przerysowany, ale jednocześnie - bardzo prawdziwy. Jestem przekonana, że również u wielu mam wywoła uśmiech na twarzy, gdyż dostrzegą w bohaterze cechy doskonale im znane z własnego doświadczenia.


Dziękuję Wydawnictwu Literatura za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego!


Paweł Wakuła, "Mój tata jest olbrzymem"
Wydawnictwo Literatura, 2014
ilość stron: 135
ilustracje: Artur Gulewicz

1 komentarz:

  1. Myślę, że masz rację co do kategorii wiekowej. Ale za kilka lat, może mi się przyda. W końcu u mnie sami faceci :) Ale to by była prawdziwa trauma, dowiedzieć się z książeczki na dobranoc, że Mikołaj mieszka za ścianą, bez brody i bez Rudolfa ;)

    OdpowiedzUsuń