piątek, 19 września 2014

Recenzja przedpremierowa | Mike Greenberg "Wszystko, o czym marzysz"




Nie przez przypadek ta wyjątkowa powieść trafi do rąk czytelników 8 października. Od wielu lat październik na całym świecie jest uznawany jako miesiąc walki z rakiem piersi. Rak piersi jest najczęstszym nowotworem i statystycznie dosięga co 20 kobietę. Statystyki zmieniają swoje oblicze, kiedy choroba dotyka kogoś z naszych najbliższych, a nawet nas same. Książka Mike'a Greenberga "Wszystko, o czym marzysz" opowiada historię trzech kobiet, których losy krzyżują się w dniu, w którym każda z nich dowie się, że ma raka.

Brooke to czterdziestoletnia spełniona żona i matka. Rodzina jest jej największym szczęściem, a zarazem sposobem na życie. Kobieta nigdy nie miała aspiracji do robienia oszałamiającej kariery, jej celem jest być jak najlepszą dla męża i dzieci. 
Samantha skończyła 28 lat i wyszła za mąż. Spędza uroczy miesiąc miodowy na Hawajach z nowo poślubionym małżonkiem, kiedy odkrywa dowód jego niewierności. Postanawia, iż nie będzie jego żoną ani minuty dłużej.
Katherine to kobieta sukcesu. Czterdziestoletnia, zajmująca kierownicze stanowisko w banku na Wall Street, bajecznie bogata. Od niespełna 20 lat próbuje zapomnieć o mężczyźnie, który złamał jej serce i zniszczył życie. Jednak jak to zrobić, kiedy codziennie widuje go w pracy?
Wszystkie kobiety łączy jedno: rak piersi i chęć odzyskania "wczorajszego dnia i większości dzisiejszego".

Jak to możliwe, że mężczyzna, dziennikarz sportowy napisał tak piękną i poruszającą powieść dla kobiet i o kobietach? Trzeba przyznać, iż "Wszystko, o czym marzysz" jest wręcz idealna. Delikatna, subtelna, ale i szczera do bólu, bolesna. Taka, jaka powinna być książka o raku piersi. "Wszystko, o czym marzysz" to trzy różne historie, które łączą się w całość, kiedy każda z bohaterek dowiaduje się, że ma nowotwór. To również trzy różne sposoby radzenia sobie z chorobą, od natychmiastowej walki, poprzez poszukiwanie wsparcia, po negację i wyparcie. Zadziwia i wzrusza postawa tych kobiet. Nieważne, czy podejmą walkę, czy zrezygnują z dziesięciu procent więcej szans na siebie, one i tak wygrywają. Wygrywają, bo nie powierzają swego życia rakowi, nadal pragną i są szczęśliwe. Ta powieść to afirmacja życia!

Przyznam, iż to pierwszy raz, kiedy spotykam się z tą tematyką na kartach powieści, nie wiedziałam, czego mogę spodziewać. Nieco obawiałam się, że ta publikacja mnie przytłoczy, okaże się zbyt trudna, ciężka.. Skąd! "Wszystko, o czym marzysz" to piękna, pełna bólu, ale i nadziei, powieść o poszukiwaniu szczęścia. Książka jest podzielona na dwie części: życie bohaterek na chwilę przed wyrokiem i życie po usłyszeniu zdania "stwierdziliśmy nowotwór piersi". Te kobiety są piękne, a ich piękno pochodzi z głębi. Dawno nie spotkałam tak czarujących bohaterek i nie przywiązałam się tak mocno do ich losów.

"Wszystko, o czym marzysz" to jedna z tych książek, których nawet najpiękniejsze słowa nie opiszą, a najbardziej pochlebne recenzje nie są w stanie wyrazić piękna i wagi tej powieści. Jestem pod wielkim wrażeniem pracy Mike'a Greenberga, w końcu mężczyzny. Z niesamowitą wrażliwością oraz taktem opisał kobiecy świat i typowo kobiecą przypadłość. Greenberg to znawca kobiecej psychiki, niezwykle wnikliwy i uważny obserwator. Jego książka uszlachetnia, sprawia, że chcemy być lepsi. Niesamowicie wciągająca, mądra i czarująca historia. Po prostu musisz przeczytać.


Dziękuję Wydawnictwu MUZA za udostępnienie przedpremierowego egzemplarza recenzenckiego!

Mike Greenberg "Wszystko, o czym marzysz"
Wydawnictwo MUZA SA, 2014
data premiery: 08.10.2014
ilość stron: 352

4 komentarze:

  1. Chyba nie dla mnie, niestety. Może kiedyś zmieni się moje zainteresowanie, co do obyczajowych. [ Kraina Książek ]

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam i naprawdę jestem zachwycona:) Jak na debiut jest świetnie:) Dzisiaj planuję skończyć:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie zachęcasz.
    Chętnie by przeczyta. może biblioteka zakupi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zainteresowała mnie ta książka:)

    OdpowiedzUsuń