piątek, 9 maja 2014

Recenzja przedpremierowa: Bogna Ziembicka "Tylko dzięki miłości"



Tytuł najnowszej książki autorki "Drogi do Różan" oraz "Wiosny w Różanach" może okazać się zwodniczy. "Tylko dzięki miłości" - wielu czytelników może pójść za sugestią i spodziewać się romansu. Nic bardziej mylnego! To napisana z rozmachem powieść obyczajowa, w której miłość jest tłem dla historii. Tłem oraz antidotum na gorzką pigułkę zamrażającą serce, jaką przyszło przełknąć bohaterce wraz z nadejściem wojny.

Rok 1935. Zuzanna Hulewicz ma 16 lat, właśnie straciła rodziców i siostrę. Nieszczęśliwe zdarzenia mają swój skutek w tym, że dziewczyna po wakacjach nie wraca już do szkoły w Penzance, tylko osiedla się w Krakowie wraz z babcią. Zuzanna inspirowana wpływami kulturowymi i licznymi podróżami wyrasta na zjawiskową kobietę. Czyta literaturę, podziwia malarstwo, chodzi do kina, zwiedza coraz to nowe miejsca i kraje. W międzyczasie dziewczyna przeżywa pierwsze nieszczęśliwe zauroczenie.

Jednocześnie poznajemy losy brata przyjaciółki Zuzi, Joachima. Joachim jest niemieckim inżynierem, który otrzymał pracę w odległej Tanganice w Afryce. Przez cały czas towarzyszy mu zdjęcie Zuzanny.. Mimo iż praktycznie nie zna dziewczyny, czuje, że jest ona wyjątkową osobą. Czy w przeddzień drugiej wojny światowej niemieckiemu chłopakowi uda się przekonać najbliższych dziewczyny, że jest godnym kandydatem dla Zuzy? I czy dopiero rodzące się uczucie przetrwa wybuch wojny?

Sposób, w jaki autorka oddała klimat Krakowa lat trzydziestych, czasów, w których przecież nie przyszło jest żyć, jest wprost nieprawdopodobny. Wszystkie wydarzenia kulturalne, w których bierze udział Zuza, ludzie, jacy ją otaczają, opisy środowiska młodej dziewczyny kreują czarujący i autentyczny obraz. Bogna Ziembicka urzekła mnie przede wszystkim atmosferą "Tylko dzięki miłości". Przedstawiona rzeczywistość jest klimatyczna i zachwycająca. Pokochałam tę powieść głównie za nastrój Krakowa tamtych lat, tak charakterystyczny i nie do powtórzenia. Pisarka przekonuje czytelnika, że ten.. chce tam być. 

Historię poznajemy z dwóch perspektyw: Zuzanny i Joachima. Są oni równocześnie bohaterami, jak i narratorami opowieści. Książka składa się z uszeregowanych chronologicznie zapisków postaci i jest napisana w formie pamiętnika. Koleje losu dziewczyny mieszają się ze wspomnieniami młodego Niemca, pozostając dla odbiorcy przejrzyste i zrozumiale. Przyznam, iż potrzebowałam pierwszych pięćdziesięciu stron, aby dobrze poczuć się w świecie wykreowanym przez Ziembicką, zaprzyjaźnić się z postaciami. To nie tak, że "Tylko dzięki miłości" skrada serce od pierwszej strony. Na początku powieść zdaje się być niejasna, nie towarzyszy nam narrator wprowadzający w fabułę, nie wiemy, kim są poszczególni bohaterowie. Uważam jednak, iż warto skupić się na tych początkach, przyzwyczaić się do sposobu opowieści, aby potem dać ponieść się historii. A jest czemu!

"Tylko dzięki miłości" jest powieścią ważną. Obrazuje nastroje, jakie panowały w społeczeństwie na chwilę przed wybuchem II wojny światowej. Przypomina, jak stosowano wobec Hitlera taktykę "karmienia lwa" i jakie były skutki wielkiej polityki dla przeciętnego człowieka. Oddaje niepokój tamtych chwil, gdy dyktator sięgał po Austrię, Czechy, aż w końcu zwrócił się po Gdańsk, co spotkało się z ostrą reakcją ówczesnego ministra do spraw zagranicznych Becka. W tle również mniej spektakularne wydarzenia lat trzydziestych, takie jak abdykacja króla Edwarda VIII, który mając do wyboru koronę i miłość, wybrał to drugie.

Niewątpliwym atutem są autentyczne wycinki prasowe z tamtych lat. Przyznam, iż część z nich czytałam z równie zapartym tchem, co całą książkę!




"Tylko dzięki miłości" to powieść o tym, że niczego nie da zacząć się od nowa, a to, co odeszło nigdy już do nas nie wróci. Cała sztuka polega jednak na tym, aby odnaleźć w tym sens, żeby tym sensem było życie, każdy następny dzień. Miłość pozwala przetrwać, ale to właśnie doczesność winna być sama w sobie sednem. Książka to źródło wielu istotnych przesłań, prawd życiowych w tle przeszłości i cudnego Krakowa lat trzydziestych. Autorka skłania czytelnika do refleksji, oddaje w jego ręce powieść niesztampową, ambitną. To naprawdę ważne i okazałe dzieło. Jestem w pełni usatysfakcjonowana, gdyż dostałam to, co lubię najbardziej: historię, klimatyczne tło opowieści, mądrych, niezwykłych bohaterów oraz źródło licznych inspiracji literacko-kulturowych. 



Dziękuję Wydawnictwu Otwartemu za udostępnienie przedpremierowego recenzyjnego egzemplarza powieści!


Bogna Ziembicka, "Tylko dzięki miłości"
Wydawnictwo Otwarte, 2014
ilość stron: 400
data premiery: 21.05.2014

9 komentarzy:

  1. Coś zdecydowanie dla mnie! Dziękuję za tą recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna recenzja! Teraz pozostaje mi czekać do 21 maja. Zazdroszczę czytania przed premierą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo! :D Takie książki to ja lubię ! ;) Chętnie przeczytam, jeżeli trafi w moje łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś dla mnie! Muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na książkę z wielką niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no to pod koniec maja szykuje się pare dobrych premier, mnie osobiście zaciekawiła książka „Troje” S.Lotz, ma premiere chyba dzień po tej, dostalam ostatnio fragment i jest naprawde dobra. Ale zależy kto co lubi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam jakiś czas temu fragment "Troje", a całość właśnie do mnie leci. Zobaczymy. :)

      Usuń
    2. całość już przeczytana, TROJE bardzo mnie zachwyciła, a Sara Lotz napisała to genialnie, przez całą ksiązke trzymała w napięciu i tworzyła niezwykły klimat. :)

      Usuń
  7. Czuję, że to coś dla mnie. Kraków, ktory uwielbiam i lata 30, a dodatkowo te wycinki! Idealne połączenie. Pewnie nawet nie zwróciłabym uwagi na tę książkę przez jej tytuł.

    OdpowiedzUsuń