niedziela, 23 marca 2014

Jerzy Jakubowski "Policjant (...)" [Recenzja]



"Dlaczego napisałem tę książkę? 27 lat byłem policjantem. Policjantem, który zawsze
pracował na pierwszej linii. Miałem szczęście spotkać na swojej drodze fantastycznych
ludzi, którzy nauczyli mnie zawodu gliniarza, którzy współpracowali ze mną, a także 
takich, których - jak sądzę - nauczyłem być policjantami.
Postanowiłem wszystkim tym osobom oddać szacunek, przypomnieć wspólne dokonania,
problemy, sukcesy. Chciałbym pokazać 'od kuchni' żmudną, ale jakże ciekawą pracę
policjantów śledczych, zmagających się ze złem po to, aby uczciwi ludzie mogli bezpiecznie żyć."
Jerzy Jakubowski, "Policjant. Okrutne zbrodnie, głośne śledztwa, o których mówiła cała Polska"
Wydawnictwo Replika, 2014


Autor publikacji prawie 17 lat przepracował w Wydziale Dochodzeniowo-Śledczym, przechodząc wszystkie szczeble kariery w tymże, rozpoczynając od referenta do spraw dowodów rzeczowych, a odchodząc z funkcji naczelnika. Jak sam przyznaje, było to dla niego szczególne miejsce, gdyż tam uczył się od podstaw zawodu policjanta. Nigdy nie mieszał się w politykę, a swoje sukcesy zawdzięczał tylko i wyłącznie ciężkiej pracy. Należy jednak zaznaczyć, iż książka nie jest próbą gloryfikowania własnej osoby i wyliczania swoich zasług. Jerzy Jakubowski o sobie pisze głównie w pierwszym rozdziale, aby wprowadzić czytelnika w świat ówczesnej milicji obywatelskiej, przedstawić jednostkę, w której przyszło mu pracować i swoich współpracowników, potem swoją osobę wymienia przede wszystkim w kontekście prowadzonych śledztw. I właśnie o tym jest "Policjant. Okrutne zbrodnie, głośne śledztwa, o których mówiła cała Polska", o dochodzeniach i ich głównych aktorach: ofiarach i przestępcach. 

Takie książki są potrzebne w Polsce, w kraju, w którym społeczeństwo zawsze wie najlepiej, a młodzi ludzie dumnie paradują ulicami w bluzach z napisami "JP". Autor uczy czytelnika pokory względem siebie, swych najbliższych i tych, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo na co dzień. Opisując niesamowicie trudną, a przede wszystkim żmudną pracę policjantów, wywołuje szacunek swojego odbiorcy. Akcja przez cały czas jej trwania utrzymuje nas w napięciu, mimo odczuwalnego na karku oddechu okrutnych zbrodniarzy, chcemy przewrócić następną kartkę po to, aby odzyskać nadzieję i azyl. Ten azyl zapewniają nam wszyscy śledczy, których pracę opisuje Jerzy Jakubowski. "Policjant (...)" to pełen uznania hołd dla tych, których codziennością jest zapewnienie niewdzięcznemu społeczeństwu ochrony i bezpieczeństwa.

Największym atutem publikacji jest jej uniwersalność i powszechność. Tak się składa, iż nie tylko zapaleni miłośnicy kryminalistyki i kryminologii znajdą coś dla siebie. Książka jest napisana w sposób zrozumiały dla każdego zwykłego zjadacza chleba, wszystkie fachowe terminy dokładnie wyjaśnione, a metody pracy policji skrupulatnie opisane. Samą publikację czyta się jak dobry kryminał, a opisywane zbrodnie nie śniły się nawet najlepszym autorom powieści sensacyjnych. Fabułę, niestety, napisało życie, a Jerzy Jakubowski został jej wiernym narratorem. Przywołuje w pamięci najważniejsze w jego odczuciu i najgłośniejsze śledztwa, w jakich uczestniczył. Pisze o poznańskim nekrofilu, któremu w pewnym momencie przestały wystarczać odkopywanie grobów na cmentarzach i zakradanie się nocą do kaplic pogrzebowych. W końcu zapragnął "świeżych" zwłok. Autor wspomina słynną w czasach osiemdziesiątych sprawę kradzieży w kaplicy gnieźnieńskiej, a także wiele innych, w tym działającego na terenie całej Polski seryjnego zabójcę chłopców. Jakubowski o wszystkich tych zdarzeniach mówi otwarcie, pomijając jednak najbardziej drastyczne sceny w szacunku do rodzin zmarłych. Policjant zna swoją rolę, nie on jest od tego, aby osądzać, jego zadaniem jest odkryć rzeczywisty przebieg zajścia i zebrać na to mocne dowody. Autor wyróżniał się techniką przesłuchiwania podejrzanych, zarówno wtedy, jak i teraz, na kartach powieści starał się zrozumieć psychikę przestępców. Niemniej jednak należy ostrzec delikatniejszego czytelnika: to nie jest książka dla ludzi o słabych nerwach.

Niezmiernie zaskoczył mnie fakt, iż "Policjant (...)" okazał się również niebanalną ekspresją poglądów odnoszących się do trudnej problematyki, takiej jak: kara śmierci czy oddzielenie państwa świeckiego od Kościoła. Książka ciekawie odnosi się do nastroi politycznych panujących w latach osiemdziesiątych w Polsce. Autor wspomina wzmożone patrole milicji obywatelskiej podczas stanu wojennego i opisuje te zdarzenia przez pryzmat policjantów biorących w nich udział. W sposób szczery i prosty w przekazie ukazuje schowane za odznaką bijące serce, które również przeżywało niepokoje tamtych czasów. W tym trudnym zawodzie autorowi udało się dochować wierności przede wszystkim sobie i swoim przekonaniom, przez cały czas odsuwał od siebie politykę na bok, rzetelnie wykonując swoją pracę. 

Mam tylko jedno "ale". Język autora momentami bywa toporny, co mnie osobiście nie przeszkadza, jednak zdaję sobie sprawę, że dla nieprawionego czytelnika lektura może okazać się ciężka.

"Policjant (...)" to emocjonujące wspomnienia człowieka, który miał w życiu wielkie szczęście: przez lata robił, to co kochał. Jego praca była również wielką pasją autora i właśnie z z tym zamiłowaniem napisał tę książkę. Podczas lektury odczułam widoczne na każdej stronie spełnienie Jerzego Jakubowskiego. Myślę, iż każdy z nas po latach, już na emeryturze chciałby opowiedzieć swoją historię z poczuciem, iż nie zmarnowało się ani jednego dnia.



Dziękuję Wydawnictwu Replika za przekazanie recenzenckiego egzemplarza książki!

Jerzy Jakubowski "Policjant. Okrutne zbrodnie, głośne śledztwa, o których mówiła cała Polska"
Wydawnictwo Replika, 2014
ilość stron: 196
data premiery: 18.03.2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz