piątek, 7 lutego 2014

Robert Galbraith "Wołanie kukułki"

Joanne Kethleen Rowling, bo to właśnie autorka Harry'ego Pottera ukrywa się pod literackim pseudonimem Robert Galbraith, już po raz drugi napisała książkę "dla dorosłych". Po wielowątkowym, rewelacyjnie skonstruowanym "Trafnym wyborze" wydała kryminał "Wołanie kukułki". I znowu powaliła mnie na kolana.

Na jeden dziś rzuciłam wszystko i oddałam się lekturze. Historia jest niesamowicie intrygująca i wciągająca. Rowling, swoim zwyczajem, opisała bohaterów z rozbrajającą szczerością, nie szczędząc im wad i czyniąc z nich przede wszystkim ludzi ze wszystkim niedoskonałościami. Główna persona książki, prywatny detektyw Cormoran Strike, znajduje się na skraju bankructwa, gdy zjawia się u niego brat zmarłej supermodelki Luli Landry. John Bristow nie wierzy w wersję policji o samobójstwie siostry. Strike rozpoczyna swoje dochodzenie, które doprowadzi go do zaskakujących wniosków.

Kryminał jest rozbudowany pod względem zarówno ilości wątków, jak i mnogości bohaterów przedstawionych na kartach powieści. Książka jest świetnie skonstruowana i wymaga od czytelnika nieustającej czujności. Jestem pod wieloma względami oczarowana tym tytułem, udowadniającym wysoką klasę autorki. To inteligentna, mocna i ambitna publikacja. Robert Galbraith dowodzi, iż bez brutalnych scen i oddechu zabójcy na karku, można napisać dobry kryminał, skupiając się przede wszystkim na dedukcji i selekcji informacji. Akcja do ostatnich chwil trzyma w napięciu, a żaden z wykorzystanych wątków nie idzie na marne, nic nie dzieje się przypadkowo. Pisarka ma niebywały talent do kreowania świata bohaterów, wszystkie wydarzenia mają swoją genezę i przyczynę, czytelnik w żaden sposób nie czuje się rozczarowany, ponieważ wie, że nie został naiwnie "wkręcony". Zakończenie jest opcją, której w ogóle nie rozważałam podczas czytania, jednakże już "po", dostrzegamy logikę i sens w tym, co nam przedstawiono.

Galbraith po inspiracje sięga do showbiznesu i początkowo miałam obawy związane z tym źródłem, które jednak błyskawicznie zniknęły. Wątki w mniejszym lub większym stopniu zaczerpnięte z życia celebrytów, w żaden sposób nie uwłaczają temu niebywałemu dziełu literackiemu, wręcz przeciwnie - one je wzbogacają. To nie są historie rodem z "Pudelka", to opowieści o ślepym zaułku, w jaki zostają wpędzane osoby pozbawione anonimowości.

Nie chcę za dużo pisać o tej książce z jednej prostej przyczyny - poza tym, co możemy przeczytać w opisie wydawcy, wszystko zakrawa już pod spoiler. Powieść wciąga już od pierwszych stron i tak pozostaje aż do końca. Jeśli uwielbiasz dobre kryminały, to publikacja dla ciebie. Jeśli nie - również powinieneś przeczytać. Dzięki niej pokochasz ten gatunek literacki. Mistrzostwo i śmiało mogę w końcu to powiedzieć: "dziesięć na dziesięć". :)

Wydawnictwo Dolnośląskie, 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz