W 2015 roku ukazało się całe mnóstwo bardzo dobrych, niektórych wręcz wybitnych polskich powieści. Wyłonienie spośród ponad 100 przeczytanych i zrecenzowanych polskich książek tej dziesiątki "naj" przysporzyło mi nie lada problemu. Kilka razy byłam zmuszona edytować listę, coś dodać, coś usunąć, ale w końcu udało się.
Oto lista 10 najlepszych (moim zdaniem) polskich powieści 2015 roku.
Mój niekwestionowany numer 1. Kolejność prezentowanych książek nie ma większego znaczenia w większości przypadków, jednak tym razem zdecydowanie MA. Bo "Jedenaście tysięcy dziewic" to dla mnie najciekawsza polska powieść mijającego roku. Coś, czego jeszcze nie było. Joanna Marat flirtuje z różnymi gatunkami, opisuje historię miasta i kobiet, których losy nierozerwalnie związane są z Gdańskiem. Wielowymiarowa powieść o ludzkich losach w zetknięciu z namiętnością i niewłaściwymi decyzjami. Klasa sama w sobie.
Całość recenzji: Joanna Marat "Jedenaście tysięcy dziewic"
Ta książka jest... inna. Inna od wszystkich innych powieści, które czytałam. Ni to romans, ni obyczaj, ni horror, nawet nie kryminał ani dramat. Więc CO? Połączenie wszystkich tych gatunków. Niezwykle oryginalny pomysł i zachwycający kunszt językowy czynią "Płaczącego chłopca" jedną z najlepszych polskich książek 2015 roku.
Całość recenzji: Agnieszka Bednarska "Płaczący chłopiec"
Remigiusz Mróz jest odkryciem 2015 roku. Nieważne, że debiutował wcześniej, ale to właśnie w tym roku został odkryty przez szerszą publiczność i zdobył niesamowitą popularność jako autor powieści sensacyjno-kryminalnych. W "Kasacji" stworzył genialną parę głównych bohaterów, Chyłkę i Zordona i to właśnie dlatego wybrałam do rankingu właśnie "Kasację", a nie inną książkę autora.
Całość recenzji: Remigiusz Mróz "Kasacja"
Rozdziera serce, ale też przynosi nadzieję. "Jutro zaświeci słońce" to powieść o tym, jaki wpływ na nasze dorosłe życie ma dorastanie w cieniu toksycznej matki i rodzinnych tajemnic. To spowiedź kobiety, której dawne lęki nie pozwalają zaczerpnąć powietrza pełną piersią i... po prostu żyć.
Całość recenzji: Joanna Sykat "Jutro zaświeci słońce"
Kolejny dowód na to, że wyobraźnia Joanny Miszczuk jest nieograniczona. To literatura na baaaardzo wysokim poziomie. Miszczuk nie opisuje rzeczywistości, ona ją tworzy. Autorka wytyka nam jako społeczeństwu nasze wady, niedoskonałości, pokazuje palcem, w którym momencie zbłądziliśmy i dlaczego wokół funkcjonuje tyle zła. Genialna powieść.
Całość recenzji: Joanna Miszczuk "Wyspa"
Obecność Katarzyny Puzyńskiej w tym rankingu raczej nikogo nie powinna dziwić. Wybrałam "Trzydziestą pierwszą", ale równie dobrze mogłabym opisać tutaj "Z jednym wyjątkiem" czy "Utopce". Saga Puzyńskiej o policjantach z Lipowa jest doskonała pod każdym względem. Zarówno tym kryminalnym, jak i obyczajowym. To chyba nie będą obietnice bez pokrycia, kiedy stwierdzę, że za rok Katarzyna Puzyńska z pewnością też pojawi się w tym podsumowaniu...
Całość recenzji: Katarzyna Puzyńska "Trzydziesta pierwsza"
W podsumowaniu 2014 pojawiło się "Idealne życie", teraz w rankingu nie mogło zabraknąć powieści "Wbrew sobie". Jak przyznała Katarzyna Kołczewska w wywiadzie z Przeglądem czytelniczym, "lekkie jej nie wychodzi". I bardzo dobrze. Uważam, że to jedna z ciekawszych, współczesnych autorek polskich powieści obyczajowych. Czytałam z zapartym tchem i czekam na kolejną powieść.
Całość recenzji: Katarzyna Kołczewska "Wbrew sobie"
Dorota Schrammek jak nikt inny potrafi w lekki i przyjemny sposób pisać o sprawach trudnych i dylematach natury moralnej. Przepiękne plenery nadmorskiego Pobierowa, intrygujące losy głównych bohaterów i powiew morskiej bryzy uczyniły z tej pozycji jedną z najciekawszych propozycji literatury kobiecej w mijającym roku.
Całość recenzji: Dorota Schrammek "Horyzonty uczuć"
W recenzji napisałam "Nie czytałam tak intrygującego oraz dobrego kryminalnego debiutu od czasów Puzyńskiej i jej legendarnego wręcz dzisiaj Motylka". Dziś mogę śmiało powiedzieć, że uważam "Tysiąc" za kryminalny debiut roku. Szkoda, że promocja nie była tak skuteczna, jak w przypadku "Motylka", bo to naprawdę jest debiut na miarę Puzyńskiej. Fascynująco połączone losy mieszkańców "przeklętego" miasteczka z bogato zarysowanym tłem społeczno-historycznym. Bomba!
Całość recenzji: Dagmara Andryka "Tysiąc"
Kolejny bardzo mocny debiut, tym razem obyczajowy. Debiutująca w roli pisarza lekarz medycyny Jolanta Czarkwiani pisze o ciężarnej kobiecie chorej na anoreksję, ale... To nie jest powieść przede wszystkim o anoreksji, bo głównym tematem jest przyjaźń. Przyjaźń silniejsza niż choroba. Wspaniała, mocna historia.
Całość recenzji: Jolanta Czarkwiani "Nie waż się"